Za zwiększeniem ambicji powinny stać konkretne środki, które przeznaczone zostaną na realizację światowych celów klimatycznych.
Przedstawiciele organizacji pozarządowych, podczas konferencji Climate Action Network (CAN) zorganizowanej na COP24, podkreślają, że same deklaracje finansowe nie wystarczą. - Bez rzeczywistych środków, nie ma rzeczywistych działań. Pieniądze stoją w sercu 9.5 artykułu Porozumienia Paryskiego, który mówi o przewidywalności - podkreśla przybyły z Indii Harjeet Singh, dyrektor ds. międzynarodowej polityki klimatycznej w ActionAid.
– W kwestii funduszu klimatycznego kluczowa jest transparentność i to, jak środki będą liczone (…). Jeśli nie zobaczymy znacznego postępu w sprawie finansowania, wszystko stanie w miejscu – dodaje, zaznaczając, że przewidywalność i transparentność w kontekście finansów jest kwestią kluczową dla państw rozwijających się. – Jeśli nie zakończymy pracy nad rulebookiem, zaufanie zostanie kompletnie załamane. Nie możemy na to pozwolić – apeluje.
- Co niezwykle ważne, państwa, które angażują się finansowo w fundusz, wyraziły swoją wolę, by zwiększyć swój wkład – zaznacza Lucile Dufour z (CAN) France. – Wczoraj ogłosiły to Niemcy, Rosja. Potrzebujemy, by więcej państw zwiększyło swoje zobowiązania w tym zakresie - dodaje.
Nad kwestią finansową pracowano m.in. na wtorkowym spotkaniu roboczym dotyczącym Zielonego Funduszu Klimatycznego. Rozpoczęło się ono długą ciszą, poszczególne strony zabrały głos dopiero po wskazaniu ich przez koordynatora obrad. Pojawił się jednak i pozytywny sygnał. - Jedno z naszych państw członkowskich, Niemcy, podwoją swój wkład o dodatkowe 1,5 mld euro. (…) Jesteśmy bardzo zaangażowani w przyszłość finansową Zielonego Funduszu Klimatycznego i zapewnienie jego efektywności w przyszłości – zadeklarował podczas wydarzenia przedstawiciel Unii Europejskiej.
Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog