Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
02.08.2025 02 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

USA: Fiat Chrysler podejrzany o manipulowanie pomiarami toksyczności spalin

   Powrót       13 stycznia 2017       Planowanie przestrzenne   

Włosko-amerykański koncern motoryzacyjny Fiat Chrysler podejrzany jest o fałszowanie pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach około 100 tys. swych samochodów z silnikami Diesla - podała w czwartek podległa rządowi USA Agencja Ochrony Środowiska (EPA). Według agencji chodzi tu o sterujące pracą układu wydechowego oprogramowanie, którego Fiat Chrysler wbrew przepisom nie ujawnił łamiąc w ten sposób ustawy o ochronie środowiska naturalnego.

We wrześniu 2015 roku koncern Volkswagen przyznał się w efekcie dochodzenia EPA, że w około 11 mln sprzedanych na całym świecie samochodów zainstalował oprogramowanie, które w celach oszczędnościowych manipulowało układem neutralizowania tlenków azotu. Wyłączony podczas normalnej eksploatacji samochodu układ zaczynał funkcjonować dopiero po rozpoznaniu, że silnik poddawany jest testom. Volkswagen znalazł się w ten sposób w centrum największego skandalu, jaki dotknął w ostatnich latach globalną branżę motoryzacyjną. Niemiecki koncern stoi obecnie w obliczu procesów sądowych oraz miliardowych kar za łamanie przepisów o normach technicznych i ochronie środowiska.

Prowadzone nadal dochodzenie ma wyjaśnić, czy wykorzystane przez Fiat Chrysler oprogramowanie odpowiada użytym przez Volkswagena "urządzeniom udaremniającym" (defeat devices). Według EPA znalazło się ono w około 104 tys. wyprodukowanych w latach 2014-2016 samochodów sportowo-użytkowych i półciężarówek typów Jeep Grand Cherokee i Dodge Ram 1500 z silnikami Diesla o pojemności 3 litrów.

Producent musi teraz udowodnić, że nie zastosował żadnego zakazanego oprogramowania. W razie potwierdzenia się zarzutów EPA mogłaby nałożyć na niego kary w wysokości do 44 539 dolarów od samochodu, co dawałoby łącznie kwotę do 4,63 mld dolarów.

Fiat Chrysler twierdzi, że przestrzegał wszystkich przepisów dotyczących techniki neutralizowania spalin. Wydane przez koncern oświadczenie deklaruje chęć znalezienia szybkiego rozwiązania w ramach współpracy z nową ekipą rządową po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa 20 stycznia. Oświadczenie wyraża także rozczarowanie postępowaniem EPA. Rządowa agencja utrzymuje natomiast, że Fiat Chrysler złamał ustawę o ochronie czystego powietrza, bowiem przy certyfikowaniu samochodów przemilczał zainstalowanie w nich budzącego wątpliwości oprogramowania - co jest już podstawą do wymierzenia grzywien i sankcji karnych.

Na razie jeszcze nie ustalono, jak duże są w badanych samochodach różnice w emisji tlenków azotu przy eksploatacji normalnej i testowej. - Nadal sprawdzamy tryb i efekty działania tych urządzeń - oświadczyła Cynthia Giles z kalifornijskiej stanowej agencji ochrony powietrza CARB. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Nowe opłaty emisyjne dla kierowców? MI z projektem zmian w sprawie dróg płatnych (29 października 2024)Silniki spalinowe i Diesla faworyzowane we flotach firmowych? T&E: 42 mld euro dopłat rocznie (21 października 2024)KPEiK zakłada 17,7% OZE w transporcie w 2030 r. Jaką rolę odegrają tu biopaliwa? (18 września 2024)36% mniej zanieczyszczeń pochodzących z ruchu samochodowego w duńskich miastach. SCT (20 sierpnia 2024)Uchwała o SCT nie za tydzień, a za rok. Kraków (20 czerwca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony