Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.03.2024 29 marca 2024

Renaturyzacja to korygowanie błędów popełnionych w przeszłości

Trwają prace nad planem renaturyzacji rzek, którego celem jest poprawa funkcjonowania ekosystemów – mówi Przemysław Gruszecki z Wód Polskich. Okazją do podniesienia tego tematu stał się Światowy Dzień Rzek, obchodzony w ostatnią niedzielę września.

   Powrót       30 września 2019       Woda   

Renaturyzację można najprościej określić jako przywracanie naturalnego stanu. - W ramach obecnie tworzonego planu renaturyzacji nie będziemy jednak proponować całkowitej zmiany charakteru rzek. Celem jest poprawa funkcjonowania ekosystemów. W dokumencie zostaną określone obszary, które wymagają odpowiednich działań i wskazane konkretne metody naprawcze – wyjaśnia Przemysław Gruszecki, dyrektor Departamentu Zarządzania Środowiskiem Wodnym PGW Wody Polskie, w wywiadzie opublikowanym na stronie Wód Polskich(1).

Wystarczy jeden parametr poniżej normy

Plan renaturyzacji ma być dopełnieniem innych działań podejmowanych w polskiej gospodarce wodnej. Będzie więc współgrał np. z planem zarządzania ryzykiem powodziowym czy planem przeciwdziałania skutkom suszy. Jak wyjaśnia Przemysław Gruszecki, każdy z nich jest ukierunkowany na konkretne cele, natomiast finalnie tworzą merytoryczną całość i znajdują swoje odzwierciedlenie w planach gospodarowania wodami.

- W opracowaniu planu renaturyzacji bierzemy pod uwagę stan ekologiczny rzek, a ściślej – stan ekologiczny jednolitych części wód (JCW), które te rzeki tworzą. Wisła w Ustroniu i w Toruniu – to ta sama rzeka, jednak na tych odcinkach ma zupełnie inny charakter. Inna jest struktura dna, inne organizmy w niej żyją, inny jest charakter przepływu, prędkość czy wahania wynikające z naturalnych czynników, jak np. intensywność wezbrań spowodowanych opadami deszczu w danym regionie – mówi Przemysław Gruszecki. Dla planu interesujące są te miejsca, w których ocena stanu ekologicznego jest gorsza niż „stan dobry”. Do oceny branych jest ponad 100 wskaźników i wystarczy, że jeden z nich jest poniżej normy, aby cała ocena została obniżona do jego poziomu. A oceniana jest zarówno jakość wody (np. substancje chemiczne, temperatura czy barwa), jak i wskaźniki biologiczne, które wskazują na życie w wodzie, a także te dotyczące hydrologii i morfologii.

Renaturyzacja rzek nie oznacza rezygnacji z żeglugi czy hydroenergetyki

Przemysław Gruszecki dodaje, że celem jest przywracanie naturalnych warunków tam, gdzie jest to możliwe, z zachowaniem warunków niezbędnych do dotychczasowego korzystania z wód. Warto też zauważyć, że w program renaturyzacji będą włączone nie tylko naturalne części wód, ale też te silnie zmienione przez człowieka. I w tym drugim przypadku mowa będzie raczej o poprawianiu potencjału ekologicznego niż o „renaturyzacji”, a to dlatego, że przywrócenie pierwotnego stanu wiązałoby się np. z koniecznością rozebrania istniejącej już infrastruktury. - Wtedy przywrócenie naturalności spowodowałoby, że z danej działalności trzeba zrezygnować. Nadając danej części wód status „silnie zmienionej” niejako zatwierdzamy te wprowadzone już zmiany i godzimy się z tym, że są one niezbędne – przekonuje Przemysław Gruszecki.

Inaczej jest jednak w sytuacji, gdy np. przegrody na rzece nie są już użytkowane, a są przeszkodą dla ryb podróżujących na tarło. Wtedy likwidacja barier będzie miała pozytywny wpływ na rzeczną ichtiofaunę. Wśród pożądanych działań znajdą się także budowa nowych lub naprawy istniejących przepławek.

Sednem projektu jest uwzględnienie w planie korzyści dla środowiska i dla gospodarki. - Renaturyzacja rzek nie może oznaczać, że zrezygnujemy z żeglugi, budowy elektrowni wodnych, wyznaczania kąpielisk, itp. Istotą działań jest to, aby te inwestycje były maksymalnie przyjazne środowisku. (…) Jednym błędnym programem można doprowadzić do zapaści gospodarczej w danym regionie – zauważa Przemysław Gruszecki.

Czasem taniej znaczy drożej

- Renaturyzacja to nic innego, jak korygowanie błędów popełnionych w przeszłości: likwidacja zbędnych przekształceń cieków, zmniejszanie skutków przekształceń niezbędnych, ale których negatywny dla środowiska efekt można ograniczyć - konkluduje Przemysław Gruszecki. Wyraża ponadto nadzieję, że kolejny taki program nie będzie potrzebny, jeśli planując przyszłe inwestycje będzie się brać pod uwagę konsekwencje dla środowiska. Czasem będzie to oznaczało wybór metod pozornie droższych, ale korzystniejszych w ostatecznym rozrachunku, uwzględniającym uniknięcie szkód w środowisku.

Dominika Adamska: Sekretarz redakcji, geograf

Przypisy

1/ Cały wywiad z dyrektorem Przemysławem Gruszeckim można przeczytać na stronie internetowej PGW Wody Polskie.
https://www.wody.gov.pl/aktualnosci/727-temat-rzeka-w-swiatowym-dniu-rzek-mowimy-o-renaturyzacji-czyli-planach-poprawy-stanu-wod

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Zielone okienko w każdej gminie. Przedwyborcze wskazówki od ClientEarth (28 marca 2024)Zielona Koalicja dla Zdrowia – jakie cele i strategia działania? (26 marca 2024)Bo woda była za słona. Godzina dla Ziemi WWF w tym roku poświęcona rzekom (23 marca 2024)237 m3 wody na 1 MWh w Elektrowni Skawina. O mokrych długach termicznych elektrowni w Światowy Dzień Wody (22 marca 2024)Nowe wzory oświadczeń dotyczące opłat za usługi wodne (21 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony