
Daniel Larsson, Country Manager i Paweł Maciejewski, Head of Development w Eolus Poland
Teraz Środowisko: Co się musi zmienić aby branża wiatrowa przyspieszyła?
Daniel Larsson: Postulaty branży są niezmienne. Przewidywalność i transparentność procesów, uproszczenie procedur, klarowna legislacja np. jeśli chodzi o cable pooling i linię bezpośrednią, ogólna stabilność polityki energetycznej. Tym samym bardzo nas cieszy otwartość nowego rządu na rozmowy z przedstawicielami biznesu i stawianie transformacji energetycznej Polski, a tym samym odnawialnych źródeł energii wysoko na liście priorytetów – jednocześnie z niecierpliwością czekamy na konkretne działania.
TŚ: Wszystkie ręce na pokład?
DL: Zdecydowanie. Aktualna sytuacja na rynku niejako zmusza wszystkie podmioty do współpracy, do oddolnych działań branżowych, szukania synergii aby można było wspólnie działać na różnych etapach. Transformacja energetyczna wymaga połączenia sił i przemyślanych, odpowiedzialnych działań.
Paweł Maciejewski: Nadal jest dużo graczy, którzy łamią zasady i swoimi działaniami tak naprawdę szkodzą i kolokwialnie mówiąc, psują rynek. Podtrzymują tylko negatywną opinię powstałą jeszcze 15,20 lat temu w wyniku ówczesnych działań i standardów rynkowych. Właśnie dlatego wszyscy powinniśmy działać wg. tych samych zasad i transparentność, przejrzystość i odpowiednie wartości są tutaj kluczowe.
Branża OZE sama w sobie jest niesamowicie trudna, kompleksowa i kapitałochłonna. Ale musi zrozumieć, że dalszy rozwój tego rynku i sukces deweloperów takich jak my, jest mocno uzależniony nie tylko od legislacji i polityki, ale również od działania wszystkich zaangażowanych graczy.
Nie przypadkiem Eolus przywiązuje tak dużą wagę do wartości i sposobu działania. Naprawdę wszyscy powinni zacząć to robić aby politycy, operatorzy sieci przesyłowych, lokalne władze, lokalne społeczności i właściciele gruntów zobaczyli, że deweloperzy są odpowiedzialni i że można im zaufać. Tylko w ten sposób możemy pokazać, że energia odnawialna nie jest zagrożeniem, a szansą na rozwój i długofalowe korzyści.
TŚ: Zmiana już jest widoczna?
PM: Optymistyczne jest to, że w Polsce jest coraz większe zainteresowanie zieloną energią i otwarcie na OZE. Oczywiście w dużej mierze wynika ono z korzyści finansowych, ale już teraz widzimy zmiany w świadomości i podejściu ludzi, którzy zaczynają dostrzegać, że bezpieczeństwo energetyczne oraz dbanie o środowisko są naprawdę istotne.
Bazując na dobrych praktykach ze Szwecji, stawiamy na komunikację na jak najwcześniejszym etapie z lokalnymi społecznościami i władzami. Proces dewelopmentu jest bardzo długi, ale towarzyszące mu korzyści finansowe, rozwojowe i wizerunkowe dla gmin są tego warte. Farmy wiatrowe to bezpośrednie podatki wpływające do budżetów gmin. Poza tym inwestor będzie miał obowiązek przekazania lokalnej społeczności co najmniej 10% mocy zainstalowanej energii wiatrowej do objęcia przez mieszkańców gminy, aby mogli uzyskać status prosumenta wirtualnego, co przełoży się na oszczędności dla mieszkańców poprzez niższe rachunki za prąd, lokalne inwestycje czy inne modele rekompensaty oferowane przez daną gminę.
TŚ: No i cóż, że ze Szwecji?
DL: W ciągu pierwszych dwóch lat zbudowaliśmy platformę do dalszego działania na rynku polskim. Eolus Poland to teraz rozpoznawalna, silna marka i sprawnie działająca, stale rozwijającą się organizacja. Nasza platforma opiera się na ponad 30. letnim doświadczeniu ze Szwecji, zdobytej przez nas wiedzy i budowanych relacjach. Korzystamy z tych wszystkich kompetencji w codziennej pracy.
Moc projektów OZE w naszym portfelu wynosi 2.5GW i są to inwestycje na terenie całego kraju, na zróżnicowanych etapach rozwoju. Skupiamy się najbardziej na naszych korzeniach czyli na lądowych inwestycjach wiatrowych, ale widzimy też bardzo duży potencjał w projektach hybrydowych (słońce + wiatr). Zakładamy, że wiele z naszych wolnostojących projektów w jednej technologii docelowo zostanie przekształcone w hybrydy. Łączenie technologii to przyszłość i niejako już wymóg zrównoważonego rozwoju.
Rozwój, ale zrównoważony?
DL: Oczywiście. Stale rozwijamy i implementujemy naszą strategię zrównoważonego rozwoju, wspieramy bioróżnorodność, dbamy o lokalne społeczności czy też redukcję emisji CO2. Robimy to zarówno w naszym codziennym życiu jak i w naszych projektach, na poziomie Eolus, na poziomie partnerstw, dostawców, wszystkich, którzy są w jakimś stopniu zaangażowani w naszą pracę.
Wierzymy w partnerstwa zarówno na poziomie globalnym jak i lokalnym, a naszym myśleniem wybiegamy daleko w przyszłość, czego dobrym przykładem jest nasza współpraca ze Stena Recycling Poland. Jest to partnerstwo polegające na docelowym recyclingu komponentów z naszych instalacji powstałych na terenie Polski. Wiemy, że fizycznie projekt ten rozpocznie się za kilkanaście, kilkadziesiąt lat, ale w naszych działaniach jesteśmy odpowiedzialni od samego początku. Nasze hasło – „Kształtujemy przyszłość energii odnawialnej” naprawdę jest naszą codziennością.
TŚ: Czyli stawiacie na współprace międzysektorowe?
PM: W Eolus chcemy coraz bardziej przyczyniać się do dekarbonizacji i rozwijać nasze projekty w ścisłej współpracy z przemysłem. Szukamy innowacyjnych możliwości i rozwiązań co do lokalizacji projektów OZE, tak aby przemysł stał się docelowym lub jednym z bezpośrednich odbiorców naszej energii. Marzy nam się współpraca podobna do tej z Volvo Cars w Szwecji, gdzie fabryka docelowo będzie zaopatrywana w energię z naszej morskiej inwestycji wiatrowej.
Polska ma ogromy potencjał dla OZE. Mamy silną, stabilną gospodarkę dobrze reagującą na kryzysy i zachwiania zewnętrzne. To dobry moment na przejście z węgla i gazu na energię odnawialną, ale także zwiększenie ogólnej mocy na rynku ponieważ konsumpcja energii stale wzrasta. Jest to dobra wiadomość dla wszystkich deweloperów, bo to oznacza, że na rynku jest miejsce dla nas wszystkich i że możemy rozwijać się będąc jednocześnie częścią transformacji energetycznej.
