Zarówno na terenach górskich, jak i nizinnych mają one na celu m.in. spowolnienie odpływu wód opadowych oraz wzrost ilości retencjonowanej przez glebę wody. Wpływa to na podtrzymanie poziomu wód gruntowych i poprawę warunków wilgotnościowych.
Koszt realizowanych i zakończonych przez Lasy Państwowe projektów to 368 mln zł. Obejmują one remontowane i budowane obiekty hydrotechniczne na terenie ponad połowy wszystkich nadleśnictw w Polsce. Inwestycje te pozwoliły zretencjonować łącznie ponad 40 mln m³ wody. To blisko cztery razy tyle, ile mieści się w Morskim Oku. Co istotne – liczba ta odsyła tylko do ilości wody zmagazynowanej w zbiornikach. Znacznie więcej wody zatrzymują gleba i roślinność rozwijająca się w miejscach, w których budowane są obiekty małej retencji.
Przykładem takiej inwestycji jest obszar wodno-błotny w Nadleśnictwie Niepołomice, który ma zostać utworzony w obrębie istniejącego starorzecza Wisły na powierzchni około 28 ha.
W przeszłości nadmierna melioracja, regulowanie rzek i potoków doprowadziły do odwodnienia łąk, pól i lasów. W okresach suszy ten deficyt wody staje się szczególnie dotkliwy. Tegoroczne wyjątkowo upalne lato pokazało, jak ważne są działania dotyczące małej retencji, polegające na budowie niewielkich zbiorników magazynujących wodę, a także na zachowaniu i odtwarzaniu obszarów wodno-błotnych. Podkreśla to również NIK w swoim ostatnim raporcie nt. małej retencji.
Lasy Państwowe zapowiadają, że w kolejnych latach będą kontynuować projekty retencyjne w całej Polsce, również z wykorzystaniem funduszy unijnych.
Ewa SzekalskaDziennikarz