
Wskaźnik cyrkularności globalnej gospodarki od kilku lat systematycznie spada. Powodem jest m.in. coraz większe uzależnienie się od wykorzystania surowców pierwotnych – wynika z Circularity Gap Report 2023. W raporcie podejmuje się próbę oszacowania cyrkularności światowej gospodarki. Na ile zatem świat radzi sobie z wdrażaniem gospodarki o obiegu zamkniętym? Jeszcze w 2018 r. globalny wskaźnik cyrkularności wynosił 9,1%, w 2020 r. spadł do 8,6%, dziś natomiast wskaźnik ten wynosi zaledwie 7,2%.
- Oznacza to, że ponad 90% surowców jest marnowanych, traconych lub pozostaje niedostępnych do ponownego wykorzystania przez lata, ponieważ surowce zamknięte są w długotrwałych zasobach, takich jak budynki i maszyny – wskazano.
Czytaj też: Polska cyrkularna ponad przeciętną. Czy to możliwe?
Wzrost zużycia surowców
Zużycie surowców wzrosło ponad trzykrotnie od 1970 r., a od 2000 r. prawie dwukrotnie, osiągając dziś wartość około 100 mld ton. Dodatkowo, bez podjęcia działań, zużycie surowców osiągnie poziom 190 mld ton do 2060 r. Autorzy raportu wskazują, że od czasu wydania pierwszej edycji raportu (2018 r.), na świecie wydobyto i wykorzystano więcej surowców niż w całym XX wieku - poprawiając standard życia ludzi, ale jednocześnie coraz bardziej przekraczając limity planetarne.
- Wzrost ten nie wynika wyłącznie z podwojenia się liczby ludności na świecie od 1970 r., ponieważ zużycie materiałów na osobę wzrosło tylko 1,7 razy. Zapotrzebowanie na surowce pierwotne w 1970 r. wynosiło około 7,4 tony na osobę, czyli znacznie mniej niż dzisiejsze około 12 ton – wskazano.
Przekraczamy granice planetarne
W raporcie podkreśla się przy tym, że obecnie pięć z dziewięciu granic planetarnych Ziemi zostało naruszonych - w dużej mierze z powodu wpływu gospodarki liniowej.
- Jest zatem niezwykle ważne, abyśmy przekształcili nasze podejście do zasobów i zminimalizowali presje na systemy podtrzymywania życia na naszej planecie. Niniejsze badanie wykazuje, że przyjęcie gospodarki cyrkularnej mogłoby zmniejszyć globalne zapotrzebowanie na wydobycia surowców o około jedną trzecią. Ta redukcja ma swoje źródło w rezygnacji z paliw kopalnych - zwłaszcza węgla - i obniżeniu zapotrzebowania na surowce takie jak piasek i żwir, głównie na potrzeby budownictwa mieszkaniowego i infrastruktury – czytamy.
Czytaj też: Znów zaciągamy kredyt. Oprocentowanie może nas wykończyć
Tymczasem, jak podają autorzy raportu, dzięki gospodarce o obiegu zamkniętym moglibyśmy zaspokoić ludzkie potrzeby przy użyciu zaledwie 70% obecnie wykorzystywanych surowców - w granicach bezpiecznych dla planety. Wdrożenie zasad GOZ mogłoby zmniejszyć wydobycie surowców pierwotnych z 92,7 mld ton do 61,2 mld, dzięki czemu emisje gazów cieplarnianych mogłyby zostać zredukowane na tyle, aby ograniczyć wzrost temperatury na świecie do 2°C.
Gospodarka cyrkularna w 100% nie jest możliwa?
Czy możliwe jest w takim razie osiągnięcie wskaźnika cyrkularności na poziomie 100%? - Choć może się wydawać, że naszym celem jest osiągnięcie gospodarki „w pełni cyrkularnej", nie jest to technicznie możliwe – odpowiadają autorzy raportu.
Jak wyjaśniono, wynika to częściowo z ograniczeń technicznych, ale także z faktu, że niektóre materiały ulegają spalaniu w trakcie ich użytkowania (np. paliwa kopalne), podczas gdy inne pozostają niedostępne do ponownego wykorzystania przez lata.
- Wyzwanie stanowi również sama ilość wykorzystywanych przez nas materiałów: potrzeba by bardzo spowolnić gospodarkę, aby zmniejszyć nasze zużycie materiałów w stopniu odpowiadającym obecnym zdolnościom recyklingu. Należy również wziąć pod uwagę kompromisy. Choć w gospodarce o obiegu zamkniętym nie ma miejsca dla paliw kopalnych, należy pamiętać, że transformacja energetyczna będzie wysoce materiałochłonna – skonkludowano.

Dziennikarz, inżynier środowiska