© Danish Energy Agency
Jeśli chodzi o rozwój magazynowania energii, wszyscy są na początku drogi. – Wykształcenie polskich inżynierów niczym nie odbiega od tych, z którymi pracujemy zagranicą. W magazynowaniu energii jest ogromny potencjał, który może stać się szansą rozwojową dla Polski, jednak poziom ambicji nie może być za mały – mówił podczas premiery raportu Mariusz Wójcik, kierownik zespołu energetyki morskiej i odnawialnej w firmie ILF Consulting Engineers Polska, która opracowała raport Energia [od]nowa.
Brakujące ogniwo
Jak wynika z dokumentu, wzrośnie znaczenie wodoru jako brakującego ogniwa w zakresie transformacji sektorów trudnych do dekarbonizacji. Przy zachowaniu odpowiedniej determinacji, wodór może stać się istotną przewagą konkurencyjną i technologiczną Europy. Wyzwaniem jest jednak infrastruktura do przesyłu i dystrybucji wodoru oraz wytwarzanie zielonego wodoru. Skala inwestycji i wdrożeń w zakresie produkcji zielonego wodoru jest w Polsce nadal niewielka, a cele wskazane w projekcie strategii wodorowej niewystarczająco ambitne (50 MW mocy elektrolizerów do roku 2025 i 2 GW do roku 2050). – Zainteresowanie na rynku jest i będzie się zwiększać. Czy jednak będą kilkuset megawatowe elektrolizery? – pyta Wójcik, wskazując, że poziom ambicji w Polskich planach rozwoju energetyki nie może być za mały. Co istotne, najbardziej efektywne byłoby wykorzystanie wodoru jako takiego, a nie jego konwersja na powrót na energię elektryczną. Jak czytamy w raporcie, „w przypadku zielonego wodoru, sprawność konwersji energii dla procesu power-to-gas-to power(1) (…) nie przekracza 30 proc. Biorąc pod uwagę taki poziom sprawności, technologiom wodorowym trudno jest konkurować z magazynami bateryjnymi, których sprawność oscyluje w okolicy 90 proc.”.
Geoportal: kablowanie i lokalizacje przyszłych farm
Kable, a może rury? Jak będzie przesyłana energia z morskich farm wiatrowych?Pierwszy prąd z polskiego offshore'u ma popłynąć już w 2025 roku. Jak na razie kable zewnętrzne, wyprowadzające moc z farm morskich na ląd, zaplanowane są w kilku miejscach (np. w przypadku MWF Bałytk III – 3 km od Ustki, 400 m od już istniejącego kabla), a ich wykonanie proponowane jest m.in. metodą bezwykopową, by nie naruszać pasa ochronnego wybrzeża. Całą mozaikę okablowania można przeanalizować korzystając z geoportalu(2) Ministerstwa Infrastruktury. W dalszej perspektywie rozwoju polskiego offshoru możliwe jest jednak rozwiązanie, które zdaniem Wójcika jest bardziej ekonomiczne w przesyle, mniej ingerujące w środowisko wodne i przybrzeżne, a i pozwoliłoby na gospodarowanie energią w sposób bardziej dostosowany do potrzeb odbiorców. Mowa o elektrolizie(3) na wyspach energetycznych i przesyłaniu na ląd zielonego wodoru. Koszty rur przesyłowych do wodoru, jak wskazał Wójcik, są znacznie niższe niż okablowania. Od kogo mógłby wyjść bodziec do budowy elektrolizerów? – Przede wszystkim konieczna jest aktywność po stronie właściciela instalacji wiatrowej, a zaraz potem – operatora sieci przesyłowej – mówi Wójcik.
Wyspy energetyczne – duńskie plany
To jednak nie tylko wizja. W 2020 roku duński parlament podjął decyzję o budowie dwóch wysp energetycznych, których większościowym udziałowcem będzie państwo. Jedna będzie sztuczna, postawiona na Morzu Północnym, druga wykorzysta teren istniejącej wyspy Bornholm. Pierwszy hub integrowałby energię o mocy 3 GW (z planami rozwoju do 10 GW), drugi – 2 GW(4). Jaka jest idea? Produkowana w pobliskich morskich farmach wiatrowych energia byłaby przesyłana na wyspę, a stamtąd, jednym połączeniem (na razie) kablowym na część kontynentalną. W ten sposób uniknąć można licznych przyłączeń i związanych z nimi wyzwań techniczno-środowiskowych. Co więcej, ogromne ilości energii mogłyby posłużyć do produkcji zielonego wodoru. Ten, mógłby być jeszcze na miejscu wykorzystywany do zasilania statków lub przesyłany podwodnymi rurociągami na ląd, a następnie wykorzystywany do zasilania samolotów, a w przyszłości także samochodów wodorowych czy na potrzeby przemysłu.
Dialog Danii z przedstawicielami rynku trwa. Właścicielem większościowym wysp energetycznych ma być państwo, choć firmy wolałyby mieć większą kontrolę(5) nad tak innowacyjną inwestycją, bądź pewność, że państwo będzie miało udział również w stratach, jakie ewentualnie mogą się pojawić przy projekcie.
Ostatnie podsumowanie dotyczące sztucznej wyspy na Morzu Północnym opublikowano w kwietniu. Lista potencjalnych współwłaścicieli prywatnych wyspy na Morzu Północnym, którzy przesłali uwagi dla rządu, przekroczyła 20 firm. Kolejny dialog planowany jest w ostatnim kwartale 2021 roku. Dania postrzega ten projekt, jako ostateczne odejście od paliw kopalnych w Danii i Europie (10 GW mocy w perspektywie przekraczałoby zapotrzebowanie Danii, stąd planowany jest eksport zielonej energii). – Hub energetyczny na Morzu Północnym będzie największym projektem budowlanym w duńskiej historii. Przyczyni się do realizacji ogromnego potencjału morskiej energetyki wiatrowej w Europie. Nie mogę się doczekać przyszłej współpracy z innymi krajami europejskimi - mówi cytowany na stronie Duńskiej Agencji Energetycznej minister klimatu Dan Jørgensen.
Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog
Przypisy
1/ Proces power to-gas-to power to w tym przypadku produkcja wodoru w elektrolizerze zasilanym panelami fotowoltaicznymi czy turbiną wiatrową, magazynowanie go w postaci wodoru, a następnie wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej.2/ Link do portalu tutaj:https://sipam.gov.pl/3/ Elektroliza, najprościej ujmując, jako proces chemiczny polega na rozkładzie związku chemicznego z wykorzystaniem prądu, tu mówimy o rozkładzie wody na wodór i tlen.4/ Energy island in the North Sea
https://ens.dk/en/our-responsibilities/wind-power/energy-islands/energy-island-north-sea5/ Summary of the main findings from the market dialogue on the procurement framework for the commercial co-owner-ship of the Energy Island in the North Sea - March/April 2021
https://ens.dk/sites/ens.dk/files/Energioer/summary_of_the_main_findings.pdf