Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.05.2023 29 maja 2023

Mimo intensywnych opadów, rezerwy wody nie odbudowały się we wszystkich regionach

   Powrót       29 czerwca 2020       Woda   

Mimo intensywnych opadów susza glebowa nadal nie zakończyła się w niektórych obszarach Polski, a rezerwy wody wciąż się tam nie odbudowały. Zjawisko suszy może się nasilać w kolejnych latach - powiedział PAP ekohydrolog prof. Maciej Zalewski z Uniwersytetu Łódzkiego.

W ostatnich dniach na większości terenów Polski intensywnie padało. Tymczasem jeszcze w końcu kwietnia wiceszef PAN, hydrolog prof. Paweł Rowiński, podsumowując sytuację hydrologiczną w rozmowie z PAP ostrzegał przed ryzykiem wystąpienia w kolejnych miesiącach (o ile opady się nie wzmogą) jednej z większych susz na terenie Polski. - To, że pada od kilku dni - nie oznacza, że zagrożenie suszą całkiem minęło. Musimy pamiętać, że susza ma kilka wymiarów - mówimy o suszy atmosferycznej (gdy nie pada), ale też o glebowej, gdy wilgotność ziemi nie jest wystarczająca. I choć pada, to jednak są w Polsce miejsca, gdzie susza trwa - powiedział PAP kierownik Katedry UNESCO Ekohydrologii i Ekologii Stosowane na UŁ prof. Maciej Zalewski.

Z suszą możemy mieć do czynienia nawet tam, gdzie pada deszcz, ale woda szybko spływa do rzek i dalej do morza. Jest to związane ze specyficzną budową geologiczną podłoża - zwraca uwagę naukowiec.

Zdaniem ekohydrologa obserwowane ostatnio intensywne, nawracające deszcze nie są anomalią. Są to tzw. deszcze świętojańskie. - W skali wiosny i lata tradycyjnie największe opady zdarzają się właśnie na przełomie czerwca i lipca - dodaje. Opady są kluczowe do odbudowy głębinowych zasobów wody, o które należy szczególnie dbać, gdyż można z nich korzystać w okresach szczególnego deficytu wody. Naukowcy uważają jednak, że z takiej możliwości nie powinniśmy korzystać zbyt często, by zasobów tych nie zubożyć.

Wpływ zmian klimatu

Prof. Zalewski przewiduje, że musimy się liczyć z coraz częstszymi sezonami letnimi, w których będziemy mieli do czynienia z suszą. Naprzemiennie mogą też występować zimniejsze, ale bardziej wilgotne lata. - Generalnie na skutek globalnych zmian klimatu spowodowanych przez człowieka i wzrostu temperatur na całym świecie będziemy mieć do czynienia z większą zmiennością pogody. W Polsce nastąpiła zmiana cyrkulacji powietrza: kiedyś była ona wschodnio-zachodnia, a teraz przeważa północno-południowa. Dlatego napływa do nas albo bardzo ciepłe - lub też wyraźnie zimniejsze powietrze - opowiada. Dzieje się to niezależnie od faktu, że średnie globalne temperatury stale rosną.

Naukowiec podkreśla, że suma opadów w skali roku nie będzie się dramatycznie zmieniała. Jednak zjawiska związane ze zmianą klimatu będą miały na środowisko niekorzystny wpływ. Pokrywa śnieżna, która odgrywa kluczową rolę przy odbudowie zasobów wód podziemnych, w ostatnich latach w Polsce jest bardzo mała. Również silne przeobrażenie środowiska przez człowieka powoduje, że opady nie są zatrzymywane na dłużej; woda szybko spływa szybko do rzek i dalej do morza.

Jak zatrzymać wodę?

- Powinniśmy zadbać o to, żeby woda na dłużej zatrzymywała się w głębi kraju. Dlatego kluczowa jest jej retencja, na przykład zatrzymywanie w zbiornikach wodnych. Dla zapobiegania suszy ważne jest też, by rzeki nie były regulowane - dodaje.

Więcej na temat wzmacnianie naturalnej retencji w Polsce w wywiadzie z dr Przemysławem Nawrockim, specjalistą ds. ochrony wód i gatunków w Fundacji WWF Polska - tutaj.

W momencie intensywnych opadów rzeki, szczególnie w górach, występują z brzegów i zalewają tereny zabudowane. Czy są rozwiązania, które pozwolą zatrzymywać wodę jak najdłużej w głębi lądu, ale tak, by nie była ona groźna dla ludzi? Prof. Zalewski mówi, że problem jest złożony i należy podejść do niego systemowo. Jedno z prostych rozwiązań mogą stosować rolnicy, którzy na polach uprawnych powinni - co najmniej co 400 metrów - pozostawić szpalery drzew. - Ich wycięcie powoduje efekt „suszarki”. Przyspiesza wiatr i woda szybciej odparowuje. To z kolei powoduje wypłukiwanie materii organicznej. W konsekwencji woda szybko spływa do rzeki i nie jest absorbowana przez glebę - dodaje.

Hydrolodzy podkreślają znaczenie łąk i mokradeł dla zatrzymywania wody w glebie. Korzystny wpływ na to w miastach mają zieleńce i drzewa, które powinny być powszechne. Pochłaniają one nadmiar wody opadowej i zapobiegają miejskim podtopieniom na skutek gwałtownych opadów, poza tym na dłużej zatrzymują wilgotność i poprawiają lokalny mikroklimat. Odwrotny efekt dają powierzchnie zabetonowane i przykryte asfaltem.

Rozwiązaniem systemowym jest też dbałość o klimat w ujęciu globalnym. - Kluczowe jest powstrzymanie emisji CO2, aby nie powiększały się temperatury globalne, które przyczyniają się do ekstremalnych warunków pogodowych. Każdy z nas w pewnym zakresie może się do tego przyczynić, zmieniając swoje codzienne nawyki - wskazuje.

Źródło: PAP - Nauka w Polsce

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Algorytm pomoże w satelitarnym monitorowaniu torfowisk (18 maja 2023)Pomorskie: Ponad 3 mln zł pożyczki na rozbudowę stacji uzdatniania wody w Jabłowie (12 maja 2023)Rolnik i retencja. Duet, który może żyć w harmonii (10 maja 2023)Wizyta komisarza UE w Polsce. Katastrofa odrzańska wśród tematów spotkań (24 kwietnia 2023)Elektrownie szczytowo-pompowe zbiorą nadwyżki energii z OZE (24 lutego 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony