Trwają poszukiwania sprawców zanieczyszczenia ściekami rzeki Olechówki w Łodzi. Skażony został kilkusetmetrowy odcinek cieku oraz zbiornik przy ulicy Rzecznej. Proceder mógł trwać przez dłuższy czas.
Kolejne zatrucie Olechówki wykryli monitorujący przyległy do rzeki teren pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji (ZWiK) w Łodzi. - Tym razem z samochodu asenizacyjnego zrzucano do Olechówki ścieki bytowe. Skażony został kilkusetmetrowy odcinek cieku oraz zbiornik przy ulicy Rzecznej. Do badań laboratoryjnych pobrano próbki zanieczyszczonej wody. Po ogromnej skali zniszczenia środowiska widać, że proceder zrzutu ścieków trwał przez dłuższy czas, wiele razy opróżniano zawartość zbiorników samochodów asenizacyjnych - wyjaśnił rzecznik ZWiK Miłosz Wika.
Pracownicy łódzkich Wodociągów wytypowali na kanale deszczowym betonową studnię, do której odprowadzano nieczystości. Ich zdaniem, tą drogą trafiały one bezpośrednio do rzeki. - Kożuch, który utworzył się ze ścieków na powierzchni wody, zablokował dostęp tlenu, co spowodowało zniszczenie życia biologicznego na odcinku rzeki. Brak opadów atmosferycznych utrudni proces samooczyszczenia Olechówki. Ma ona obecnie niewielki przepływ. Studnia, przez którą odprowadzano ścieki, została zabezpieczona. Zabetonowano pokrywę uniemożliwiając jej otwarcie – dodał Wika.
Kolejne w tym roku zanieczyszczenie rzeki
Zdaniem pracowników ZWiK, sprawcy skorzystali z obecnej sytuacji, w której mniej osób wychodzi z domów, co zmniejsza ryzyko zauważenia nielegalnego procederu. O sprawie została powiadomiona policja, która poszukuje sprawców.
Jak przypomniał Wika, to kolejne w tym roku zatrucie Olechówki. W połowie stycznia jedna z firm zrzucała z samochodu asenizacyjnego ścieki pochodzenia chemicznego. Wówczas sprawcy zostali ujęci na gorącym uczynku przez pracowników ZWiK. (PAP)