W tym roku przypada 50. rocznica konferencji sztokholmskiej, podczas której pojawił się termin "polityka ochrony środowiska" i powstał Program Środowiskowy ONZ (UNEP). Od tego czasu globalny stan środowiska naturalnego uległ też pogorszeniu.
Czytaj też: Klimat ma wpływ na całokształt życia i aktywności
Z tej okazji zespół ekspertów z pięciu kontynentów zaprezentował swoje przemyślenia na temat procesów regulacyjnych, dotyczących środowiska oraz koniecznych zmian w tej dziedzinie. - Naszym celem jest rozbudzenie wyobraźni naukowców i decydentów – podsumowuje Bharat H. Desai, profesor prawa międzynarodowego i katedry międzynarodowego prawa ochrony środowiska Uniwersytetu Jawaharlala Nehru w New Delhi.
- Narody nie zachowują się tak, jakby rządziły w epoce antropocenu - zauważa Nicholas A. Robinson z Pace University School of Law w Nowym Jorku, gubernator wykonawczy Międzynarodowej Rady Prawa Ochrony Środowiska. - Chodzi o coś więcej, niż tylko zanieczyszczenie powietrza i utratę zasobów naturalnych; przyszłe polityki muszą poradzić sobie z zagrożeniami ze strony cyberwojny, wojny nuklearnej, mutacji genetycznych i sztucznej inteligencji. Prawo międzynarodowe będzie musiało być bardziej ambitne, wykorzystując najnowocześniejszą naukę - dodaje.
Jak podkreśla dr Jorge E. Viñuales z University of Cambridge, skala rozwijającego się kryzysu środowiskowego nasiliła krytykę dotychczasowej hierarchii ważności, która stawia gospodarkę ponad ochroną środowiska.
Suwerenność państw stanowi problem
Zdaniem autorów publikacji to "suwerenność państw jest główną przeszkodą w skutecznej ochronie środowiska i zrównoważonym rozwoju". Państwa są odpowiedzialne za dostosowanie przepisów i zapewnienie ich zgodności - jak tłumaczą. Dodają, że istniejące traktaty wielostronne mogą służyć jako zasada organizacyjna planetarnego zarządzania zasobami naturalnymi.
Dr Peter Maurer, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK), pisząc o bezpośrednim i pośrednim wpływie konfliktów zbrojnych na środowisko naturalne - sugeruje, że państwa mogą włączyć ochronę prawną środowiska do doktryn swoich sił zbrojnych, a organizacje humanitarne muszą angażować zasoby i wiedzę fachową, aby pomóc tym, którzy zmagają się ze środowiskowymi.
Wśród trudnych wyzwań dotyczących środowiska autorzy wymieniają sceptycyzm klimatyczny, międzynarodowe przestępstwa przeciwko środowisku; ochronę gleby i globalnego bezpieczeństwa żywnościowego; zachowanie bioróżnorodności oceanów oraz zbliżający się, światowy kryzys wodny. Aby sprostać obecnym i przyszłym wyzwaniom, konieczne będą - ich zdaniem - głębokie i szeroko zakrojone reformy. Stało się jasne, że zmiany w postawach i strukturach społecznych, o które apelowano na Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Środowiska Człowieka w 1972 r., nie nastąpiły. Teraz czasu na konieczne zmiany jest znacznie mniej - ostrzegają.
Do działań międzynarodowych zachęca współautorka publikacji, Anna Sundström - sekretarz generalny Olof Palme International Centre w Sztokholmie. - Razem stoimy przed największym wyzwaniem ludzkości. Razem musimy je naprawić. Potrzeba działań międzynarodowych jest jeszcze bardziej dotkliwa - komentuje.
Autorzy sugerują "ożywienie" uśpionej od 1994 roku Rady Powierniczej ONZ oraz przekształcenie Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska w wyspecjalizowaną agencję, wyposażoną w niezbędne kompetencje i stabilność finansową. Jako globalny organ nadzoru mógłby służyć wyspecjalizowany Międzynarodowy Trybunał Ochrony Środowiska, wspierany przez krajowe sądy i trybunały.
Źródło: PAP - Nauka w Polsce