© Christian Wheatley
W ciągu ostatnich pięciu lat w Europie zainstalowano około 150 GW w źródłach wiatrowych i solarnych. Zwiększają się możliwości przewidywania podaży energii z tych źródeł, ale nieregularność dostaw wciąż stanowi problem do rozwiązania.
Udział energii elektrycznej z odnawialnych źródeł rośnie zwłaszcza w Europie i Ameryce Północnej. Tegoroczny raport Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej (International Renewable Energy Agency) szacuje, że magazynowanie energii pozyskanej ze źródeł odnawialnych zwiększy udział OZE w globalnej produkcji energii z 22 proc. w 2014 roku do co najmniej 27, a nawet 40 proc. w roku 2030.
Zgodnie z danymi amerykańskiego Instytutu Badań Rynkowych IHS, obecnie moc akumulatorów funkcjonujących w systemach elektroenergetycznych na świecie wynosi 340 MW, ale powinna wzrosnąć do ponad 40 GW w roku 2022.
Domowa bateria Tesli zaczątkiem rewolucji?
W kwietniu br. założyciel Tesla Motors Elon Musk zaprezentował baterię Powerwall stworzoną głównie na użytek domowy w celu magazynowania energii wyprodukowanej przez panele słoneczne. Wydaje się, że był to moment przełomowy, w którym świat zauważył potencjał, jaki drzemie w technologiach magazynowania energii. Bo chociaż urządzenia domowe będą pełnić ważną rolę, to jednak dopiero systemy pozwalające magazynować energię na większą skalę mogą zmienić oblicze OZE na świecie.
Magazynowanie energii to sposób na zwiększenie elastyczności sieci. Będzie również wspierać wdrażanie smart grid, gdyż pozwoli operatorom na wykorzystywanie energii elektrycznej wtedy, gdy jest potrzeba, a nie wtedy, gdy jest produkowana. Zmniejszenie emisji i zmniejszenie zależności od paliw kopalnych związane z większym wykorzystaniem OZE, zagwarantowanie dostaw energii w sposób ekonomicznie opłacalny – według Anthony'ego Price'a z brytyjskiej platformy Electricity Storage Network magazynowanie energii to cudowne narzędzie, które pomoże zrealizować te cele.
Prace nad nowymi technologiami trwają
Zdaniem Price'a, żeby te systemy mogły wydajnie funkcjonować, potrzeba kombinacji różnych technologii - począwszy od najstarszej metody polegającej na przepompowywaniu wody z jednego zbiornika do drugiego (elektrownia szczytowo-pompowa) aż po nowoczesne, bardzo wydajne koła zamachowe.
Oprócz Tesli, która zaprezentowała w kwietniu również koncepcję gigantycznych baterii przemysłowych Powerpack, nad technologiami magazynowania energii pracuje więcej firm. Są to Enel Green Power, a także Fiamm, General Electric, Samsung SDI czy Toshiba. W ub. roku współpracę badawczo-rozwojową w celu opracowania nowego sposobu magazynowania energii podpisały także firmy AREVA i Schneider Electric.
Odmieni życie biedniejszej części świata
Rozwój technologii magazynowania energii może w przyszłości także radykalnie odmienić życie ludzi zamieszkujących odległe od stałego lądu wyspy, które z powodów technicznych często nie mogą być podłączone do sieci. Jednak naprawdę wielką korzyść mogą odnieść tutaj kraje rozwijające się. Elektryczność przestanie być w ten sposób luksusem w niektórych częściach Ameryki Południowej, Afryki czy Azji, zwłaszcza w regionach, do których sieć elektroenergetyczna prawdopodobnie nigdy nie dotrze. - Danie ludziom panelu słonecznego, konwertera i małej baterii pozwoli na produkcję energii w dzień, a wykorzystywanie jej wieczorem. Byłoby to nie tylko narzędzie wspierające edukację najbiedniejszych. Mogłoby też odegrać znacznie bardziej prozaiczną rolę – zmagazynowany prąd może być użyty do pompowania czystej wody czy schładzania leków.
Ewa SzekalskaDziennikarz
