Zgromadzenie wspólników Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi (ZGOK) w Olsztynie zgodziło się w poniedziałek na podwyżkę cen za odbiór odpadów komunalnych z obecnych 300 zł do 418 zł za tonę. ZGOK alarmował, że bez podwyżki grozi mu upadłość.
Rzecznik prasowy ZGOK Paweł Gęcicki poinformował PAP, że za podwyżką cen odbioru odpadów zmieszanych z obecnych 300 zł za tonę do poziomu 418 zł za tonę zagłosowało 76,45 proc. wspólników ZGOK. Do wprowadzenia podwyżki potrzebne było minimum 75 proc. poparcia. Podwyżkę udało się przegłosować dopiero za czwartym razem - dotąd nie było na to zgody.
- Pozostanie przy cenie 300 zł za tonę odpadów zmieszanych spowodowałoby, że spółka musiałaby rozważyć zamknięcie bramy. Według naszych szacunków cena 418 zł za tonę wystarczy nam do pokrycia kosztów bieżących do końca trzeciego kwartału 2019 roku - powiedział po przegłosowaniu podwyżki prezes ZGOK Marek Bryszewski cytowany przez swojego rzecznika w komunikacie prasowym przesłanym PAP.
Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi (ZGOK) w Olsztynie odbiera odpady z tzw. centralnego okręgu województwa warmińsko-mazurskiego, który skupia 37 gmin. Zarząd ZGOK wnioskował o podwyżkę sięgającą do 430 zł za tonę odpadów zmieszanych. Podwyżkę argumentowano m.in. wzrostem cen zagospodarowania odpadów na rynku ogólnopolskim. Argumentowano, że wiele polskich miast podniosło opłaty za odbiór odpadów m.in. Grodzisk Mazowiecki, Jabłonna, Łódź czy Starachowice.
Potrzebna większa moc przerobowa
W ocenie prezesa Bryszewskiego, by ZGOK nie generował strat i nie było potrzeby podnoszenia opłat za śmieci należy zwiększyć moc przerobową Zakładu.
- Chodzi o to, abyśmy mogli przetwarzać cały wolumen wytwarzanych przez mieszkańców odpadów zmieszanych. Druga kwestia jest taka, żebyśmy nie musieli oddawać wytworzonego przez nas RDF-u do instalacji prywatnych, a do mającej powstać w Olsztynie elektrociepłowni, w której ma być RDF spalany - powiedział Bryszewski.
ZGOK zaapelował także do samorządów, by kładły większy nacisk na segregację odpadów przez mieszkańców. - Za odbiór odpadów selektywnie zebranych gminy płacą ZGOK-owi znacznie mniej. Takie rozwiązanie wymuszają zresztą na gminach regulacje unijne. W 2020 roku w Polsce 50 proc. odpadów musi być przeznaczona do recyklingu - podał Gęsicki.
Jak przekazał PAP Gęsicki cena zagospodarowania 1 tony odpadów komunalnych zmieszanych w tym roku w olsztyńskim ZGOK-u wynosiła 300 zł, natomiast w 2019 r. powinna wynieść ok. 430 zł. Zaś cena unieszkodliwienia RDF - odpowiednio - w 2018 r. 180 zł, a w 2019 r. 285 zł za tonę.
Moc przerobowa ZGOK w Olsztynie wynosi 95 tys. ton rocznie, natomiast rocznie z 37 gmin trafia do Zakładu 133 tys. ton śmieci. Nadwyżkę, czyli 38 tys. ton, ZGOK przekazuje - za opłatą - do instalacji zastępczych. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.