O 300 śniętych rybach znalezionych w rzece Wilga, która jest dopływem Wisły, informują służby Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pierwsze badania wykazały, że poziom tlenu w wodzie był za niski, a jej temperatura za wysoka. Społecznicy alarmują, że problem może być znacznie poważniejszy.
Interwencja WIOŚ odbyła się w związku ze zgłoszeniem o śniętych rybach na wysokości stacji paliw przy ulicy Zakopiańskiej. Inspektorzy przeprowadzili oględziny rzeki i pobrali próbki do badań laboratoryjnych. Jak przekazała PAP dr Magdalena Gala, rzeczniczka prasowa WIOŚ, badania terenowe wykazały, że poziom tlenu w rzece był za niski, a temperatura wody za wysoka.Małopolska. Specjalny numer do zgłoszeń śniętych ryb
987 – to specjalny numer telefonu, jaki Małopolski Urząd Wojewódzki uruchomił dla mieszkańców do zgłoszeń śniętych ryb. Numer jest całodobowy, czynny będzie w czasie wakacji.
Utworzenie infolinii ma związek z martwymi rybami, które znaleziono w rzece Wildze w Krakowie.
- Za wysoka temperatura i niski poziom tlenu mogą wskazywać na przyduchę (śnięcie ryb z powodu zbyt małej ilość tlenu - PAP), ale dopóki nie mamy badań laboratoryjnych nie chcemy niczego przesądzać – skomentowała. "Musimy poczekać na wyniki badań pod kątem metali ciężkich, fosforu, zawiesiny ogólnej, tych wszystkich zanieczyszczeń, które mogłyby się znajdować w rzece" – zaznaczyła.
Pierwsze informacje o śniętych rybach w Wildze służby otrzymały w czwartek. Dzień później Paweł Chodkiewicz z programu Strażnicy Rzek WWF napisał na Facebooku o "padnięciu tysięcy ryb" w Wildze przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
- Z najbardziej zatrutego odcinka Wilgi zebraliśmy ponad 1000 ryb. Była to masa kleni różnych rozmiarów, jeszcze więcej małych kiełbi i strzebli potokowych, zdarzył się też pstrąg i koza pospolita. Ryby były wplątane w glony i przybrzeżne trawy. Staraliśmy się wyzbierać ich jak najwięcej, jednak te zaplątane przy dnie były już w takim rozkładzie, że nie dało się ich w żaden sposób podebrać. Zakładamy, że w niedostępnych miejscach było kolejnych tysiąc zgniłych ryb, a do Wisły spłynęło kolejne tyle - opisał w mediach społecznościowych.
O problemie zostały powiadomione służby, a także wojewoda małopolski.
Czytaj: [Wywiad] Rzeki są wyjątkowym ekosystemem, w którym znikają dowody przestępstw…
Źródło: