Projekt ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych(1) został opublikowany i przesłany do konsultacji publicznych oraz opiniowania przez organy administracji. Choć już siedem lat temu wydane zostały pozwolenia na wznoszenie sztucznych wysp dla obszarów, na których mogłyby powstać morskie farmy wiatrowe, do tej pory nie zapewniono wystarczających warunków dla rozwoju tej technologii. - Tymczasem morskie farmy wiatrowe są jedyną wielkoskalową, a przy tym zeroemisyjną technologią OZE, która ma potencjał w znaczącym stopniu przyczynić się do mitygacji ryzyka wystąpienia niedoborów mocy, nie powodując przy tym znaczących emisji substancji do środowiska – piszą autorzy ustawy.
Faza pierwsza (2020-2022)
Potencjał offshore w Polsce
Trzy najbardziej zaawansowane dziś projekty morskich farm wiatrowych w Polsce mają moc zainstalowaną na poziomie ponad 2,5 GW. Tymczasem przedstawiony niedawno przez rząd projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. przewiduje w tej perspektywie budowę morskich farm o mocy 8 GW. W raporcie europejskiego stowarzyszenia WindEurope „Our energy, our future”, całkowity polski potencjał morskiej energetyki wiatrowej na Morzu Bałtyckim oszacowano z kolei na poziomie 28 GW. To jedna trzecia mocy możliwych do zainstalowania w całym akwenie.
Faza druga (od 2023)
Od 2023 r. wsparcie będzie już przyznawane w drodze aukcji, w których projekty konkurować będą ze sobą ceną na zasadach analogicznych do obecnie obowiązującego systemu wsparcia OZE (ang. pay as bid). Ministerstwo Aktywów Państwowych zakłada, że pierwsze aukcje dla offshore odbędą się jeszcze w 2023 r. Co ciekawe, daty oraz wolumeny przeprowadzonych aukcji mają być, dla pierwszych lat funkcjonowania systemu, określone na poziomie ustawowym (w dotychczasowych aukcjach jest to określane w drodze rozporządzenia).
Prawdziwie polski offshore
W uzasadnieniu projektu podkreśla się, że już teraz niemal 100 polskich podmiotów dysponuje know-how potrzebnym w procesie wytwarzania elementów konstrukcyjnych i eksploatacyjnych na potrzeby budowy morskich farm wiatrowych, a Polska, ze względu na swoje położenie, ma szansę stać się hubem rozwoju technologii budowy offshore w południowej części basenu Morza Bałtyckiego. Dlatego ustawodawca zadba o to, aby przy rozwoju morskich farm wiatrowych jak najbardziej skorzystał z tego nie tylko budżet państwa, ale także krajowa gospodarka. Projekt ustawy przewiduje więc specjalny podatek od morskich farm wiatrowych, ponieważ nie mogą one podlegać opodatkowaniu od nieruchomości. Wysokość opodatkowania ma być obliczana jako iloczyn mocy zainstalowanej farmy i kwoty 23 tys. zł. Obowiązek podatkowy ma zaś powstawać pierwszego dnia następującego po uzyskaniu przez inwestora koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej. Inwestorzy mają ponadto zostać zobowiązani - w trakcie ubiegania się o wsparcie – do przygotowania planu udziału materiałów i usług lokalnych w procesie budowy i eksploatacji oraz przeprowadzenia dialogu technicznego z zainteresowanymi, potencjalnymi dostawcami i wykonawcami. Wytwórcy mają też mieć obowiązek składania sprawozdań z realizacji tego planu. Plany, sprawozdania i dialog - jak podkreśla się w uzasadnieniu mają pełnić funkcję stymulacyjną, umożliwiając branżom związanym z sektorem morskiej energetyki wiatrowej lub branżom pokrewnym, np. stoczniowej, przygotowanie się do współpracy z wytwórcami.
Ministerstwo Aktywów Państwowych chce, aby przepisy weszły w życie jeszcze w tym roku.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Projekt ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowychhttps://legislacja.gov.pl/docs//2/12329105/12656003/12656004/dokument434582.pdf