
Pod koniec czerwca br. na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) pojawił się projekt rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie zmiany wielkości udziału ilościowego sumy energii elektrycznej wynikającej z umorzonych świadectw pochodzenia potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w latach 2024-2026(1). W pierwotnym projekcie rozporządzenia wskazano, że w 2023 r. obowiązek uzyskania i umorzenia świadectw pochodzenia dla zielonych certyfikatów wynosił 12% i był określony tylko w ujęciu rocznym. Projektodawca proponował, aby „w celu zbudowania długofalowej perspektywy i przewidywalności rynku, procedowany projekt rozporządzenia określał poziom obowiązku dla lat 2024, 2025 i 2026”. Ustalono obowiązek na poziomie: 11% w 2024 r., 10% w 2025 r. oraz 9% w 2026 r., a także utrzymanie obowiązku dla błękitnych certyfikatów na dotychczasowym poziomie (0,5%).
Projektodawca zdecydował się na uwzględnienie uwagi Ministerstwa Rozwoju i Technologii złożonej w toku konsultacji i tym samym wprowadzono zasadniczą zmianę w okresie obowiązywania rozporządzenia, co przełożyło się na również na zmianę tytułu, jak i treści projektu rozporządzenia. Zaktualizowany projekt zakłada roczny okres obowiązywania (2024 r.) – zamiast okresu trzyletniego (lata 2024-2026) oraz wielkość obowiązku na poziomie 5% i 0,5 %.
Sektor OZE krytycznie o propozycji
Propozycja spotkała się krytyką po stronie branży. Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej (PIGEOiR) w konsultacjach wyraziła „stanowczy sprzeciw wobec zaproponowanych zmian, które (…) są niezgodne z długoterminowymi celami rozwoju OZE, gdyż podważają elementarne zaufanie inwestorów do państwa i powodują, że opracowywanie jakichkolwiek długookresowych modeli finansowych obarczone jest nieakceptowalnym ryzykiem”. Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie wskazało, że zmiana obowiązku może m.in. prowadzić do zagrożenia rentowności funkcjonowania istniejących jednostek wykorzystujących biomasę, w tym jednostek kogeneracyjnych, korzystających z tego systemu wsparcia. Zdaniem Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) zaproponowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiana polegająca na obniżeniu przedmiotowego obowiązku o 1 pkt proc. historycznie nie przekładała się na trwały spadek ceny certyfikatów.
Przypomnijmy, że system świadectw pochodzenia, to jeden z trzech podstawowych systemów wsparcia OZE funkcjonujący obecnie w Polsce obok systemu taryf gwarantowanych i dopłat do cen rynkowych oraz systemu aukcyjnego. Podmioty uczestniczące w tym systemie otrzymują świadectwa pochodzenia za wytworzoną energię elektryczną z OZE. Prawa majątkowe wynikające z otrzymanych świadectw pochodzenia, tzw. zielone lub błękitne certyfikaty, mogą zostać sprzedane za pośrednictwem Towarowej Giełdy Energii i podlegają tam dalszemu obrotowi. Przedsiębiorstwo energetyczne sprzedające energię odbiorcom końcowym zobligowane jest pozyskać i przedstawić do umorzenia Prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki. W Ocenie Skutków Regulacji (OSR) podkreślono, że ustanowienie odpowiedniej wysokości ww. obowiązku powinno z jednej strony przyczynić się do minimalizacji obciążenia odbiorców końcowych kosztami wynikającymi z funkcjonowania systemu świadectw pochodzenia, a z drugiej strony zapewnić rentowność projektów partycypujących w tym systemie wsparcia poprzez zapewnienie ceny praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia na odpowiednim poziomie.

Redaktor
Przypisy
1/ Projekt rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie zmiany wielkości udziału ilościowego sumy energii elektrycznej wynikającej z umorzonych świadectw pochodzenia potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w latach 2024–2026:https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12373957/katalog/12986875#12986875