Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
28.03.2024 28 marca 2024

Pierwszy krok do zminimalizowania skutków suszy to naprawa szkód wyrządzonych naturze

Zapobieganie suszy powinno być zorientowane przede wszystkim na retencję naturalną, krajobrazową i rolną, co pozwoliłoby na skuteczną odbudowę zasobów wód podziemnych – apeluje w wywiadzie dr Przemysław Nawrocki z WWF Polska.

   Powrót       10 lutego 2020       Woda   
dr Przemysław Nawrocki
Specjalista ds. ochrony wód i gatunków w Fundacji WWF Polska

Teraz Środowisko: Zakończyły się spotkania konsultacyjne projektu Programu Przeciwdziałania Skutkom Suszy (PPSS), jeszcze kilka dni pozostało na zgłaszanie uwag… Jak ocenia Pan proponowane rozwiązania?

Przemysław Nawrocki: Kiedyś nośnym hasłem, budzącym ogromne zainteresowanie społeczne, była powódź… dziś jest to susza. Na formułowanie ostatecznej oceny PPSS jest jeszcze za wcześnie (na razie widzieliśmy projekt i trwa zbieranie uwag), ale po spotkaniach konsultacyjnych nasze obawy są następujące: zamiast nowoczesnych rozwiązań opartych na tzw. zielonej infrastrukturze, działania będą niezmiennie szły w kierunku tzw. szarej infrastruktury, czyli tradycyjnych inwestycji hydrotechnicznych. Moim zdaniem największym wyzwaniem stojącym przed autorami tego programu jest to, aby pod tym nośnym hasłem nie przemycać niepotrzebnych inwestycji. Zwłaszcza budowy zbiorników retencyjnych pod pretekstem zapobiegania suszy lub powodzi, gdy de facto są to zbiorniki rekreacyjne. Trzeba wyraźnie oddzielić cele rekreacji i prawo do niej od nowocześnie rozumianych celów gospodarki wodnej, wśród których jednym z najważniejszych jest zapewnienie dobrego stanu ekologicznego wód. Zapobieganie suszy powinno być zorientowane przede wszystkim na retencję naturalną, krajobrazową, i rolną, co pozwoliłoby na skuteczną odbudowę zasobów wód podziemnych.

TŚ: Od czego zatem powinno zacząć się wzmacnianie naturalnej retencji w Polsce?

PN: Pierwszy krok to naprawa szkód wyrządzonych naturze. Na przykład w szczególnie zagrożonym suszą pasie nizin prace utrzymaniowe na rzekach rolniczych były prowadzone na wielką skalę. Tymczasem praktycznie wszystkie prace z katalogu prac utrzymaniowych zapisanego w ustawie Prawo wodne dają efekt przyspieszenia odpływu wody, co pogłębia problem suszy. Wynika to z wadliwie sformułowanego prawa nakładającego obowiązek zapewnienia swobodnego spływu wód i lodu, który realizuje się poprzez przekopywanie rzek i usuwanie naturalnej roślinności z brzegów i dna koryt rzek i potoków. A z drugiej strony przyspieszenie odpływu wód z małych zlewni w krajobrazie polno-leśnym generuje też potencjalne powodzie na rzekach głównych, nad którymi skoncentrowana jest infrastruktura, ponieważ woda dociera do nich szybciej i w większej ilości. Postulat jest więc taki: prawo powinno zostać zmienione, sam katalog prac utrzymaniowych poddany gruntownej rewizji, prace utrzymaniowe przyspieszające odpływ prowadzone tylko tam, gdzie jest to przekonująco uzasadnione, a istniejące rowy odwadniające wyposażyć w urządzenia piętrzące wodę. Warto przypomnieć, że cała Polska jest pocięta tysiącami rowów jedynie odwadniających, wskutek czego zwierciadło wód gruntowych obniżyło się średnio o 1 m.

Na takiej zmianie podejścia zyskałby też budżet państwa, bo po pierwsze środki nie byłyby wydawane na zbędne prace utrzymaniowe na rzekach, a po drugie nie pojawiałaby się konieczność wypłaty odszkodowań za straty rolnicze zwiększone wskutek niewłaściwego zarządzania rzekami.

TŚ: Prace melioracyjne często są prowadzone w celu zapewnienia warunków do prowadzenia działalności rolniczej. Jak w praktyce mogłoby wyglądać zachęcanie rolników do działań sprzyjających retencji wody w krajobrazie tak, aby nie postrzegali tego jako straty ekonomicznej?

PN: Jedną z propozycji jest wprowadzenie zmian w płatnościach dla rolników z puli środków Wspólnej Polityki Rolnej. Celem tych zmian byłoby zniesienie presji na niszczenie ostatnich elementów naturalnej retencji, takich jak stawy bobrowe. Dlaczego nie skorzystać z pracy bobrów (i to darmowej!), poprzez inwentaryzację zbudowanych przez nie stawów i włączenie ich do krajowego systemu retencji? Obecnie bobry są traktowane niemal wyłącznie jak szkodniki. W projekcie pilotowanym przez IUNG-PIB w Puławach(1) wyliczono, że roczna dopłata retencyjna, wypłacana w ramach tzw. programu rolno-środowiskowo-klimatycznego, za staw 20x30 m dawałby rolnikowi ok. 700 zł, a dopłata za znajdujące się na terenie gospodarstwa podmokłe łąki i pastwiska - ok. 730 zł od hektara, przy założeniu, że woda zalewa grunt przez okres 2 miesięcy.

TŚ: Jakie działania mogłyby uodpornić sektor rolnictwa na skutki suszy?

PN: W kontekście adaptacji rolnictwa do zmian klimatu można wdrażać rodzaje orki sprzyjającej wsiąkaniu wody w glebę, zwiększać zawartość węgla organicznego w glebie czy wprowadzać uprawy bardziej odporne na suszę i preferować te mniej wodochłonne. Wiązałoby się to także ze zmianami w naszej diecie i dlatego dodatkową ważną kwestią jest świadoma konsumpcja. Na masową skalę trzeba odtwarzać naturalną retencję w krajobrazie rolniczym: powinny być renaturyzowane osuszone niegdyś mokradła, odtwarzane utracone tereny zalewowe w dolinach rzek (np. poprzez likwidację lub odsuwanie obwałowań), przywracane meandrujące koryta, odtwarzane starorzecza i oczka śródpolne. Bardzo ważną rolę mógłby również odegrać dobrze zaplanowany program zalesień gruntów porolnych.

TŚ: Susza jest również zagrożeniem dla przyrody. Jak można pomóc rzekom bronić się przed suszą?

PN: Susza jest szczególnie groźna dla rzek uregulowanych - o wyprostowanych korytach, na których zbudowano urządzenia piętrzące wodę. Jedynym rzeczywiście skutecznym sposobem ochrony takich zdegradowanych ekosystemów rzecznych przed suszą jest renaturyzacja ich koryt i – wbrew powszechnemu przekonaniu – usuwanie budowli piętrzących wodę w korytach rzek. Nad wszystkimi rzekami należałoby również odtwarzać pasy zadrzewień ocieniających lustro wody.

TŚ: Wracając do wspomnianych na początku rozmowy zbiorników retencyjnych, które są wykorzystywane do celów rekreacyjnych. Jaką zaproponowałby Pan dla nich alternatywę?

PN: Przede wszystkim należy przypomnieć, że zbiorniki retencyjne, powstałe w wyniku przegrodzenie koryta rzeki i jej doliny budowlą piętrzącą wodę, mają bardzo silny negatywny wpływ na ekosystem rzeki. Jednakże podchodząc do kwestii gospodarowania wodami holistycznie, nie można zapomnieć o mieszkańcach małych miejscowości, dla których zbiorniki retencyjne są często jedynym miejscem rekreacji. Podkreślam jednak, że w obecnym stanie rzeczy są to często raczej „pseudozbiorniki rekreacyjne” - z mulistym dnem, silnie zanieczyszczoną wodą, zakwitami toksycznych sinic itd. Dlatego też dla zapewnienia ludziom godziwego letniego wypoczynku nad wodą dużo lepsze byłyby np. sezonowe parki wodne - baseny z oczyszczaną wodą, otoczone terenami zielonymi. Przykłady takiego rozwiązania można zobaczyć w Warszawie – np. park wodny na Ochocie czy na Saskiej Kępie. Jeden z moich zaprzyjaźnionych samorządowców, burmistrz rolniczej gminy, proponował kiedyś, aby na wzór programu budowy boisk „Orlików” stworzyć rządowy program budowy w gminach właśnie takich basenów – „Wodników”. Mówił: „zamiast zbiorniki budujmy Wodniki!”. Może nadchodzi czas, gdy takie pomysły doczekają się realizacji? Zyskają na tym i ludzie, i przyroda rzek.

Dominika Adamska: Sekretarz redakcji, geograf

Przypisy

1/ Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowy Instytut Badawczy

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Wielka Brytania- W ubiegłum roku rekordowa liczba zrzutów nieoczyszczonych ścieków do wód (28 marca 2024)Kryzys wodny zagraża dobrobytowi i pokojowi na świecie. Raport UNESCO (22 marca 2024)KPEiK, ograniczenia wycinek i pytania o Nature Restoration Law. Po 100 dniach rządu (21 marca 2024)Eksperci rozmawiali o przyszłości Odry. Wrocław (14 marca 2024)Pierwsza polska hybryda OZE z koncesją. Pokazujemy instalację z bliska (13 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony