Elektryczne hulajnogi, deskorolki, okulary, biżuteria, telefony komórkowe, krzesło, rower, a nawet wiertarka – zostały znalezione podczas spuszczania wody z Jeziora Maltańskiego w Poznaniu. Taką akcję przeprowadza się raz na cztery lata.
Proces spuszczania wody rozpoczął się na początku listopada. Następnie przeprowadzone zostaną prace związane z oczyszczeniem zbiornika, które potrwają do końca marca. Równolegle ze spuszczaniem wody trwa odłów ryb. W miarę dostępności środków Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji planują również usunąć trzciny oraz wykonać konserwację budowli wodnych i nabrzeży. - Regularne oczyszczanie dna jeziora pomaga utrzymać na całym torze regatowym pożądaną głębokość. Odmulenie dna powinno także zmniejszyć częstotliwość pojawiania się zjawiska zakwitu sinic, co niewątpliwie docenią użytkownicy kąpieliska – podał poznański magistrat.
Ponowne napełnianie zbiornika będzie miało miejsce pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku; to, ile będzie trwało, będzie zależeć od opadów deszczu, ilości wód roztopowych i poziomu rzeki Cybiny.
Poznański magistrat wskazał, że do tej pory na dnie Jeziora Maltańskiego udało się odnaleźć wiele „skarbów” - m.in. okulary, biżuterię, telefony komórkowe, ale również krzesło, rower, hulajnogi elektryczne czy wiertarkę. Podczas ostatnich prac, prowadzonych cztery lata temu, z dna jeziora Maltańskiego wywieziono ponad 20 ton śmieci i około 2500 ton namułów. Odłowiono też 19 ton ryb. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.