Trwa dogaszanie pożaru odpadów elektronicznych i elektrycznych, do którego doszło we wtorek w nocy w miejscowości Micigózd pod Kielcami. Jedną z prawdopodobnych przyczyn powstania ognia może być samozapłon.
Jak wynika z informacji przekazanej przez dyżurnego Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach, pożar w miejscowości Micigózd wybuchł ok. godz. 2.
Palą się elektrośmieci – baterie, akumulatory, zużyty sprzęt elektroniczny, urządzenia RTV i AGD - które były magazynowane w hali i na placu. Pożarem objęte jest ok. 1,5 tys. metrów kw. powierzchni.
Jak powiedział PAP zastępca komendanta Komendy Miejskiej PSP w Kielcach Mariusz Góra, teren należy do firmy, która zajmuje się recyklingiem odpadów.
Przyczyny pożaru będzie badać policja
Obecnie trwa dogaszanie pożaru. Po zakończeniu pracy przez strażaków i włączeniu prądu, przyczynę powstania ognia będzie badać policja, która m.in. sprawdzi zapis z monitoringu. - Na ten moment wiemy jedynie, że w chwili zaistnienia tego pożaru na terenie firmy było czterech pracowników, nikomu nic się nie stało – przekazał PAP oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach Karol Macek.
Dodał, że jedną z prawdopodobnych przyczyn pożaru mógł być samozapłon, ponieważ nie jest wykluczone, że ogień pojawił się w miejscu, gdzie magazynowane były akumulatory. - Ewentualnie nie wykluczamy zaprószenia ognia, ale te czynności przeprowadzimy, jak strażacy skończą dogaszanie pożaru – zaznaczył Macek. (PAP)