© Newsroom / UNFCCC
10 listopada br., w dniu poświęconym transportowi podczas Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych ws. zmian klimatu (ang. United Nations Framework Convention on Climate Change - UNFCCC), Chiny i Stany Zjednoczone wydały wspólną deklarację - zobowiązały się do “wzmocnionych działań” na rzecz osiągnięcia celów Porozumienia paryskiego w “krytycznej dekadzie lat 20.”. Zaznaczono, że obydwa państwa - pomimo różnic interesów - mają wspólny cel, jakim jest ochrona klimatu. W deklaracji zapowiedziano współpracę przy ograniczeniu emisji metanu i ograniczenia wylesiania - informacja ta jest o tyle istotna, gdyż Chiny w pierwszym tygodniu COP26 nie podpisały dokumentu zobowiązującego do ograniczenia emisji metanu do 2030 r. o 30 proc. wobec poziomu z 2020 r.
Tego samego dnia deklarację dotyczącą zakończenia sprzedaży samochodów spalinowych podpisały m.in. 24 państwa rozwinięte, siedem krajów rozwijających się, sześciu producentów aut (General Motors, Ford, Mercedes Benz, Jaguar Land Rover, Volvo i BYD Auto) i 39 miast. Omawiany dokument nie ma mocy wiążącej; ma jednak stanowić próbę przyspieszenia globalnego przejścia na pojazdy o zerowej emisji gazów cieplarnianych do 2040 r. (na wiodących rynkach do 2035 r.). Choć wśród sygnatariuszy dokumentu jest m.in. Polska, to państwa, które produkują najwięcej samochodów i są największymi rynkami ich sprzedaży (USA, Chiny, Francja, Niemcy, Japonia), odmówiły podpisania deklaracji. Nie uzyskała ona również poparcia ze strony największych na świecie producentów aut - Toyoty i Volkswagena.
Urban Climate Action Programme i wizja na kolejne pięć lat
11 listopada br. poświęconego rozwojowi miast i regionów w duchu poszanowania środowiska (ang. Cities, Regions and Built Environment Day), Wielka Brytania obiecała przekazanie 27,5 mln funtów na program działań w zakresie ochrony klimatu w metropoliach (ang. Urban Climate Action Programme - UCAP), co umożliwiłoby osiągnięcie neutralności węglowej do 2050 r. w miastach Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Dzięki funduszom poszczególne regiony będą mogły stworzyć m.in. niskoemisyjny transport publiczny, a także zrównoważony system zarządzania odpadami i produkcji energii ze źródeł odnawialnych.
“Racing to the better world” (pl. “Wyścig do lepszego świata”) był kluczowym wydarzeniem dnia - pięcioletni plan działań dla podmiotów niepaństwowych dotyczący przejścia z poziomu słownych deklaracji do realnych działań na rzecz ochrony klimatu (ang. Improved Marrakech Partnership for Enhancing Ambition) został przedstawony m.in. przez sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa i prezydenta COP26 Aloka Sharmę. Zapowiedziano m.in. rozszerzenie globalnych kampanii Race to Zero(1), Race to Resilience(2) i Glasgow Financial Alliance for Net Zero(3), z naciskiem na krótkoterminowe plany realizacji zobowiązań, a także mobilizowanie funduszy na rozwój gospodarek rozwijających się. W planie działań podkreślono potrzebę większej regionalizacji, która w dyskusjach uwzględni głosy z najbiedniejszych i zmarginalizowanych obszarów świata.
Kluczowym momentem będzie negocjacja treści dokumentu porozumienia, w którym wciąż jeszcze wiele niewiadomych. Dziś (12 listopada) rozpoczną się finałowe negocjacje, które mogą potrwać nawet do niedzieli. Wedle oficjalnych informacji, kolejny szczyt klimatyczny, COP27, będzie miał miejsce w Szarm el-Szejk w Egipcie w 2022 r. Zapowiedziano również, że COP28 w 2023 r. odbędzie się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Magdalena WięckowskaDziennikarz