O przyszłość projektów parasolowych obawiają się samorządowcy. Ich reprezentacja, z Nowego Targu, Janowa Lubelskiego, Kozłowa (woj. małopolskie) i Tarnowskich Gór, brała udział w posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1382(1)). O tym, jak zmienią się rozliczenia prosumentów, a więc efektach posiedzenia piszemy tutaj. Teraz dwa słowa o implikacjach dla gmin.
Sąsiad zdąży, dlaczego nie ja?
Sztywna granica, a więc możliwość korzystania z opustów dla instalacji postawionych do 31 grudnia 2021 r., staje się kością sąsiedzkiej niezgody. Chodzi o projekty parasolowe, które koordynowane są przez gminy. W Nowym Targu taki program obejmuje 3,5 tys. instalacji dla mieszkańców. - Podobnych projektów w skali kraju realizowanych jest co najmniej kilkadziesiąt, z których korzysta grubo ponad 100 tys. naszych mieszkańców. W kontekście zmian (…) mieszkańcy zaczynają się masowo wycofywać z projektów, które realizujemy – podkreślił na posiedzeniu podkomisji Marcin Kolasa, zastępca burmistrza gminy Nowy Targ. Wskazał, ze 30 proc. mieszkańców instalacje zrealizuje do końca tego roku (z 60 proc. dofinansowaniem), wchodząc w korzystny system rozliczeń. Co ważne, całą inwestycję nadzoruje gmina – od procesu instalacji, montażu, serwis, po 5 lat gwarancji – i robi to sukcesywnie, obszar po obszarze. Stąd mieszkańcy, których teren nie wchodzi w tegoroczny plan inwestycji „buntują się, zgłaszają z zażaleniami i żądaniami, by ich instalacje były po nowym roku realizowane w starym trybie, a nie na nowych, niedookreślonych jeszcze zasadach”.
Kary. Problem także dla urzędów marszałkowskich
Mieszkańcy mają obawy i rezygnują, przez co gminy nie będą w stanie rozliczyć się przed urzędami marszałkowskimi z osiągniętych wskaźników realizacji projektów. Stąd nad samorządami wisi perspektywa kar. – To jest skala 5 do 25 proc. wartości projektu. W przypadku gminy Nowy Targ, 35 mln zł kary to dla naszego budżetu zabójstwo – zaznaczył. - Także urzędy marszałkowskie, jako instytucje pośredniczące w wydatkowaniu środków europejskich, będą miały trudności z rozliczeniem się z podpisanych umów z Komisją Europejską – wyliczał dalsze konsekwencje. Na koniec zaapelował, w mieniu samorządowców, o wydłużenie okresu przejściowego do końca 2022 roku, by projekty mogły zostać sfinalizowane. Wypowiedział się również Krzysztof Kołtyś, burmistrz Janowa Lubelskiego, przewodniczący zarządu Związku Gmin Lubelszczyzny. W jego gminie projekt „Energia odnawialna w Gminie Janów Lubelski Etap I” zakłada realizację ponad 400 instalacji fotowoltaicznych, nie licząc kolektorów(2). Środki pozyskane z Unii Europejskiej na realizację to niemal 2,5 mln zł. Kołtyś zastanawiał się czy nie będzie problemu z pojawieniem się podatku dla mieszkańców. - Ponieważ nastąpi sprzedaż energii elektrycznej, w przypadku nowego systemu pojawia się pytanie, czy mieszkańcy będą zobowiązani do wykazywania tych dochodów w rozliczeniu rocznym i na jakich zasadach – powiedział.
Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.
Przypisy
1/ Postęp projektu, wraz z jego treścią dostępny na stronie Sejmu RP:https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=13822/ Źródło:
https://www.janowlubelski.pl/aktualnosci/dotacja-z-unii-europejskiej-dla-gminy-janow-lubelski-na-kolejne-instalacje-wykorzystujace-odnawialne-zrodla-energii