Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
02.10.2023 02 października 2023

Chaos przestrzenny w Polsce. Tylko 31,7 % kraju ma plany zagospodarowania

Obowiązujące przepisy nie zapewniają ładu przestrzennego – wskazuje NIK. Jak wynika z kontroli, brak planów miejscowych oraz przestarzałe studia uwarunkowań powodują, że kształtowanie ładu przestrzennego w Polsce odbywa się w oparciu o WZ.

   Powrót       27 kwietnia 2023       Planowanie przestrzenne   

- Obowiązujące od 2003 r. przepisy nie zapewniają racjonalnego kształtowania ładu przestrzennego w gminach i ich zrównoważonego rozwoju, a także pozbawiają ten proces kontroli społecznej. W efekcie dochodzi do rozproszenia zabudowy, uszczuplenia terenów zielonych, a nawet do degradacji krajobrazu – wskazuje Najwyższa Izba Kontroli (NIK). Izba przypomina przy tym roczne koszty chaosu przestrzennego - ponad 83 mld zł.

NIK skontrolowała planowanie przestrzenne w siedemnastu urzędach gmin w 8 województwach: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, małopolskim, mazowieckim, podkarpackim, wielkopolskim i zachodnio-pomorskim. Okres objęty kontrolą to lata 2019– 2022 (I kwartał).

Czytaj też: [Wywiad] Mamy w Polsce kryzys gospodarki przestrzennej

Mniej niż 1/3 kraju w planach miejscowych

Jak wskazuje NIK, niemal wszystkie gminy w Polsce posiadają uchwalone Studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (na sześć, które tego nie zrobiły, cztery były w trakcie przygotowywania dokumentu). Problemem jest jednak fakt, że mniej niż 1/3 powierzchni kraju pokryta jest miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego (mpzp), a to właśnie plany miejscowe (stanowiące akt prawa miejscowego) mają gwarantować realizację przyjętych w studium kierunków rozwoju gminy. Dane z ostatnich lat pokazują niewielki wzrost w tym zakresie – w 2019 r. mpzp pokrywały 31,2% powierzchni Polski, w 2021 r. – 31,7%, oznacza to wzrost jedynie o 0,5 p.p.

Brak planów miejscowych przekłada się natomiast na realizowanie inwestycji w oparciu o decyzje o warunkach zabudowy (tzw. WZ), które to nie muszą być zgodne ze studium uwarunkowań.

- Skutek jest taki, że studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego nie są uaktualniane nawet przez dekady, plany miejscowe pokrywają mniej niż 1/3 kraju, a podstawową rolę w procesie gospodarowania przestrzenią pełnią w gminach decyzje o warunkach zabudowy wydawane nawet dla pojedynczych działek. Sprzyja to inwestorom, jednak brak ustawowego powiązania decyzji WZ z ustaleniami Studium, może umożliwić np. budowę całych osiedli mieszkaniowych na terenach bez dostępu do kanalizacji, dróg i komunikacji publicznej, generując koszty, jakie gminy będą musiały ponieść w przyszłości, by zapewnić mieszkańcom dostęp do tych podstawowych usług – wskazuje NIK.

Nadpodaż terenów pod zabudowę mieszkalną

Z przyjętych Studiów wynika, że 19% powierzchni kraju przeznaczone jest pod zabudowę mieszkaniową (jedno i wielorodzinną). Na takim obszarze, zgodnie z szacunkami Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN zamieszkać mogłoby nawet 200 mln osób. Przypominamy, liczba ludności Polski to 38 mln.

Czytaj też: Brak krajowej koncepcji zagospodarowania przestrzennego to poważny problem

Jak wyjaśnia NIK, nadpodaż terenów przeznaczonych pod zabudowę wynika przede wszystkim z braku aktualizacji dokumentów planistycznych. - Zgodnie z przepisami, decyzja o sposobie zagospodarowania przestrzennego gminy, powinna być podejmowana na podstawie Studium weryfikowanego przynajmniej raz na kadencję lokalnych władz. Z kontroli wynika jednak, że niektóre gminy prowadziły swoją politykę przestrzenną na podstawie Studiów sporządzonych ponad 20 lat temu w oparciu o nieobowiązującą już ustawę o zagospodarowaniu z 1994 r. – czytamy.

W wyniku kontroli stwierdzono, że zaledwie w dwóch gminach na 10, w których wprowadzono zmiany w obowiązujących Studiach, zakres dokonanych zmian dotyczył całości dokumentu. W większości aktualizacje dotyczyły niewielkich obszarów, i wynikały z „potrzeb indywidualnych inwestorów”.

Brak planów to jedno, czas ich sporządzenia to drugie

Nie bez znaczenia dla kształtowania ładu przestrzennego jest także długotrwały proces sporządzania dokumentów planistycznych. W przypadku kontrolowanych gmin czas ten wynosił nawet ponad 4 lata. - Uchwalone po tak długim czasie plany miejscowe mogły więc nie uwzględniać wszystkich zmian, które wystąpiły w tym okresie w zagospodarowaniu przestrzennym gminy, a tym samym w chwili zatwierdzania mogły być częściowo nieaktualne – wskazuje NIK. 

Kolejną kwestią jest rozdrobnienie przyjętych mpzp (szczegóły na grafice). W kontrolowanych przez NIK gminach, średnia powierzchnia mpzp wynosiła od 2 do 30 ha. - Jedynie w pięciu skontrolowanych gminach, wystąpiły pojedyncze plany miejscowe (uchwalane lub zmieniane) o większej powierzchni - od 100 ha do 996 ha – czytamy.

Oznacza to, że zasięg przyjętych planów nierzadko zbliżony był do zasięgu oddziaływania decyzji WZ.

Planowanie na podstawie decyzji WZ

W latach 2019-2022 (I kwartał) na terenie skontrolowanych gmin wydano łącznie 1664 decyzji WZ dla nowych inwestycji mieszkaniowych, z czego ponad 36% dotyczyło terenów wcześniej nie przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową.

- Mimo, że kontrola nie wykazała naruszenia zasad i trybu opracowywania decyzji WZ, Izba negatywnie ocenia działania gmin, dla których decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu stały się podstawowym instrumentem gospodarowania przestrzenią. Zdaniem samych gmin ten instrument pozwala jednak na większą swobodę w podejmowaniu decyzji o przeznaczeniu terenu na poszczególne inwestycje i formy działalności. Nie bez znaczenia jest także niski koszt wydania decyzji, możliwość jej zmiany albo cesji na inny podmiot, a także bezterminowość. Z kolei wadą jest, zdaniem samorządowców, brak możliwości odmowy wydania decyzji WZ w przypadku, kiedy inwestor spełnia wszystkie przesłanki wynikające z ustawy o planowaniu przestrzennym – wskazuje NIK.

Joanna Spiller: Dziennikarz, inżynier środowiska

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Nowe regulacje w obszarze planowania przestrzennego. Projekt rozporządzenia MRiT (28 września 2023)Weszły w życie przepisy reformy planowania i zagospodarowania przestrzennego (27 września 2023)Konkrety w sprawie planu ogólnego dla gmin (13 września 2023)Modernizacja infrastruktury oświetlenia dróg. Nabór wniosków od 28 sierpnia (25 sierpnia 2023)Sejm przegłosował nowelizację ustawy ocenowej. Będzie skarga do Komisji Europejskiej (23 sierpnia 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony