O respektowanie zapisów prawa krajowego i międzynarodowego oraz zaprzestania ingerencji w środowisko naturalne m.in. Puszczy Białowieskiej - apelują dziekani wydziałów przyrodniczych największych polskich uniwersytetów w liście do prezydenta RP, premier i ministra środowiska. List sygnowany przez 14 dziekanów i 19 prodziekanów został przekazany adresatom w poniedziałek – poinformowała PAP prodziekan i rzeczniczka Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego dr hab. Edyta Sierka.
- Jako Dziekani Wydziałów Przyrodniczych polskich uniwersytetów protestujemy przeciwko trwającym i planowanym w najbliższej przyszłości, daleko idącym ingerencjom w cenne ekosystemy naszego kraju, w tym w szczególności ekosystemy Puszczy Białowieskiej i dużych polskich rzek. Wyrażamy tym samym sprzeciw wobec realizowanej polityki eksploatacji zasobów przyrodniczych, prowadzonej bez uwzględnienia społecznych i ekonomicznych kosztów degradacji środowiska naturalnego – napisali naukowcy w liście. Zdaniem sygnatariuszy "prowadzone aktualnie działania gospodarcze, w tym wprowadzane przez Ministerstwo Środowiska akty prawne, przyczynią się - poprzez bezpowrotną dewastację zasobów przyrodniczych - do zubożenia społeczeństwa i wzrostu zagrożenia kraju zjawiskami katastrofalnymi". Sygnatariusze apelują też o dialog z naukowcami w procesie podejmowania kluczowych decyzji.
Ministerstwo odpowiada
Rzecznik Ministerstwa Środowiska Paweł Mucha odnosząc się do zreferowanych mu przez PAP głównych postulatów listu powiedział, że wszystkie działania Ministerstwa Środowiska prowadzone są zgodnie z prawem. - Ministerstwo Środowiska wykonuje prawo europejskie oraz prawo polskie - wskazał rzecznik.
Jednocześnie dodał, że zaprasza sygnatariuszy pisma do rozmowy o Puszczy Białowieskiej, ale tam, na miejscu. - Żebyśmy na miejscu mogli porozmawiać w towarzystwie lokalnej społeczności, która mądrze gospodarując, zarządzając tym obiektem i korzystając z niego racjonalnie przyczyniła się do tego, że przetrwał on do naszych czasów. Chciałbym, żeby dyskusja o Puszczy Białowieskiej bazowała przede wszystkim na dokumentach i na praktycznej wiedzy leśników, ale dobrze, że naukowcy także włączają się w tę debatę - dodał Mucha. (PAP)