© Prawa zastrzeżone
- W 2023 r. rynek pomp ciepła w Polsce doświadczył swoistego wyhamowania - przypomniał prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła PORT PC Paweł Lachman w rozmowie z Grzegorzem Burkiem ze Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV. Kluczowe spostrzeżenia PORT PC na temat kondycji branży w ubiegłym roku opisaliśmy tutaj. Nakreślając aktualne położenie sektora, Lachman zauważył, że po rekordowym roku 2022 (w którym rynek pomp ciepła wzrósł o 120%, w tym o 130% w przypadku pomp ciepła do ogrzewania budynków), doszło do spadku zarówno jeśli chodzi o sprzedaż pomp ciepła do ogrzewania budynków, jak i tych do ogrzewania wody. – Ta sytuacja nie dotyczy wyłącznie rynku polskiego. Istotnym czynnikiem pogorszenia wyników sprzedaży są wysokie ceny energii elektrycznej – zauważył prezes PORT PC. Grzegorz Burek dodał, że czynnikiem jeszcze bardziej niekorzystnym niż sama wysokość cen, jest panująca niepewność. – Jako użytkownicy pomp ciepła nie otrzymaliśmy zamrożenia cen energii, które dotyczyło np. cen gazu w technologiach gazowych. Dla osób kierujących się kategorią eksploatacji, podjęcie decyzji na temat zakupu oraz instalacji pompy ciepła w 2023 r. było trudne, ponieważ sposób kształtowania się przyszłych cen nie był znany. Ta niewiadoma to największy problem; dopiero teraz pojawiają się pewne scenariusze. Poza tym, korzystając z pomp ciepła, myślimy o nich w dłuższym, np. 10-letnim horyzoncie czasowym. Brakuje informacji i wiedzy o tym, co będzie działo się w takim okresie – mówił Burek, omawiając hamulce rozwojowe dla branży.
Czytaj też: Plan działania KE w sprawie pomp ciepła łapie opóźnienie. Co na to branża?
Będzie lepiej
W długoterminowej perspektywie, mimo powyższej diagnozy, eksperci zachowują optymizm. Jak stwierdził Lachman, w przeciągu 10-15 lat ceny energii elektrycznej powinny wyraźnie się obniżyć. – W miksie energetycznym wzrośnie udział źródeł odnawialnych, nastąpią również zmiany w opodatkowaniu emisyjnym. Spadnie udział podatku od emisji CO2 ETS 1, a w 2027 r. pojawi się ETS 2 od spalania paliw kopalnych w transporcie indywidualnym i mieszkalnictwie. W 2030 r. jego udział w cenach gazu czy węgla będzie już znaczący, co będzie wiązać się ze wzrostem na poziomie ponad 40% w porównaniu z obecnymi cenami. Ten podatek zasili transformację energetyczną, jeszcze mocniej przyśpieszając ocieplanie budynków i wymianę źródeł ciepła na zeroemisyjne – prognozował prelegent, przewidując także, że w ciągu kilku najbliższych lat relacja cen energii elektrycznej do cen gazu ziemnego ulegnie w Polsce poprawie.
EPBD zmieni rynek
Komentując trendy, Grzegorz Burek odniósł się również do działań na rzecz poprawy jakości powietrza, które dla rynku pomp ciepła nie stanowią zagrożenia. – Jako branża jesteśmy bezpieczni; uchwały antysmogowe przyznają nam odpowiedni status czystego źródła – zauważył. Paweł Lachman dodał, że PORT PC wystąpił do rządu z propozycją ustanowienia specjalnej taryfy cenowej dla pomp ciepła. Nawiązał także do kolejnego, obok systemu ETS 2, unijnego kontekstu prawnego, który istotnie wpłynie na rynek energii w Polsce. – W marcu br. ma zostać ostatecznie przyjęta rewizja dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków (dyrektywy EPBD). Na jej mocy do 2030 r. wszystkie nowo wybudowane budynki będą musiały być zeroemisyjne. Zakończy się wsparcie publiczne dla urządzeń grzewczych wykorzystujących paliwa kopalne – wymienił Lachman. Podsumowując swoje wystąpienie, prezes PORT PC zapowiedział XII kongres swojej organizacji, który odbędzie się 13 czerwca br. roku w Warszawie, a także zaplanowaną na marzec br. kampanię informacyjną „Pompuj ciepło z głową”.
Szymon MajewskiDziennikarz
