Serbia zamyka ogromne składowisko odpadów w Vincy nad brzegiem Dunaju, ok.15 km na wschód od Belgradu - poinformowała Irena Vujović, minister ochrony środowiska Serbii. Trzy tygodnie temu gryzący dym, pochodzący z palącego się składowiska, pojawił się w stolicy Serbii. Podobne zjawiska nie były rzadkością z powodu złego zarządzania odpadami, procesowi rozkładu śmieci [i emisji metanu - przyp. Teraz Środowisko] i ognia jaki w skutek procesu [samozapłonu - przyp. Teraz Środowisko] powstawał. Składowisko w Vincy ma 40 lat i wg należącej do Grupy Banku Światowego Międzynarodowej Korporacji Finansowej (International Finance Corporation - IFC), jest największym w Europie. Dziennie przyjmowano tam 1,5 tys. ton odpadów z gospodarstw domowych oraz 3 tys. ton odpadów budowlanych. Vujović oświadczyła, że zamknięte wysypisko zostanie zabezpieczone przed osuwaniem się oraz rekultywowane do 2023 roku.
Czytaj też: Kary za przestępstwa przeciwko środowisku – projekt ustawy w RCL
Według danych belgradzkich służb do spraw zdrowia, składowisko śmieci w Vincy od początku funkcjonowania wyemitowało do atmosfery ponad 4 mld metrów sześciennych metanu. W ostatnich latach serbskie organizacje środowiskowe organizowały protesty, żądając zamknięcia obiektu.
W 2019 roku władze stolicy Serbii wraz z francusko-japońskim konsorcjum Suez-Itochu rozpoczęły budowę nowego wysypiska wraz ze spalarnią śmieci, produkującą energię z odpadów. (PAP)