Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
06.12.2023 06 grudnia 2023

„Dirty 30”, czyli diesle nie do końca zbadane

30 spośród najbardziej szkodliwych dla środowiska samochodów z silnikami Diesla nie zostało odpowiednio zbadanych przez państwowe instytucje decydujące o dopuszczeniu pojazdów na rynek – czytamy w raporcie Transport and Environment.

   Powrót       08 czerwca 2016       Planowanie przestrzenne   

Raport w tej sprawie opracowała grupa działająca na rzecz czystego powietrza Transport i Środowisko (Transport and Environment). Dokument zawiera analizę publicznych wyników badań samochodów dokonywanych przez państwowe instytucje, które decydują o dopuszczeniu ich na rynek. Aby dany samochód mógł być sprzedawany w UE, musi uzyskać zgodę jednego z takich organów, nie potrzeba uzyskiwać oddzielnych pozwoleń w każdym z państw członkowskich. Na liście znalazły się samochody, które spełniły normę Euro 6, a które zdaniem twórców dokumentu emitują nadmierne ilości tlenków azotu.

Zaniechania ze strony państw UE

Raport nazwany "Brudna 30" miał wywrzeć presję na unijnych ministrów transportu, którzy spotkali się we wtorek w Luksemburgu, aby rozmawiać na temat działań w obliczu skandalu dotyczącego manipulowania przez niemiecki koncern Volkswagen pomiarami spalin - podkreślono.

Zdaniem twórców dokumentu wiele dopuszczonych do sprzedaży samochodów uzyskało podejrzane wyniki emisji (spalin) podczas tegorocznych testów prowadzonych np. w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii. Według Transportu i Środowiska władze państw UE nie podjęły do tej pory odpowiednich działań przeciwko producentom motoryzacyjnym i odmawiały przeprowadzenia dokładniejszych śledztw. Przez to producenci pozostali bezkarni - podkreślono w raporcie. Tymczasem część z badanych przez instytucje pojazdów z silnikami Diesla na drodze emituje ponad 10 razy więcej tlenków azotu niż to przewiduje limit standardu emisji spalin Euro 6 (80 mg/km).

Najwięcej wątpliwych aut dopuszczonych w Wielkiej Brytanii

Każdy ze znajdujących się na liście samochodów został dopuszczony przez jedną z instytucji należących do siedmiu państw. Dziewięć samochodów z listy dopuszczono w Wielkiej Brytanii, siedem w Niemczech i Francji, trzy w Holandii, dwa w Luksemburgu oraz po jednym w Hiszpanii i we Włoszech.

Według twórców dokumentu instytucje tych państw nie sprawdziły odpowiednio dokładnie, czy w wymienionych samochodach zamontowano różnego typu oprogramowanie znane pod angielską nazwą "defeat device" (urządzenie udaremniające).

- Testy przeprowadzone przez państwowe instytucje pokazały obecność różnych technik stosowanych przez producentów, które w znaczący sposób podnoszą emisję w trakcie jazdy. Mimo, że przeprowadzone badania definitywnie nie wykazały obecności nielegalnych urządzeń, to jednak wskazują na konieczność dalszych badań - napisano w rekomendacjach dla władz. Raport wymienia trzy sposoby na zmanipulowanie wyników pomiarów emisji spalin: "okno termiczne" (thermal window defeat device), "ponowne uruchomienie rozgrzanego silnika" (hot restart defeat device) i wykrycie cyklu (cycle detection defeat device).

W 29 z 30 wymienionych na liście samochodów państwowe badania wykryły obecność "okna termicznego". W 23 odkryto mechanizm "ponownego uruchomienia na rozgrzanym silniku" - napisano w dokumencie.

Które modele są „dirty”?

Raport "Brudna 30" wymienia samochody z silnikami Diesla firm: BMW (Seria 2 i 5), Citroen (C4 Picasso II), Dacia (Sandero II), Fiat (500X), Ford (C-Max II i Focus III), Honda (CR-V IV), Hyundai (i20 II), Jaguar (XE), Kia (Sportage III), Land Rover (Range Rover Evoque), Mazda (6 III), Mercedes-Benz (Klasa A III, Klasa S VI i Klasa V III), Nissan (Qashqai II), Opel (Mokka, Zafira III, Insignia), Peugeot (5008), Porsche (Macan), Renault (Captur, Megane III, Kadjar, Espace), Skoda (Octavia III), Suzuki (Vitara IV), Toyota (Avensis III) i Volvo (V60).

Organizacja Transport i Środowisko, zajmuje się działalnością na rzecz polityki transportu opartej na zasadach zrównoważonego rozwoju, ma siedzibę w stolicy Belgii. Jej celem jest minimalizowanie negatywnego wpływ transportu na środowisko naturalne i zdrowie ludzi.

W następstwie dochodzenia prowadzonego przez podległą rządowi USA Agencję Ochrony Środowiska (EPA) koncern Volkswagena przyznał się we wrześniu ubiegłego roku do zainstalowania w łącznie około 11 mln samochodów oprogramowania pomagającego fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla. Oprogramowanie to w celach oszczędnościowych wyłączało system neutralizowania tlenków azotu podczas normalnej eksploatacji samochodu i włączało go po rozpoznaniu, że silnik poddawany jest testom. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Strefa Czystego Transportu w Krakowie – wysokie poparcie społeczne i konsekwencja w działaniu (22 listopada 2023)Wielka Brytania opóźnia zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi (21 września 2023)KE i Niemcy porozumiały się w sprawie unijnej regulacji dot. samochodów z silnikami spalinowymi (27 marca 2023)Zakaz sprzedaży osobowych aut spalinowych coraz bliżej. PE za nowymi normami emisji CO2 (16 lutego 2023)Kolejny rekordowy rok na rynku pojazdów elektrycznych? Wszystko na to wskazuje (04 stycznia 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony