Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
25.04.2024 25 kwietnia 2024

Krytyczna ocena nowych zasad wprowadzania ograniczeń w poborze energii

Odbiorcy podlegają aktualnie o wiele bardziej restrykcyjnym ograniczeniom w zakresie poboru energii. Nowe Rozporządzenie może zachwiać bezpieczeństwem systemu energetycznego, włącznie z wywołaniem szkód po stronie odbiorców, przestrzega Grzegorz Cieśniarski z kancelarii Eversheds Sutherland.

   Powrót       09 grudnia 2022       Energia       Artykuł promocyjny   
Grzegorz Cieśniarski
Adwokat specjalista prawa energetycznego w kancelarii Eversheds Sutherland

Wydanie Rozporządzenia Rady Ministrów z 8 listopada 2021 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu wprowadzania ograniczeń w sprzedaży paliw stałych oraz w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej lub ciepła umotywowano koniecznością wzmocnienia ochrony przed skutkami ewentualnych przerw w dostawach energii elektrycznej oraz ciepła. Zrezygnowano z ustalania planów ograniczeń w oparciu o wartość mocy umownej na rzecz wydawania ich na podstawie uśrednionych danych historycznych, odczytywanych z urządzeń pomiarowych.

Zmiany w sposobie ustalania mocy maksymalnego poboru

Jakkolwiek nowa regulacja nie modyfikuje kręgu podmiotów podlegających i wyłączonych spod ograniczeń, to jednak w zasadniczy sposób zmienia sposób ustalania tzw. mocy maksymalnej i minimalnej poboru – tj. mocy, którą odbiorca może pobierać przy 12. i 20. stopniu zasilania. Zmiana Rozporządzenia spowodowała, że podstawą tych ustaleń (poziomu mocy maksymalnej) nie jest już moc umowna, ale ustalenia oparte na uśrednionych danych historycznych poboru danego odbiorcy. Szczegółowy sposób dokonania ustaleń w tym zakresie opisany jest w par. 8 ust. 4 Rozporządzenia.

Przy pierwszej ocenie cel zmiany wydaje się słuszny, jako że w praktyce punktem wyjścia dla ustalenia wartości mocy dla poszczególnych stopni zasilania była moc umowna, często niewykorzystywana w pełni przez większość odbiorców. W tej sytuacji, na wypadek wprowadzenia ograniczeń w poborze, zwiększenie mocy dostępnej w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym, poprzez wprowadzenie ograniczeń, mogło być działaniem niewystarczającym. Jednakże uważne przyjrzenie się skutkom funkcjonowania Rozporządzenia, mając na uwadze istotne zwiększenie zakresu ograniczeń po stronie odbiorców, nie pozwala na pozytywną ocenę nowej regulacji.

Ustalenie mocy maksymalnej, obowiązującej przy 12. stopniu zasilania, w uproszczeniu – jako średniej mocy dobowo-godzinowej z całego roku kalendarzowego, powoduje, że punktem wyjścia dla wprowadzanych ograniczeń jest poziom mocy, który uniemożliwia prowadzenie działalności, nawet w ograniczonym zakresie. Rzadko bowiem zdarza się taki typ przedsiębiorstw, których krzywa poboru jest równa w skali doby, miesiąca czy roku. Przykładowo, dla działalności w sektorze spożywczym, niezbędnym dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego w zakresie dostaw żywności, ograniczenie poziomu mocy poboru energii do uśrednionej wartości powoduje, że przemysł ten nie będzie mógł prowadzić produkcji już przy najniższym, 12. stopniu zasilania.

Zafałszowane dane poboru podstawą ustaleń

Za miernik uśredniający funkcjonowanie jakiegoś obiektu powinno brać się wskaźnik jak najbardziej neutralny, w taki sposób, aby był on wysoce prawdopodobny do osiągnięcia przy normalnym użytkowaniu. Nie wydaję się, aby za taki „neutralny współczynnik” można było uznać rok 2021, w którym w wyniku pandemii COVID-19 wiele przedsiębiorstw było albo zamkniętych, albo notowało rekordowo niskie zużycie energii. Ten zaś rok był pierwszym wyznacznikiem zbioru danych pomiarowych dla celu ustalenia planów na lata 2022/2023. Mając to na uwadze, wydaje się, że rozsądnym rozwiązaniem byłoby przynajmniej odsunięcie w czasie zmiany prawa.

Arbitralny charakter regulacji

Krytycznie należy się odnieść do procedury nakładania ograniczeń w poborze energii, która jest wyjątkowo arbitralna, a co najważniejsze, w ramach której odbiorcy nie przysługuje prawo do odwołania. Obecnie, dopiero na etapie postępowania o ukaranie odbiorcy za niezastosowanie się do planu ograniczeń, może on podnosić argumenty, że plan został niewłaściwie ustalony, albo że odbiorca jest wyłączony spod ograniczeń. Tyle tylko, że za niezastosowanie się do ograniczeń kara wynosi nie mniej niż 10.000 zł i nie więcej niż 15% przychodu ukaranego przedsiębiorcy w poprzednim roku podatkowym, a więc mało który odbiorca zdecyduje się wybrać ten tok postępowania.

Zbyt restrykcyjne regulacje zwykle powodują skutek odwrotny do zamierzonego. Wprowadzenie ograniczeń na podstawie nowego Rozporządzenia może doprowadzić do nieuzasadnionego zobowiązania wielu podmiotów do ograniczenia poboru w wymiarze, jaki nigdy w historii nie wystąpił, i jaki nie wydaje się konieczny dla usunięcia zagrożenia. W konsekwencji nadmierne ograniczenie może zachwiać równowagą w systemie elektroenergetycznym – wiele podmiotów jednocześnie nazbyt ograniczy pobór mocy. Może także przyczynić się do powstania szkód materialnych. W przypadku sektora rolniczego i spożywczego restrykcje w poborze energii mogą doprowadzić do zniszczenia żywności oraz jej utylizacji, co nie pozostaje bez wpływu na środowisko naturalne.

Podsumowując

Nowy mechanizm ustalania mocy maksymalnej i minimalnej powoduje, że plany ograniczeń stają się nakazami wstrzymania działalności a nie jej ograniczenia. W Rozporządzeniu zabrakło także przepisów przyznających przynajmniej prawo do odwołania się od ustaleń planu ograniczeń. Procedura odwoławcza powinna być uprawnieniem tych odbiorców, którzy nie będąc wprost wyłączonymi spod ograniczeń, to jednak z racji prowadzenia działalności w istotnym z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa publicznego sektorze gospodarki, powinni podlegać szerszej ochronie. W szczególności, że dotyczy to arbitralnych rozstrzygnięć podmiotów niebędących organami władzy publicznej, a jedynie realizujących cel publiczny, jakim jest zagwarantowanie dostaw energii elektrycznej.

Grzegorz Cieśniarski, adwokat, specjalista prawa energetycznego w kancelarii Eversheds Sutherland.

Współautorką tekstu jest Oliwia Milej, paralegal w kancelarii Eversheds Sutherland.

Eversheds SutherlandArtykuł powstał we współpracy z kancelarią Eversheds Sutherland

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Projekt. Od lipca elastyczni prosumenci będą premiowani (11 kwietnia 2024)Unieszkodliwianie odpadów medycznych i niebezpiecznych a wytwarzanie energii cieplnej i elektrycznej (03 kwietnia 2024)29,8% OZE w końcowym zużyciu energii brutto w 2030 r. Omawiamy projekt aktualizacji KPEiK (06 marca 2024)Ciepło odpadowe i jego niewykorzystany potencjał jako OZE (27 lutego 2024)Sprawozdania nt. efektywności energetycznej w ciepłownictwie. Branża ma czas do końca miesiąca (22 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony