W ocenie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego deszcz, który padał w Polsce w ostatnim tygodniu, przerwał "narastanie suszy", choć były to opady "niewystarczające".
- Bacznie obserwujemy (sytuację - PAP). Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach odpowiedzialny ustawowo za monitorowanie suszy, analizy robi praktycznie codziennie. (...) W całej Polsce były opady, one były może niewystarczające, ale już przerwały narastanie suszy - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Białymstoku minister Ardanowski, który uczestniczył w konferencji ws. izb rolniczych. Ocenił, że sprawa suszy "jest poważna", ale ma zapewnienie od premiera Mateusza Morawieckiego i rządu, że gdyby susza wystąpiła, tak jak w 2018 r., to "rolnicy również nie zostaną pozbawieni pomocy".
Jest zgoda KE na przesunięcie środków w ramach PROW
Ardanowski mówił, że susza "prawdopodobnie wynika ze zmian klimatycznych", budzi to obawy. Zaznaczył, że należy myśleć o programach retencji wody, bo rolnictwo coraz bardziej zależy od przyrody, zmian klimatu. - Chcemy realizować i udało mi się uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na przesunięcie w ramach jeszcze obecnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich kwoty ok. 1 miliarda złotych na małą retencję na obszarach wiejskich i systemu nawodnień - powiedział minister rolnictwa. Zapowiedział, że jeszcze w 2019 r. taki program ruszy, trwają ustalenia, np. czy objąć nim cały kraj, czy tylko te tereny, gdzie susza jest najbardziej odczuwalna i dotkliwa. Dodał, że duże są też wieloletnie "zaniedbania melioracyjne", trzeba działać na rzecz zatrzymywania wody, bo bez tego klęski związane z brakiem wody będą się powtarzać. (PAP)