Brytyjski rząd rozpoczął działania w kierunku pozyskania prywatnego inwestora dla banku - poinformował minister podczas corocznego podsumowania działalności GIB (Green Investment Bank).
- GIB pokazał, że inwestowanie w zielone technologie może być zyskownym biznesem. Kolejnym wyzwaniem jest zbudowanie na tym sukcesie czegoś większego. Bank nadal będzie zielony, nadal będzie rentowny i pozostanie rynkowym liderem w finansowaniu infrastruktury przyjaznej dla środowiska. Będzie jednak wolny od ograniczeń dotyczących źródeł pozyskiwania finansowania oraz unijnych regulacji dotyczących banków państwowych, co pozwoli mu zyskać dostęp do znacznie większego kapitału - mówił Javid.
Wsparcie dla brytyjskiej gospodarki
Bank Zielonych Inwestycji powstał pod koniec 2012 roku w celu finansowania projektów w sektorze odnawialnych źródeł energii, które miały małe szanse na pozyskanie środków z sektora prywatnego ze względu na towarzyszący im duży poziom ryzyka oraz długi czas zwrotu z inwestycji. Dzięki kapitałowi państwowemu bank stał się szybko największym w Wielkiej Brytanii inwestorem w sektorze energetyki odnawialnej.
Poważnym ograniczeniem zdolności inwestycyjnych banku był jednak odgórny zakaz zaciągania przez niego kredytów na rynku bankowym. Debata na temat zniesienia tego zakazu toczyła się wśród ekspertów i polityków od wielu miesięcy, gdy stało się jasne, że rządowe dofinansowanie nie wystarczy do zaspokojenia rynkowego zapotrzebowania na usługi banku.
Nie wszyscy jednak uważają, że prywatyzacja banku jest krokiem w dobrym kierunku. Według członkini Izby Gmin z ramienia Partii Zielonych Caroline Lucas, decyzja o prywatyzacji "jest zbyt pochopna i nieodpowiedzialna". Jej zdaniem krok ten podważy wiarygodność rządu w jego deklaracjach przywiązania do polityki niskoemisyjnej.
- Rząd powinien zachować przynajmniej większościowy pakiet udziałów w banku, by utrzymać zaufanie inwestorów do tej instytucji - skomentowała Lucas.
Podobnego zdania jest think tank E3G, który doradzał rządowi przy powołaniu banku w 2012 roku. - Bank nie jest tylko narzędziem rządu w walce ze zmianami klimatu. Pamiętajmy, że pozwolił on utrzymać inwestycje w odnawialne źródła energii w okresie, w którym banki obniżyły aktywność w tym zakresie do rekordowo niskiego poziomu. Odegrał on również kluczową rolę we wsparciu brytyjskiego wzrostu gospodarczego - podkreślił prezes think tanku Nick Mabey.
W ostatnim roku finansowym (2014-15) bank po raz pierwszy przyniósł zysk (ok. 100 tys. funtów przed opodatkowaniem). W tym okresie zainwestował w 22 projekty. Od początku działalności GIB przeznaczył ok. 2 mld funtów na 50 projektów o łącznej wartości ponad 8 mld funtów. Były wśród nich m.in. morskie farmy wiatrowe, biogazownie czy projekt wymiany oświetlenia ulicznego na energooszczędne w Glasgow.
Decyzja rządu wpisuje się w szerszy plan wyprzedaży aktywów państwowych w celu zmniejszenia deficytu. W ostatnich latach sprywatyzowana została m.in. brytyjska poczta (Royal Mail) czy Lloyds Bank.
z Londynu Marcin Szczepański (PAP)