Obecny system współpracy międzynarodowej w zakresie zmian klimatu opiera się na ustanawiającej ogólne zasady współpracy Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych z 1992 r. oraz konkretyzującym ją tzw. Protokole z Kioto z 1997 r. Na mocy tego ostatniego państwa rozwinięte zobowiązały się do ograniczenia i redukcji emisji gazów cieplarnianych w okresie rozliczeniowym obejmującym lata 2008–2012. W związku z brakiem globalnego porozumienia na kolejne lata powstała potrzeba wyznaczenia celów redukcji emisji do czasu wypracowania stabilnego konsensusu. Lukę w tym zakresie wypełnia przyjęta 8 grudnia 2012 r. w Ad-Dausze tzw. poprawka dauhańska(1), która ustanawia drugi okres rozliczeniowy, trwający od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2020 r. Oczekuje się, że długofalowe decyzje w tej sprawie zapadną podczas grudniowej konferencji klimatycznej w Paryżu.
To dopiero początek batalii
Protokół z Kioto wiąże wyłącznie niektóre państwa rozwinięte. Z tego powodu drugi okres rozliczeniowy, choć pozornie zapewnia ciągłość międzynarodowej współpracy, ma w praktyce charakter wyłącznie przejściowy do czasu, aż wejdzie w życie kompleksowe globalne porozumienie, mające zastosowanie do wszystkich Stron Konwencji. To także istotna wada tej umowy, gdyż najwięksi „truciciele” wciąż pozostają poza jej ramami. Prace nad projektem nowego porozumienia wciąż trwają i oczekuje się, że zostanie ono przyjęte na grudniowym szczycie w Paryżu.
Od ratyfikacji zależy uczestnictwo w drugim okresie rozliczeniowym całej Unii Europejskiej. Niezbędne jest bowiem przyjęcie poprawki zarówno przez UE jako całość, jak i każde z państw członkowskich z osobna. Z tego powodu w uzasadnieniu do projektu ustawy znajdziemy informację, że ratyfikacja stanowić ma swoisty test wiarygodności naszego kraju. To także karta przetargowa dla całej Unii, którą państwa niebędące stronami Protokołu oskarżają o niewywiązywanie się z przyjętych wcześniej zobowiązań. Choć pakiet klimatyczno-energetyczny realnie funkcjonuje i fakt postępującej redukcji trudno podważyć – brak formalnej ratyfikacji protokołu z Kioto stanowi łatwy oręż w rękach przeciwników. Dlatego UE chce wytrącić ten argument przed grudniowym szczytem w Paryżu.
Wyjątkowy tryb przyjęcia poprawki
Nie każda ratyfikacja umowy międzynarodowej wymaga uzyskania zgody parlamentu. Potrzeba uchwalenia ustawy o ratyfikacji Poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, sporządzonego w Kioto dnia 11 grudnia 1997 r., przyjętej w Ad-Dausze dnia 8 grudnia 2012 r.(2) wynika jednak z art. 89 ust. 1 pkt 5 Konstytucji RP. Postanowienia poprawki dauhańskiej wprowadzają bowiem zmiany do umowy międzynarodowej (Protokołu z Kioto), która również została wcześniej ratyfikowana za zgodą wyrażoną w ustawie. Z tego powodu zmiany w Protokole także powinny podlegać takiej procedurze.
Za przyjęciem ustawy głosowało 234 posłów. 146 było przeciw, zaś 18 wstrzymało się od głosu.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Poprawka dauhańska do Protokołu z Kioto (tekst w jęz. angielskim)https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/1303-Poprawka-dauhanska-do-Protokolu-z-Kioto.pdf2/ Projekt ustawy o ratyfikacji Poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto
https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/1303-Projekt-ustawy-o-ratyfikacji-Poprawki-dauhanskiej.pdf