KE otrzymała właśnie od rządu polskiego dane, które mają jej posłużyć do wydania opinii ws. przekopu Mierzei Wiślanej. Jak powiedział PAP komisarz UE ds. środowiska i gospodarki morskiej Karmenu Vella, zostanie ona wydana tak szybko, jak to możliwe.
O przekopie Mierzei Wiślanej dyskutowano podczas spotkania w Warszawie komisarza Velli z ministrem środowiska Janem Szyszko i z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markiem Gróbarczykiem.
Specjalny zespół wyjaśni wątpliwości
Vella z uwagą wysłuchał informacji dotyczących projektu kanału żeglugowego. – Kwestie związane z tym przedsięwzięciem trzeba będzie rozstrzygnąć wspólnie na kolejnych spotkaniach – zadeklarował komisarz. Zasygnalizował utworzenie specjalnego zespołu mającego wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące projektu budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.
Zwrócił uwagę na przemawiające za inwestycją szanse rozwoju gospodarczego, ekonomicznego tego obszaru, na kwestie braku swobodnej żeglugi i bezpieczeństwa kraju w tym obszarze.
- Ogólnie rzecz ujmując, przepisy środowiskowe nie zabraniają (przeprowadzania) wszelkich inwestycji czy projektów na obszarach Natura 2000. Przepisy te mówią, że jeśli jest jakiś projekt na obszarach Natura 2000 i jeśli wpłynie on na ten obszar, to musi być wtedy przeprowadzona odpowiednia ocena (tego wpływu – PAP) i opinia (KE) będzie wydana po tym, gdy będą udostępnione dane dotyczące przewidywanych skutków – wskazał Karmenu Vella.
Zdaniem części ekspertów kanał w Mierzei Wiślanej będzie się zamulał, koszty roczne jego utrzymania będą duże, dlatego ich zdaniem ta inwestycja jest nieopłacalna. Pojawiają się też obawy, że transport przez kanał zanieczyści plaże. Krytycznie o przekopie wypowiadają się również ekolodzy i mieszkańcy miejscowości nadzalewowych, o czym pisaliśmy tutaj.
Aspekty polityczne przekopu Mierzei
- Nawet jeśli do tej pory padały przeciwne tej inwestycji argumenty ekonomiczne, to dzisiaj mówimy o zasadniczych sprawach dotyczących bezpieczeństwa ze względu na działania Rosji. Obecnie przejście z Zalewu Wiślanego na Bałtyk prowadzi przez rzekę Szkarpawę i przez rosyjską Cieśninę Pilawską, a to oznacza uzależnienie od decyzji Rosji. Ponieważ naszym celem jest rozbudowa portu morskiego w Elblągu, to trzeba zrealizować tę inwestycję, by raz na zawsze skończyć z taką zależnością - powiedział PAP minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Plany zakładają, że kanał będzie miał 1,1 km długości i 5 metrów głębokości, czyli tyle, ile wynosi średni poziom morza. Przy kanale będzie wybudowana śluza o długości 200 metrów, dzięki której będzie wyrównywana różnica w poziomach wód w Zalewie Wiślanym i w Bałtyku. Będzie ona także zapobiegać mieszaniu się wód z obu akwenów i zanieczyszczeniu bałtyckich plaż. W kanale będzie także stanowisko postojowe dla jednostek, które będą czekać na wejście do śluzy. Szacunkowy koszt tej inwestycji zamknie się w kwocie ok. 800 mln zł.
Ewa Szekalska na podstawie PAP