
© senadesign
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy na łamach Teraz-Środowisko.pl, że na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) pojawił się projekt autopoprawki rządowej do projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz innych ustaw nr UC74 (druk sejmowy nr 3237). Zmiany przewidują m.in. przesunięcie o rok wdrożenia systemu informatycznego CSIRE. 24 maja br. odbyło się pierwsze czytanie projektu oraz autopoprawki (druk 3237-A), który ostatecznie został pozytywnie zaopiniowany przez posłów. Okazuje się, że w autopoprawce są zapisy, które mogą dotknąć rynek OZE.
Ryzyko zamrożenia obrotu gwarancjami pochodzenia?
W autopoprawce znalazły się punkty zmieniające zapisy dotyczące odpisu na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny. Instrument został wprowadzony nowelizacją ustawy z dnia 27 października 2022 r. o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 r.
- Proponowane zmiany mają na celu wyeliminowanie wątpliwości interpretacyjnych w zakresie przekazywania odpisu na fundusz z przychodów uzyskanych z sprzedaży gwarancji pochodzenia, z umów związanych ze sprzedażą energii elektrycznej obejmujących instrumenty finansowe oraz przychodów wynikające z dodatkowych rozliczeń pieniężnych – czytamy w uzasadnieniu do autopoprawki.
Organizacje branżowe przekonują, że propozycja zapisów może zamrozić rynek gwarancji pochodzenia w Polsce. Dokumenty te stanowią swojego rodzaju poświadczenia, że energia została wytworzona z pomocą OZE. Do propozycji regulacji ustosunkowało się m.in. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej. Organizacja przekonuje, że przepisy są szkodliwe i mogą przynieść negatywne konsekwencja dla branży OZE.
- Proponowane rozwiązania po raz kolejny przygotowane zostały bez żadnych konsultacji z branżą i znów uderzą w wytwórców energii elektrycznej w źródłach odnawialnych. Zaproponowana próba „uszczelnienia systemu” budzi wątpliwości i może spowodować załamanie się rynku gwarancji pochodzenia w Polsce – mówiąc wprost – większość uprawnionych podmiotów nie będzie o nie występować – wskazuje PSEW.
Zapis, o którym mowa, modyfikuje sposób obliczania odpisu na fundusz w zakresie uwzględniania przychodów ze sprzedaży gwarancji pochodzenia oraz rozliczeń z tytułu instrumentów finansowych, w tym umów cPPA oraz innych rozliczeń. Zmiany mogą wpłynąć na wyższą cenę tych gwarancji, a tym samym mniejszą konkurencyjność produktów z Polski.
- Przemysł z Polski będzie zmuszony szukać gwarancji pochodzenia poza granicami kraju, co spowoduje wypływ pieniędzy z naszego kraju i w ten sposób oznaczać będzie dotowanie rozwoju zagranicznych źródeł OZE (np. niemieckich) – wyjaśnia organizacja.
Do projektu ustosunkowało się też Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu (FOEEiG) w uwagach skierowanych do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
- Obliczanie odpisu na Fundusz na podstawie przychodu ze sprzedaży, abstrahuje od kosztu pozyskania takiej gwarancji. Przykładowo, sprzedawca energii elektrycznej, który nabył od wytwórcy energii z OZE gwarancje pochodzenia za 10 zł/MWh, a zobowiązał się je sprzedać odbiorcy energochłonnemu za 12 zł/MWh, będzie zobligowany do przekazania odpisu w wysokości 11,64 zł/MWh. Na każdej gwarancji pochodzenia będzie zatem stratny 9,64 zł/MWh – wyjaśnia.
Zniechęcanie do umów PPA
Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki też wskazuje na szkodliwość zapisów. Poprawka dotyczy także instrumentów finansowych stosowanych przy umowach cPPA.
- Jest to faktyczne zniechęcanie, poprzez zmiany regulacyjne, do zawierania umów długoterminowych typu cPPA. A są one najlepszym sposobem zapewnienia wytwórcom finansowania nowych źródeł OZE a odbiorcom – stabilności cen – wskazuje.
Proponowane zmiany podtrzymają stagnację na rynku i zablokują zawieranie nowych umów cPPA. Co więcej, organizacja zauważa, że na przestrzeni ostatnich miesięcy OZE zapewniały ilość mocy niezbędną do bezpiecznego funkcjonowania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego w obliczu wielu awarii, wyłączeń i remontów źródeł konwencjonalnych.
Z kolei Konfederacja Lewiatan już 18 maja odniosła się do komunikatu Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczącego przypomnienia z 2 maja br. o obowiązku przekazywania odpisu na Fundusz. W stanowisku eksperci wyjaśniają, że zmiana definicji ceny rynkowej powoduje daleko idące skutki dla kalkulacji odpisu na Fundusz w zakresie przychodów z tytułu m.in. gwarancji pochodzenia. Przewiduje się, że przychody z gwarancji pochodzenia powinny być uwzględnione w całości, jako podlegające odpisowi na Fundusz za okres od 1 marca 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. Co więcej, ograniczenie przychodu z gwarancji pochodzenia dotyczy również tych gwarancji pochodzenia, które zostały wydane dla energii elektrycznej wytworzonej przed dniem 1 marca 2023 r. oraz dla energii elektrycznej wytworzonej w ramach systemów wsparcia OZE.
- Zdaniem Konfederacji Lewiatan interpretacja przedstawiona w komunikacie nie jest uzasadniona, w szczególności nie wynika z ostatniej zmiany przepisów ustawy, a skutki takiej praktyki byłyby katastrofalne dla rynku obrotu gwarancjami pochodzenia, powodując zamrożenie transakcji sprzedaży gwarancji pochodzenia do końca 2023 r. – wyjaśnia Konfederacja.
Gwarancje pochodzenia są ważne w szczególności dla przedsiębiorstw przemysłowych, które poszukują dostępu do taniej i bezemisyjnej energii. Klienci coraz częściej zwracają uwagę na ślad węglowy produktów, co może skutkować utratą rynków zagranicznych przez firmy w Polsce.

Redaktor