
W latach 2013-2018 monitoring przyrody nie obejmował 27% (73 na 268) gatunków ptaków oraz 24% (33 na 138) innych gatunków zwierząt, których uwzględnienia wymagają od Polski unijne dyrektywy siedliskowa i ptasia – w opublikowanym 19 grudnia br. sprawozdaniu (1)stwierdza Najwyższa Izba Kontroli (NIK). Zastrzeżenia Izby skupiają się na ustawowo odpowiedzialnym za te zadania Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska (GIOŚ). – Główny Inspektor Ochrony Środowiska w sposób nierzetelny i niezgodny z przepisami planował, prowadził i nadzorował monitoring przyrody (…) - skomentował prezes NIK Marian Banaś, dodając, że według kluczowych publicznych organów odpowiedzialnych za ochronę przyrody monitorowanie wszystkich gatunków, jakich oczekuje Unia, było bezzasadne. – Tymczasem NIK zwraca uwagę, że brak monitoringu wspomnianych gatunków stanowi naruszenie ustawy o ochronie przyrody. Co istotne, pomimo niepełnego wykonania zadań określonych w tym akcie prawnym, koszty realizacji monitoringu przyrody w dwóch objętych kontrolą okresach sprawozdawczych wzrosły ponad dwukrotnie z blisko 50 mln zł do prawie 110 mln zł – uzupełnił. Negatywna ocena obejmuje też nadzór sprawowany przez ministra właściwego ds. środowiska nad realizacją monitoringu.
Czytaj też: NIK: miasta muszą chronić i rozwijać tereny zielone. Wyniki kontroli w województwie podlaskim
Ocena skuteczności stosowanych metod
Okres objęty kontrolą objął łącznie lata 2012-2023, kończąc się na 30 czerwca ubiegłego roku. Poza zasadniczym pytaniem, które dotyczyło prawidłowości i rzetelności przy planowaniu oraz realizacji monitoringu przyrody, NIK chciała przyjrzeć się też kwestiom związanym z gromadzeniem czy przekazywaniem informacji, finansowaniem oraz nadzorem; kontrola poza GIOŚ objęła więc Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) wraz z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) i sześcioma podmiotami wykonującymi monitoring. - Monitoring przyrody polega na obserwacji i ocenie stanu zachodzących zmian w składnikach różnorodności biologicznej i krajobrazowej na wybranych obszarach, a także na ocenie skuteczności stosowanych metod ochrony przyrody, w tym na obserwacji siedlisk przyrodniczych oraz gatunków roślin i zwierząt – przypomina Izba, wspominając przy tym o implementującym dyrektywy ptasią i siedliskową art. 112 ustawy o ochronie przyrody, który włącza monitoring przyrodniczy w ramy Państwowego Monitoringu Środowiska prowadzonego przez GIOŚ.
Obok monitoringu ptaków oraz innych gatunków zwierząt, na monitoring przyrodniczy składa się monitoring gatunków roślin, siedlisk, lasów, a także zintegrowany monitoring środowiska przyrodniczego. Na pozyskiwanych danych bazują sprawozdania nt. środków ochrony oraz oceny ich wpływu na stan siedlisk i gatunków, które zgodnie z obiema dyrektywami muszą być co sześć lat przedstawiane przez państwa członkowskie. Sprawozdanie z okresu 2013-2018 zostało złożone przez nasz kraj w 2019 r., następne, za lata 2019-2024 ukaże się natomiast w roku 2025. Od 1 stycznia 2012 r. do 30 czerwca 2023 r. GIOŚ zlecił wykonanie monitoringu gatunków 12 podmiotom zewnętrznym, zawierając przy tym 39 umów na łączną kwotę 159 152,7 tys. zł (49 586, 4 tys. zł w latach 2012-2018 oraz 109 566,3 tys. zł w latach 2019-2023).
23% pominiętych gatunków ptaków do 2023 r.
Po „pominięciu” w latach 2013-2018 27% gatunków ptaków oraz 24% gatunków innych zwierząt z list referencyjnych Komisji Europejskiej (KE) zgodnych z dyrektywą ptasią oraz dyrektywą siedliskową, okres 2019-2023, zakończony 30 czerwca tego roku, zaowocował nieuwzględnieniem w monitoringu 62 gatunków ptaków oraz 58 gatunków innych zwierząt; odpowiednio 23% i 42%. Również umowy zawarte przez GIOŚ na lata 2023-2025 nie objęły tych gatunków. GIOŚ oraz MKiŚ twierdziły przy tym, że brakuje podstaw do monitorowania wszystkich gatunków wskazywanych przez Komisję; pogląd ten w ocenie NIK pozostawał sprzeczny z art. 112 ustawy o ochronie przyrody. Planowanie monitoringu miało być nierzetelne na poziomie dokumentów strategicznych i wykonawczych; nie określono harmonogramu monitoringu ani wskaźników jego realizacji. Przełożyło się to na niewłaściwy nadzór nad podmiotami, którym zlecano prace; w efekcie podmioty przekraczały obowiązujące terminy i prowadziły badania w innym zakresie niż ustalano w umowach. Negatywna opinia nt. nadzoru ministerstwa nad GIOŚ mówi o niezapewnieniu terminowego złożenia raportów do KE; ponadto, MKiŚ nie dysponował programami wykonawczymi monitoringu. - Minister nie prowadził również bieżącego monitoringu procesu sprawozdawczego do KE i nie posiadał informacji o uwagach KE zgłoszonych do raportu z zakresu art. 12 dyrektywy ptasiej za lata 2013–2018 – dodaje NIK w raporcie. W latach 2020-2021 resort zaakceptował informacje o realizacji monitoringu, które zawierały niepełne dane.
Czytaj też: 204 gatunki ptaków i 419 serii pomiarowych. GIOŚ publikuje dane z trzech lat
Błędne zawieranie umów
Dla 33 gatunków zwierząt z listy referencyjnej na lata 2013-2018 nie zapewniono opracowania metodyki monitoringu. Ministerstwo zaakceptowało Strategiczny Program Państwowego Monitoringu Środowiska na lata 2020-2025 pomimo braku w nim zapisów o uwzględnieniu w monitoringu wszystkich gatunków jakich wymaga prawo unijne, a także braku liczby i nazw gatunków oraz typów siedlisk. NIK punktuje też niepełną realizację umów przez podmioty zewnętrzne. - Wykonawcy nie dostarczali m.in. wymaganych umowami zdjęć fotograficznych i zdjęć fitosocjologicznych, lub wprost nie wykonywali prac terenowych – czytamy. W niektórych przypadkach zakres monitoringu zlecanego przez GIOŚ był nadmiernie rozszerzany, ponieważ Inspektorat nie analizował danych, jakie posiadały parki narodowe. W umowach brakowało zapisów o wypłacie wynagrodzeń za rzeczywiście wykonaną pracę, podmioty zewnętrzne otrzymywały więc całkowite kwoty pomimo braku wypełnienia wszystkich obowiązków. Kontrole wykonawców monitoringu pozostały ograniczone, nie naliczano im również kar umownych. Kolejnym błędem, jaki wytyka komisja, jest nierzetelność komisji, które odbierały prace w zakresie monitoringu; poza brakiem sporządzania protokołów zdawczo-odbiorczych, miały też nie weryfikować otrzymywanych wyników czy akceptować działania niezgodne z zakresami wskazanymi w umowach.
Rzetelne zlecanie zadań
Formułując wnioski, NIK zwraca się do MKiŚ, apelując o ustalenie takiego trybu procedowania sprawozdań za monitoring w latach 2019-2024, który pozwoli na ich rzetelne i terminowe przygotowanie. Według zaleceń Izby, resort powinien też dążyć do zmian legislacyjnych, które ustalą nowy sposób finansowania monitoringu; chodzi o nowelizację ustawy Prawo ochrony środowiska wprowadzającej obowiązek zatwierdzania przez radę nadzorczą NFOŚiGW wniosków zarządu Funduszu o udzielanie państwowym jednostkom budżetowym dofinansowania w formie przekazania środków. Wraz z GIOŚ, resort ma też zweryfikować zakres gatunku ptaków z listy referencyjnej KE, zadbać o kompletność planowania zadań monitoringu oraz wzmocnić nadzór nad jego wykonaniem. Wzmocnienie nadzoru obejmuje m.in. uregulowanie wymiany informacji między instytucjami posiadającymi dane nt. monitorowanych gatunków i siedlisk; GIOŚ powinien też rzetelnie zlecać zadania podmiotom zewnętrznym i rozliczać je z efektów.
Czytaj też: NIK: ograniczenie energetycznego zużycia drewna skuteczniejsze w redukcji emisj

Dziennikarz
Przypisy
1/ Całość:https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nierzetelny-monitoring-przyrody.html