
471,83 zł/MWh – tyle miałaby wynieść maksymalna cena za energię elektryczną wytworzoną w morskich farmach wiatrowych i wprowadzoną do sieci, jaka może być wskazana w ofertach złożonych w aukcji przez wytwórców. Chodzi oczywiście o aukcje dla II fazy rozwoju polskiego offshore. Stawka została zaproponowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w projekcie rozporządzenia, opublikowanym w Rządowym Centrum Legislacji 21 sierpnia br.(1)
Cenę wyliczono przyjmując szereg założeń, w tym m.in. odległość od brzegu 80 km, głębokość 36 m, wpółczynnik wykorzystania mocy na poziomie 45,7% czy średnią moc morskiej farmy wiatrowej 1000 MW. Zakładany rok uruchomienia referencyjnej morskiej farmy wiatrowej (MFW) to 2032 r., a czas techniczny - 25 lat. Przyjęto koszty bilansowania na poziomie 2 zł/MWh.
Jakim echem odbija się projekt?
Czytaj też: Stan gry na Bałtyku
Cztery założenia do poprawki
Jak podkreśla Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stwoarzyszenia Energetyki Wiatrowej, najważniejsze jest pamiętać, że rozporządzenie określa tzw. cenę maksymalną. – To powinna być cena, która umożliwia uczestnictwo w aukcji wszystkim projektom, które są przygotowane do realizacji morskiej energetyki wiatrowej, a ta zaproponowana dzisiaj cena niestety tego nie umożliwia wszystkim projektom - komentuje dla Teraz Środowisko.
– Szczególnie mówię o pierwszych projektach, które są przygotowywane w ławicy słupskiej. Są one bardzo oddalone, praktycznie na granicy wód terytorialnych ze Szwecją. Jako branża dopiero analizujemy tę propozycję, ale już dziś pewne przyjęte założenia budzą moje zastrzeżenia – stwierdza Janusz Gajowiecki. Wśród nich wylicza po pierwsze krzywą uczenia się. Powinna ona wskazywać przy rozwoju technologii na spadek kosztów, ale tu założona jest „za wysoko”. Dlaczego? - Ponieważ arbitralnie obniża poziom nakładów inwestycyjnych i operacyjnych przyjętych do kalkulacji, podczas gdy branża morskiej energetyki wiatrowej od pewnego czasu zmaga się ze wzrostem CAPEX-u i OPEX-u – wskazuje, podkreślając, że przyjęte założenia są zbyt ambitnie. Po drugie, wątpliwość budzą koszty bilansowania. - Założono je na poziomie 2 zł/MWh. Tak niski koszt bilansowania jest nieakceptowalny i naszym zdaniem nierealny. Przy dyskusji o pierwszej fazie postulowaliśmy przyjęcie 12 zł/MWh, a dzisiaj znajdujemy się w takiej sytuacji, że rynek bilansujący od czerwca się zmienił, co powoduje znaczący wzrost kosztów bilansowania, nawet sięgający 20 zł/MWh. Mówię, jak widać, o znacznych wzrostach kosztów – podkreśla.
Gajowiecki dodał też, że rozporządzenie nie mówi w o problemach sieciowych i ujemnych cenach energii, a to jest dzisiaj duża bolączka źródeł odnawialnych. - To też należy uwzględnić, ustalając cenę maksymalną – wskazuje, przechodząc do ostatniego, czwartego obszaru.
- Bardzo ważny punkt to kwestia odległości od farmy wiatrowej do punktu przyłączenia. Rozporządzenie zakłada 80 km, a mamy jeszcze całą kwestię wyprowadzenie z lądu do pola elektroenergetycznego, który wynosi 20 km i on nie jest w ogóle uwzględniony w kalkulacjach do rozporządzenia, choć powoduje wzrost kosztów przyłączenia o ok. 25% - wskazuje Gajowiecki.
Czytaj też: Czy powstanie Akademia Wiatrowo-Fotowoltaiczna? Transformacja w oparciu o wiatr na konferencji PSEW
Dodał, że takie elementy branża będzie zgłaszać na poziomie konsultacji społecznych rozporządzenia (dano na to 14 dni) i wyraził nadzieję, że zostaną one uwzględnione. – Tak, jak wspomniałem - to jest cena, która powinna umożliwić start wszystkim projektom, które są gotowe do realizacji, a wygrają oczywiście najtańsze – konkluduje prezes PSEW.
Rozporządzenie ma wejść w życie „nie później niż w IV kwartale 2024 r.”. Dokumenty towarzyszące projektowi przypominają, że pierwsza aukcja planowana jest na 2025 r., a równocześnie wydanie rozporządzenia stanowi kamień milowy B4L Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO).
Ocena skutków regulacji pośrednio przypomina, że polska gospodarka potrzebuje energii z OZE. Wśród podmiotów, na które oddziałuje projekt, wyliczono przedsiębiorców. Rezultatem regulacji będzie „zwiększenie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, możliwość rozwoju sektora przemysłu związanego z budową i eksploatacją MFW”, a także dostęp do dużych ilości energii ze źródeł odnawialnych na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej.
Marta Wierzbowska-Kujda i Szymon Majewski
Przypisy
1/ Całość:https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12388552/katalog/13076438#13076438