
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia będzie wnioskowała o dotacje do zakupu zeroemisyjnych autobusów w ogłoszonym w środę przez ministra klimatu Michała Kurtykę nowym programie wsparcia na ten cel o wartości 1,3 mld zł – zapowiedział przewodniczący zarządu Metropolii Kazimierz Karolczak.
- Będziemy na pewno aplikować o środki na elektryczne autobusy – napisał na swoim facebookowym profilu Karolczak, przy odnośniku do informacji nt. nowego programu. Dotąd GZM korzysta m.in. z dofinansowania przedsięwzięć niskoemisyjnego transportu w ramach programu Gepard II, pod kątem zakupu 40 autobusów elektrycznych, na poziomie ok. 80 mln zł.
W środę szef resortu klimatu podał, że na ukończeniu są prace nad nowym programem, który będzie realizował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Program ma zapewnić dotacje na poziomie 1,3 mld zł, przy udziale których miałoby zostać kupionych przynajmniej 500 autobusów elektrycznych i wodorowych przez samorządy. Kurtyka zapowiedział, że dofinansowanie do kupna elektrycznego autobusu ma w pierwszej fazie programu sięgać 80 proc. kosztów kwalifikowanych. Z czasem ma ono spadać, by w 2023 r. osiągnąć 60 proc. W przypadku autobusów wodorowych dotacje będą sięgać 90 proc. w całym okresie trwania programu z uwagi na innowacyjny charakter tej technologii.
W budżecie programu na dotacje ma zostać przeznaczone 1,1 mld zł, a na pożyczki 200 mln zł. Z tych pieniędzy będzie można finansować kupno zeroemisyjnych autobusów czy np. budowę odpowiedniej infrastruktury do ładowania takich pojazdów.
Czytaj też: Minister Kurtyka: do samorządów trafi 1,3 mld zł na zeroemisyjne autobusy
Wcześniej Metropolia deklarowała wolę zakupu do 300 pojazdów w Programie Bezemisyjny Transport Publiczny, prowadzonym w poprzednich latach przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Program zakładał opracowanie i budowę około tysiąca dostępnych kosztowo autobusów bezemisyjnych dla polskich miast. GZM miała zarezerwowane pod tym kątem w swojej wieloletniej prognozie finansowej 200 mln zł. Na początku kwietnia br. NCBR unieważniło jednak drugie postępowanie w tym zakresie i zamknęło program, wyjaśniając że w obecnych warunkach jego przyjęta formuła realizacji nie pozwoliła na kontynuację działań. (PAP)
