
Ocena funkcjonowania ustawy o rewitalizacji i kontrola Najwyższej Izby Kontroli (NIK) w zakresie rewitalizacji miast to tematy czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury. W trakcie spotkania podkreślano przede wszystkim potrzebę zaangażowania lokalnych społeczności w podejmowane w ramach rewitalizacji działania.
Remont to jeszcze nie rewitalizacja
Celem spotkania było podsumowanie dotychczasowych działań rewitalizacyjnych, podejmowanych w oparciu o uchwaloną niedawno ustawę z dnia 9 października 2015 r. o rewitalizacji. Podczas spotkania podkreślono kompleksowy charakter rewitalizacji, który powinien się skupiać nie tylko na ulepszeniu stanów technicznych budynków, ale przede wszystkim obejmować szeroki wymiar społeczny i środowiskowy. – Nie tylko pudrujemy elewacje kamienic – zaznaczyła poseł Krystyna Sibińska. - Proces rewitalizacji musi przebiegać także w sferze społecznej – dodała. Ważnym aspektem procesów rewitalizacyjnych jest też stworzenie nowych funkcji remontowanego obiektu. – Chodzi o to, aby obiekt miał swoją funkcję. Istotą jest znalezienie dobrego pomysłu, żeby ten budynek znalazł użytkownika – podkreśliła poseł Anna Paluch. - Jeśli obiekt nie znajdzie użytkownika, to będzie dalej niszczał i nie uzyskamy trwałego efektu – uzupełniła Paluch.
Rotacyjne przewodnictwo dwóch resortów
Wśród podmiotów nadzorujących przyszłe projekty rewitalizacyjne ma być także powołany specjalnie w tym celu Komitet Rewitalizacji. Jego zadania będą polegały m.in. na monitorowaniu i ocenie procesów rewitalizacyjnych, opiniowaniu projektów legislacyjnych dotyczących rewitalizacji oraz wypracowaniu narzędzi prawnych, by po wykorzystaniu funduszy unijnych można było nadal sprawnie zarządzać rewitalizacją w Polsce. - Pomysł powołania Komitetu wskazuje, że rewitalizacja jest instrumentem bardzo ważnym i interdyscyplinarnym, na co należy zwracać uwagę przy współpracy całego rządu – uzupełnił Tomasz Żuchowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. Przewodnictwo w międzyresortowym Komitecie na zmianę będą sprawowali ministrowie: infrastruktury i budownictwa oraz rozwoju.
Konsultujemy, ale nie słuchamy
Wyniki kontroli NIK „Rewitalizacja zdegradowanych obszarów miast” wykazały liczne niedociągnięcia w zakresie przeprowadzanych przez gminy działań rewitalizacyjnych. Celem przeprowadzonych przez NIK w latach 2007-2015 kontroli było sprawdzenie, czy gminy należycie spełniają powierzone im przez gminne programy rewitalizacyjne zadania. - Lokalne programy rewitalizacji nie pozwoliły na rozwiązanie wszystkich problemów – powiedział Adam Bandosz, wicedyrektor Departamentu Infrastruktury NIK. Wśród głównych problemów znalazły się: ryzyko małoefektywnego wykorzystania środków przeznaczonych na rewitalizację, wyłącznie techniczny charakter przedsięwzięć oraz ryzyko punktowej rewitalizacji, która nie obejmuje działań kompleksowych.
- Lokalne programy rewitalizacji nie były postrzegane przez gminy jako element zintegrowanego zarządzania przestrzenią. Plany inwestycyjne prowadzono w wąskim zakresie na pojedynczych projektach. Ponadto, większość programów była realizowana przez jednostki samorządowe bez udziału podmiotów zewnętrznych. Zabrakło uczestnictwa społeczności lokalnych, mimo że były prowadzone konsultacje społeczne. Nie zaangażowano też podmiotów prowadzących działalność na zdegradowanym obszarze - wyjaśniał Bandosz.

Dziennikarz, specjalista ds. ochrony środowiska