Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
25.04.2024 25 kwietnia 2024

W Sejmie fala ustaw odblokowujących wiatraki. Posłowie zostają z jedną

24 stycznia ruszyły prace w komisjach sejmowych w związku z „falą” projektów ustaw mających na celu zmianę ustawy odległościowej. Jedną z nich jest ustawa rządowa z zaproponowaną autopoprawką. Tylko ta została przyjęta przez posłów.

   Powrót       25 stycznia 2023       Energia   
Farma wiatrowa

We wtorek popołudniu odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. OZE, podczas którego podjęto się przygotowania stanowiska do projektów ustaw nr 1230, 2324, 2937, 2939, 2940, 2941, 2942. Każdy z nich zakłada zmianę obecnych regulacji, które ograniczyły rozwój wiatraków na lądzie w Polsce. Dlaczego tak dużo? Wśród nich znajduje się zaproponowany projekt ustawy rządowej z autopoprawką oraz projekty, które były dotychczas „mrożone w Sejmie”.

Rząd przekonuje, że ich „oferta” jest konkurencyjna

Podczas posiedzenia wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska podkreślił, że prace nad nowelizacją ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe ma na celu zniesienie barier rozwoju onshore oraz wykorzystanie obszarów, gdzie w konsensusie społecznym i dla dobra systemu energetycznego, będzie można produkować najtańszą energię w ramach dostępnych obecnie technologii.

Projekt ustawy rządowej zakłada lokalizowanie elektrowni wiatrowych wyłączenie na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (MPZP). Przewiduje obowiązek przeprowadzania strategicznej oceny oddziaływania na środowiska. Odległość minimalna wiatraków od zabudowań i odwrotnie nie może być mniejsza niż 500 metrów. Projekt wskazuje odległości wiatraków od sieci najwyższych napięć w celu ochrony tych ostatnich. Co najważniejsze, projekt zakłada aktywny udział społeczeństwa poprzez udział w dodatkowych dyskusjach publicznych, prosumenta wirtualnego (10 proc. mocy) na zasadzie dobrowolności.

- Zaproponowane w autopoprawce rozwiązania są najbardziej racjonalne. 1 kwietnia 2022 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o OZE, która wprowadziła do polskiego prawa prosumenta wirtualnego. Inwestor po uzyskaniu wszystkich zgód będzie mógł zaoferować 10 proc. wolumenu energii dla potencjalnych prosumentów, którzy będą mogli się zgłosić do gminy, aby uczestniczyć w takim projekcie. Należy wykupić udział do 2 kW mocy – powiedział.

Czytaj też: Zmiana reguły 10H z autopoprawką rządu jednak w 2023 roku

Podkreślił, że rozwój onshore to też wsparcie polskich przedsiębiorców. W projektach wiatrowych obecnie realizowanych 38 proc. wartości w łańcuchu dostaw reprezentuje kapitał polski, firmy wytwórcze z różnych branż – metalowej, hutniczej, produkcja kabli, zastosowanie miedzi, usługi budowlane i instalacyjne. W ostatnich latach największe farmy wiatrowe oddawane do użytku należały do polskich spółek skarbu państwa np. PGE i Taurona.

- Szanujemy wszystkie projekty złożone do laski marszałkowskiej, także projekty różnych partii politycznych czy środowisk zawodowych. W naszym przekonaniu ustawa rządowa ma walor konkurencyjności wobec tamtych projektów, bo została bardzo szeroko skonsultowana społecznie – powiedział Zyska.

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski, podkreślił, że jest zwolennikiem konsensu politycznego w zakresie źródeł energii. Powiedział, że brakuje jednej jednolitej, czytelnej strategii w zakresie OZE, która jest zmieniana średnio co dwa-trzy lata. Obawia się, że przyłączenie niestabilnego źródła wiatrakowego eliminuje przyłączenia źródeł biogazowych. Przekonywał, że energia elektryczna z wiatraków nie jest najtańsza, a efektywniejszym źródłem jest biogaz. Tezy zostały obalone przez innych uczestników debaty. Obecni na sali przedstawiciele branży przekonywali, że ustawę trzeba zmienić w trybie pilnym, mimo, że jest nieidealna. Wiatraków potrzebuje pilnie przemysł, który za chwilę będzie się borykał z niedoborami energii. Inni wskazywali, że zakup przez prosumenta wirtualnego ok. 2 kW mocy szacowany jest na ok. 15 tys. zł - nie wszystkich będzie stać na wyłożenie takich środków.

Czytaj też: Ponadpartyjne „tak” dla zmiany zasady 10H. Bez 500 m poczekamy na wiatraki nawet 8 lat

Pozostał projekt rządowy, co nie wydaje się być zaskoczeniem

Wczoraj wieczorem odbyło się z kolei wspólne posiedzenie sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK) oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej (STP).

Minister klimatu Anna Moskwa zaprezentowała najważniejsze elementy projektu rządowego (2938). Podkreślała że projekt jest kompleksowy i był powszechnie konsultowany.

Posłanka Beata Maciejewska przedstawiła poselski projekt nr 1230, który był przez 2 lata „mrożony w Sejmie”. Zakłada on wprowadzenie minimalnej odległości 500 metrów, ale znosi zasadę 10H. Wprowadza też obowiązek dodatkowych konsultacji społecznych.

Posłanka Małgorzata Tracz przedstawiała poselski projekt nr 2324, który w pełni odblokowuje wiatraki na lądzie, ale też uwzględnia druga kluczową zmianę - powrót do systemu opustów w rozliczeniach prosumentów (nowelizacja ustawy o OZE).

Czytaj też: Wiatr zmian – ruszyły sejmowe prace nad ustawą 10H

Senator Krzysztof Kwiatkowski zaprezentował założenia projektu nr 2937, gdzie odległość budynku mieszkalnego od elektrowni będzie równa lub większa od pięciokrotności wysokości wiatraka. W ten sposób autorzy projektu chcą odblokować budownictwo mieszkalne.

Senator Stanisław Gawłowski poinformował, że w projekcie nr 2939 proponuje się likwidacje zasady 10H, ale decyzję o lokalizacji będzie podejmowała rada gminy. Zaproponowano 3 proc. przychodu od dochodów farmy, ale nie więcej niż 80 tys. zł/MW. Instalacje do 20 MW przy zachowaniu odpowiedniej odległości od form przyrody nie będą wymagały przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.

Posłanka Małgorzata Chmiel powiedziała, że w druku nr 2940 celem jest odblokowanie onshore poprzez wprowadzenie minimalnej odległości 500 metrów.

Posłanka Paulina Hennig-Kloska w nawiązaniu do projektu nr 2941 zaproponowała uzależnienie rozwoju wiatraków od ochrony akustycznej tj. wskaźników hałasu generowanego przez elektrownie wiatrowe, oraz w oparciu o MPZP.

Poseł Mieczysław Kasprzak powiedział, że w druku nr 2942 odległość minimalna od budynków mieszkalnych powinna wynieść 500 metrów. Gminom przeznacza się środki pochodzące z opłaty OZE.

Po zaprezentowaniu ustaw odbyła się dyskusja z udziałem przedstawicieli różnych środowisk. W większości podkreślano, że odblokowanie wiatraków jest konieczne, ale pojawiły się też słowa krytyki, mówiące, że duża penetracja OZE w miksie energetycznym nie jest korzystna dla KSE ze względu na niestabilność.

Ostatecznie komisje pozostawiły rządową propozycję, która będzie analizowana podczas kolejnego posiedzenia komisji, i odrzuciły pozostałe projekty. Z wypowiedzi niektórych posłów wynika, że będą prawdopodobnie proponowane poprawki do ustawy dotyczące m.in. referendum i dodatkowych kompetencji dla wojewody. Posiedzenie odbędzie się 26 stycznia 2023 r.

Patrycja Rapacka: Redaktor Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Świetne regulacje, ale brak brandu? Debata „Przyszłość morskiej energetyki wiatrowej w Polsce” (24 kwietnia 2024) Pierwsza z linii 400 kV offshore z pozwoleniem na budowę. Choczewo-Żarnowiec (17 kwietnia 2024)Samorządowcy i naukowcy dyskutowali o autonomii energetycznej gmin. Wrocław (28 marca 2024)Europejscy producenci i dostawcy turbin wiatrowych wracają do rentowności. Ocena WindEurope (20 marca 2024)PFR inwestuje 500 mln zł w terminal instalacyjny kluczowy dla rozwoju offshore. Gdańsk (08 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony