W styczniu mieszkańcom wielu polskich miast ciężko było złapać głęboki oddech. Odnotowano rekordowe poziomy stężenia pyłów PM10 i PM 2,5 - słynnego koktajlu, który zatruwa powietrze wielu metropolii na całym świecie.
- Sytuacja jest krytyczna, zanieczyszczenie powietrza jest największe od co najmniej dziesięciu lat - mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego, opowiadając nam o polskich i europejskich alarmowych poziomach stężeń oraz wytykając najważniejszą przyczynę takiej sytuacji: niskiej jakości węgiel i brak odpowiednich regulacji prawnych.
Tomasz Klech z warszawskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pokazuje nam stację pomiarową usytuowaną przy ulicy Marszałkowskiej. W Warszawie mamy pięć takich stacji. Dla porównania, w Berlinie jest ich 63, a w Paryżu aż 70. - Kwestia budżetu - kometuje pracownik WIOŚ.
Stołeczny ratusz pokazuje nam podjęte działania mające na celu zmianę zaistniałej sytuacji. - Chcemy kupować autobusy elektryczne, w liczbie około 140 do roku 2020. Kupujemy też autobusy z napędem na gaz ziemny, oczywiście rozbudowujemy metro. Jesteśmy chyba największym podmiotem samorządowym w Europie, a może i na świecie, jeśli chodzi o zakupy tramwajów: Warszawa w ciągu ostatnich lat kupiła trzysta nowych tramwajów. Rozbudowujemy też bardzo sieć ścieżek rowerowych - nawet 50 km rocznie - wylicza Leszek Drogosz, Dyrektor Biura Infrastruktury Urzędu Miasta Warszawy.
Pozytywny aspekt w cełej sytuacji widzi Agnieszka Drozd z Warszawskiego Alarmu Smogowego: dzięki takiej sytuacji, ludzie zaczęli mówić o problemie smogu. A świadomość społeczna to pierwszy krok, żeby wywierać nacisk i doprowadzić do poprawy jakości powietrza w Polsce.
Reportaż został zrealizowany w styczniu 2017 w Warszawie. Miłego oglądania!
Redakcja Teraz Środowisko