
Zgodnie z działającym od 2005 r. systemem wsparcia odnawialnych źródeł energii, sprzedawcy energii do odbiorców końcowych muszą legitymować się odpowiednią ilością jej "zielonej" części w sprzedawanym wolumenie. Aby udowodnić wypełnienie obowiązku, każdego roku muszą wykazać Prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki odpowiednią ilość posiadanych zielonych certyfikatów. Wymagany przez firmy energetyczne na dany rok poziom nazywany jest potocznie „obowiązkiem OZE” i znajduje mocne umocowanie w przepisach ustawowych. Zgodnie jednak z art. 60 ustawy o odnawialnych źródłach energii, minister właściwy ds. energii może zmienić ustawowe wielkości w drodze rozporządzenia. Ma na to czas do 31 sierpnia każdego roku. Podobnie jak w roku ubiegłym, tak i w tym minister postanowił ze swojego upoważnienia skorzystać.
Mały skok dla systemu, ale wielki dla branży
W przedstawionym w ubiegłym tygodniu projekcie rozporządzenia(1)
Status quo w biogazie
Bez zmian ma pozostać wydzielony dodatkowo obowiązek dotyczący biogazu z biogazowni rolniczych. Przez dwa kolejne lata ma on niezmiennie wynosić 0,5 proc. Resort energii nie znalazł uzasadnienia dla podwyższenia progu z uwagi na fakt, że obecna wielkość właściwie odzwierciedla tempo przyrostu mocy zainstalowanej w tej technologii. W uzasadnieniu do projektu rozporządzenia wskazano, że w 2017 r. produkcja biogazu wyniosła ok. 608 270 MWh, przy czym określona na poziomie 0,5 proc. wielkość udziału odpowiada ok. 583 500 MWh/rok. Instalacji co prawda przybywa, ale nie w tempie który uzasadniałby podniesienie „biogazowego” obowiązku.
Rozporządzenie wejdzie w życie z dniem 31 sierpnia 2018 r.

Dziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Projekt rozporządzenia Ministra Energii w sprawie zmiany wielkości udziału ilościowego sumy energii elektrycznej wynikającej z umorzonych świadectw pochodzenia potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w latach 2019–2020http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//567/12315204/12529474/12529475/dokument354538.pdf