Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
18.04.2024 18 kwietnia 2024

Ministerstwo Energii obawia się "nadwsparcia" OZE w Polsce

Przedstawiony przed kilkoma dniami projekt nowelizacji przewiduje m.in. przeprowadzenie w 2019 r. aukcji na ponad 3 GW nowych mocy. Zdaniem branży optymistyczne plany rządu mogą pokrzyżować pozostałe przepisy tego samego projektu.

   Powrót       07 marca 2019       Energia   

Ministerstwo Energii skierowało do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw(1). Nowela ma umożliwić przede wszystkim przeprowadzenie aukcji na zakup energii elektrycznej z OZE w 2019 roku poprzez wskazanie w przepisach przejściowych maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej, która będzie przedmiotem sprzedaży. Kolejna istotna zmiana dotyczy sposobu obliczania opłaty zastępczej, czyli w praktyce określenia wprost w prawie maksymalnego, możliwego do uzyskania przez wytwórców energii wsparcia. - Aktualny system może prowadzić do nadwsparcia oraz wysokich kosztów systemu – twierdzą autorzy projektu.

Wygranie aukcji to jeszcze nie koniec

Kluczowym problemem obowiązującej dziś ustawy o OZE jest brak podstawy prawnej do wydania rozporządzeń określających maksymalną ilość i wartość energii elektrycznej oraz poziomu cen referencyjnych dla aukcji w 2019 roku. Dlatego przedstawiając propozycje zmian, rząd proponuje w ciągu najbliższych miesięcy przyrost nowych mocy wytwórczych w wysokości 3414 MW (ok. 2500 MW w lądowych farmach wiatrowych i 750 MW w fotowoltaice).

- Planowany przyrost mocy po ubiegłorocznej i planowanej na ten rok aukcji brzmi imponująco. Zwiastuje wzrost generacji energii elektrycznej z OZE z dotychczasowych 21 TWh/rok do 35 TWh/rok – zauważa Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej(2). Sytuacja jest jednak nieco bardziej skomplikowana. Zdaniem prezesa Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusza Gajowieckiego nawet zakontraktowane w ramach tegorocznej aukcji instalacje wiatrowe nigdy jednak w praktyce nie powstaną. - Banki nie zdecydują się na finansowanie projektów, którym w trakcie realizacji wygasają pozwolenia na budowę - wyjaśnia. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi regulacjami, w Polsce można budować farmy wiatrowej niespełniające rygorów tzw. ustawy odległościowej, ale tylko wtedy gdy mają one ważne pozwolenia na budowę. Pozwolenia te wygasną jednak w maju 2021 r., czyli zaledwie dwa lata po ewentualnej tegorocznej aukcji. Gdyby resort energii zdecydował się na wydłużenie obowiązywania wydanych przed ustawą odległościową pozwoleń na budowę np. do roku 2023, zwycięzcy aukcji mogliby otrzymać finansowanie od banków i ze spokojem zrealizować inwestycje.

ME chce kupić więcej energii za mniej pieniędzy

W 2018 r. cena energii elektrycznej na rynku hurtowym dynamicznie wzrastała. Jednocześnie, z zupełnie innych powodów (m.in. przyjętej w ubiegłym roku nowelizacji), wzrastała również giełdowa cena zielonych certyfikatów. - Brak korelacji pomiędzy ceną energii a ceną świadectw pochodzenia może prowadzić do nadwsparcia oraz wysokich kosztów systemu, które następnie przenoszone są na odbiorców – pisze Ministerstwo Energii w uzasadnieniu do najnowszego projektu ustawy. Proponowana zmiana zakłada więc, że wysokość jednostkowej opłaty zastępczej nie będzie już dłużej ograniczona kwotą 300,03 zł/MWh, lecz stanowić będzie różnicę pomiędzy 85 proc. średniej z cen referencyjnych obowiązujących w 2018 r. dla wszystkich technologii OZE ważonej mocą zainstalowaną tych technologii (na dzień 30 czerwca 2016 r.), a średnią roczną ceną sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym w poprzednim roku. Dzięki tej zmianie wzrost cen energii elektrycznej będzie jednocześnie powodował obniżenie opłaty zastępczej. Mechanizm zadziała oczywiście również w drugą stronę, tzn. jeżeli ceny energii elektrycznej spadną, to automatycznie wzrośnie również opłata zastępcza. - Proponowany mechanizm spowoduje, że przychody istniejących instalacji wiatrowych ze sprzedaży energii nie przekroczą 312 zł/MWh - ocenia Gajowiecki. Jak podkreślił, to niewiele więcej niż w latach najtrudniejszej bessy, obejmującej drugą połowę 2017 r. i początek 2018 r. - Kolejne majstrowanie przy opłacie zastępczej to jedna z większych wad proponowanej regulacji. Całość propozycji ME można jednak ocenić pozytywnie - twierdzi Wiśniewski.

Kamil Szydłowski: Dziennikarz, prawnik

Przypisy

1/ Projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw
https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12321260/12571679/12571680/dokument382567.pdf
2/ Zwrot rządu w kwestii OZE. Więcej tutaj:
http://odnawialny.blogspot.com/

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Biometan elementem sine qua non zrównoważonego rozwoju firmy i kraju (03 kwietnia 2024)Ponad 43% udziału OZE w globalnej produkcji energii. Łączna moc to 3870 GW (02 kwietnia 2024)Co dalej z Turowem? Zielona energetyka obywatelska propozycją dla regionu (19 marca 2024)Potrzeba taksonomii OZE. IRENA z postulatem (14 marca 2024)Nowy zarząd PGE. Dariusz Marzec prezesem (07 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony