Naukowcy z Politechniki Łódzkiej, wspólnie z kolegami z uczelni w Niemczech i Ukrainie, opracowali metodę minimalizowania zagrożenia blackoutem, czyli długotrwałą przerwą w dopływie energii na znacznym obszarze. Swoje ustalenia publikują w "Nature Communications".
O publikacji dotyczącej metody dobierania parametrów sieci energetycznej, która pozwoli minimalizować szansę na blackout, zamieszczonej w prestiżowym czasopiśmie naukowym, poinformowała rzeczniczka Politechniki Łódzkiej (PŁ) Ewa Chojnacka.
Jak wyjaśniają naukowcy, sieć energetyczna to zbiór połączeń pomiędzy producentami a konsumentami energii elektrycznej; kwestią elementarną dla jej prawidłowego funkcjonowania jest stabilność stanu synchronizacji w układzie. Desynchronizacja kilku, a nawet jednego elementu sieci, może prowadzić do niepożądanego zjawiska tzw. blackoutu. Ta nagła i poważna awaria systemu elektroenergetycznego powoduje dłuższą przerwę w dostawie energii, której skutkiem jest m.in. wygaśnięcie oświetlenia na znacznym obszarze. Sieć traci swoją stabilność na skutek perturbacji, powstających np. w wyniku złych warunków atmosferycznych.
Aby zapobiec takim sytuacjom, stosuje się obecnie mechanizmy wymuszające synchronizację w sieci. Naukowcy z łódzkiej uczelni we współpracy ze specjalistami z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Skutkami Klimatu oraz z Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenko w Kijowie pokazali, że możliwe jest inne podejście do zagadnienia.
- Korzystając z narzędzi dynamiki nieliniowej znaleźliśmy sposób na dobranie jak najkorzystniejszych, pod kątem stabilności, parametrów sieci. Raz ustalone - powinny minimalizować ryzyko blackoutu. Wówczas, gdyby sieć została zaburzona, z dużym prawdopodobieństwem i tak nie istnieje inny stan, w którym sieć mogłaby się znaleźć. Tym samym sieć powróci do stanu synchronizacji. Do znalezienia odpowiednich parametrów - głównie tzw. rezystancji połączeń - użyliśmy metody stabilności pojedynczego węzła, która dobrze sprawdza się dla zaburzeń lokalnych - wyjaśniła jedna ze współautorek publikacji dr Patrycja Jaros z PŁ.
Badania przeprowadzone zostały na dwóch modelach: na skandynawskiej sieci energetycznej oraz na teoretycznym układzie kołowym (naprzemiennie rozłożeni konsumenci i producenci prądu). Dla obydwu modeli otrzymano te same wyniki jakościowe.
Artykuł w "Nature Communications", którego współautorami są prof. Tomasz Kapitaniak i dr Patrycja Jaros z PŁ ukazał się w czwartek.
Źródło: PAP - Nauka w Polsce