Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

Spojrzeć na miasto inaczej…

Miasto jak żywy organizm, który cały czas się dostosowuje do zmian. Jest zdrowe i przyjazne dla wszystkich mieszkańców, rozwija się bez wywoływania szkód dla środowiska, klimatu i bioróżnorodności. Utopia czy cel?

   Powrót       24 października 2022       Planowanie przestrzenne   
Widok na miasto

- W kontekście urbanistyki rozwiązania oparte na naturze (z ang. nature-based solutions) dotyczą przede wszystkim poszukiwania pomysłów o charakterze lokalnym np. w obszarze dystrybucji wody ​​czy pozyskiwaniu energii z OZE - mówił w rozmowie z redakcją Rafał Kosewski, kurator XII Festiwalu Przemiany, który odbył się na początku października w Centrum Nauki Kopernik pod hasłem przewodnim „Wyhoduj sobie miasto!”. Skąd takie niekonwencjonalne hasło? – Wybraliśmy je po to, aby przekierować dyskusję o przyszłości miast na inne tory. Staramy się spojrzeć na miasto nie jak na siatkę budynków i ulic, w której liczą się wyłącznie potrzeby ludzkich mieszkańców, ale jak na żywy organizm, któremu trzeba dostarczyć odpowiednich warunków do rozwoju i zdrowia – wyjaśniał Kosewski. Stąd refleksje nad miejskim mikroklimatem, ochroną bioróżnorodności, gospodarką o obiegu zamkniętym, strategami neutralności węglowej etc.

Jakimi pomysłami dzielono się podczas tegorocznej edycji Festiwalu Przemiany?

Zwracamy szczególną uwagę na bezpośrednie inspiracje światem przyrody. Pytamy o to, czego możemy nauczyć się od innych gatunków, aby efektywnie projektować miasta i lepiej adaptować się do zmiany klimatycznej – mówił Kosewski.

Efekt motyla

- Na festiwalu pokazujemy różne pomysły, także takie, które jeszcze nie są wdrożone, a które zwracają uwagę na ochronę bioróżnorodności i potrzeby nawet najmniejszych organizmów. Ciekawym projektem architektonicznym z Holandii, który na razie nie został zrealizowany, jest „Butterfly effect”. Pomysł polega na stworzeniu ultracienkich sieci nad autostradami, aby owady mogły się w nich bezpiecznie poruszać – opowiadał Kosewski. Co warte uwagi, w tym rozwiązaniu bierze się także pod uwagę możliwość instalacji paneli słonecznych.

Jeden ekosystem: od owadów społecznych do banków nasion

Jak podkreślano, owady społeczne mogą dostarczać wiele inspiracji. Dostosowują one swoje rozwiązania do warunków, w jakich żyją. Wśród już wdrażanych na świecie projektów architektonicznych opartych na naturze znajdują się naturalne formy wentylacji wzorowane na budowlach termitów(1). Sprawdzają się one zwłaszcza w gorącym klimacie.

Od owadów można gładko przejść do bioróżnorodności, w tym różnorodności w świecie roślin (zapylanych przecież przez owady). Dr inż. Magdalena Górska-Czekaj mówiła o tworzeniu banków nasion, które w obliczu potencjalnych katastrof ekologicznych będą „cenniejsze niż złoto”.

Śluzowce wskazówką dla urbanistów

Śluzowce to jednokomórkowe organizmy naturalnie występujące w lasach na butwiejących pniach drzew.

- Tworzą one bardzo efektywną sieć pomiędzy źródłami pożywienia, dzięki czemu potrafią np. rozwiązywać zagadki jak znalezienie wyjścia z labiryntu czy odtworzyć sieci komunikacyjne zaplanowane przez ludzi. Są uznawane za pierwotną formę inteligencji, pamiętają i uczą się - wyjaśniała dr Maria Dębińska z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. Jej projekt polegający na mapowaniu Warszawy przez śluzowca Physarum polycephalum był prezentowany podczas festiwalu.

Badania nad śluzowcami i tworzonymi przez nie sieciami  prowadzi się od mniej więcej dwóch dekad. Co przynoszą te projekty? – Na razie takie badania nie przełożą się bezpośrednio na to, jak planujemy np. sieć komunikacyjną w stolicy. Możemy jednak dzięki nim spojrzeć na miasto inaczej, czyli jak na ekosystem, a nie z góry zaplanowany, skończony twór. Śluzowce inspirują do patrzenia na nasze miasta z perspektywy adaptowania się do świata, który nieustannie się zmienia – mówiła dr Dębińska.

Złapać miejski wiatr

Można też podchodzić do rozwoju miast tak, aby inspirować się zastanymi w nich warunkami do stworzenia innowacyjnych rozwiązań. Jednym z prezentowanych podczas festiwalu pomysłów była turbina O-Wind wykorzystująca chaotyczne miejskie wiatry. Jak wyjaśniają jej twórcy, ważne jest zrewolucjonizowanie dostępu miast do odnawialnych źródeł energii.

- Wiatr w mieście wieje w specyficzny, chaotyczny sposób. Dlatego pomyśleliśmy o stworzeniu turbiny o kształcie kuli, którą będzie napędzał wiatr wiejący z różnych kierunków – wyjaśnili przedstawiciele O-Innovations. Technologia wchodzi w fazę testów.

Na pytanie redakcji, co będzie się działo z energią wyprodukowaną przez turbinę, jej twórcy opowiadają o elastyczności rozwiązania. – Ważne jest dopasowanie technologii do lokalnych warunków. Chcemy, aby możliwe było zarówno podłączenie turbin do magazynów energii, jak i bezpośrednio do sieci – zapewniają.

Bioluminescencja. Oświetlenie przyszłości?

W kontekście kryzysu energetycznego i poszukiwania sposobów na pozyskanie taniej energii, zarówno naukowcy, jak i firmy energetyczne przyglądają się żywym organizmom, które potrafią świecić. Bioluminescencja była jednym z wątków festiwalu. Więcej na ten temat w wywiadzie pt. Miasta oświetlone przez glony i bakterie. Science fiction czy realna perspektywa?

Utopie czy realne perspektywy?

- Festiwal Przemiany to moment w roku, kiedy możemy wybiec w przyszłość i uruchomić wyobraźnię – mówił podczas konferencji prasowej Robert Firmhofer, dyrektor naczelny Centrum Nauki Kopernik.

W tym roku tematem przewodnim były miasta, w których mieszka większość ludzi. - Przeprowadzamy się do miast, bo życie w nich wydaje się lepsze, ale czy tak jest naprawdę? To nie jest pewne, jeśli się przyjrzymy problemom, z jakimi borykają się współczesne miasta: jakość wody, zanieczyszczenie powietrza, wyspy ciepła, gigantyczne ilości odpadów żywności generowane na małej przestrzeni, niszczenie bioróżnorodności… Jeśli spojrzymy na to z perspektywy jakości życia, to ona się pogarsza – mówił dyrektor Firmhofer. Zwracając przy tym uwagę, że punkt widzenia człowieka nie jest najważniejszy, że naszą planetę zamieszkują też inne organizmy, od których możemy się uczyć i tworzyć nowe wizje. - Część z wizji może być utopijna, i dobrze, bo myśląc o utopiach zmieniamy świat. Ale część może okazać się realistyczna – konkludował.

Dominika Adamska: Sekretarz redakcji, geograf Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Przypisy

1/ ​Przykładem jest projekt Francisa Kéré, tegorocznego laureata Pritzkera. Architekt podczas budowy kampusu zlokalizowanego w Keni wykorzystał lokalny budulec oraz rozwiązania przestrzenne, jakie w swoich kopach stosują termity.
https://www.kerearchitecture.com/work/building/startup-lions-campus

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

FEPW. Mielec i Biała Podlaska z umowami na zrównoważoną mobilność miejską; informacje o drugim naborze (18 kwietnia 2024)Za 1.5 roku może zabraknąć środków na „Czyste Powietrze”. PAS (17 kwietnia 2024)Inteligentne pojemniki na odpady. Świętochłowice (12 kwietnia 2024)Zwiększa się „zielony” rynek pracy. Tychy (25 marca 2024)Polska Wschodnia stawia na zrównoważoną mobilność miejską. Znamy listę projektów z pierwszego naboru (21 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony