Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
24.04.2024 24 kwietnia 2024

Prokuratura bada sprawę odpadów zakopanych pod Włoszczową

   Powrót       23 stycznia 2019       Odpady   

Prokuratura Rejonowa we Włoszczowie bada sprawę odpadów zakopanych w ziemi w Woli Wiśniowej na działkach firmy odbierającej odpady komunalne z kilku gmin. Firmę kontroluje też inspekcja ochrony środowiska. Może chodzić o 5 tys. metrów sześc. odpadów.

Postępowanie jest prowadzono w kierunku artykułu 183 par. 1 Kodeksu karnego – powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz. Jego treść brzmi: "Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przerabia, unieszkodliwia albo przewozi odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Odpady zakopywano, a nie unieszkodliwiano

Prokuraturę zawiadomili przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach (WIOŚ). Świętokrzyski wojewódzki inspektor ochrony środowiska Witold Bruzda powiedział PAP, że chodzi o firmę zajmującą się odbiorem odpadów komunalnych od mieszkańców. Przedsiębiorstwo w sprawie odbioru odpadów podpisało umowy z kilkoma gminami. W miejscowości Wola Wiśniowa pod Włoszczową firma ta ma bazę transportową.

- W grudniu dotarła do nas informacja, że przy tej bazie przedsiębiorca ma wykupione działki rolnicze, na których odbywa się unieszkodliwianie odpadów, poprzez ich zakopywanie w ziemi – bez wymaganych zezwoleń, z naruszeniem wszelkich przepisów – opisywał Bruzda. Jak wyjaśnił, odpady komunalne powinny trafiać – zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – do regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych. Według wstępnych ustaleń pod ziemią w Woli Wiśniowej może znajdować się nawet 5 tys. m sześc. odpadów.

Od kilku tygodni trwa kontrola w firmie odbierającej odpady. - Zakończy się po analizie wszystkich dokumentów związanych ze sprawą – dodał Bruzda, zaznaczając, że jest prowadzona przy wsparciu Komendy Wojewódzkie Policji w Kielcach i Komendy Powiatowej Policji we Włoszczowie. Inspektor podkreślił, że protokół z kontroli, wraz z dokumentacją fotograficzną, zostanie przekazany prokuraturze. Bruzda dodał, że ustawa o odpadach w przypadkach podobnych nieprawidłowości przewiduje nałożenie administracyjnej kary pieniężnej – może ona wynieść od tysiąca do miliona złotych.

Cel: skierować odpady do profesjonalnej instalacji przetwarzania

Szef kieleckiego WIOŚ zaznaczył, że kontrolowany przedsiębiorca wstępnie deklarował w rozmowie z inspektorami, że wszystkie odpady zostaną usunięte. - O to najbardziej nam chodzi – aby odpady trafiły na profesjonalną instalację do ich przetwarzania – podkreślił Bruzda. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Polska z ponad połową środków przeznaczonych na budowę infrastruktury tankowania wodoru (19 kwietnia 2024)Najpierw ROP, potem kaucja? Nie milkną głosy branży, resort trwa przy swoim (12 kwietnia 2024)Inteligentne pojemniki na odpady. Świętochłowice (12 kwietnia 2024)Jak minimalizować biogazowe ryzyka inwestycyjne? (08 kwietnia 2024)Rzecznik MŚP pisze do Premiera w sprawie systemu kaucyjnego (04 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony