Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.03.2024 29 marca 2024

Na Śląsku firmy wodociągowe szykują kampanię uświadamiającą, że kanalizacja to nie śmietnik

   Powrót       04 marca 2020       Woda   

Nie ma takiego przedmiotu, którego ludzie nie próbowaliby pozbyć się przez kanalizację - mówią wodociągowcy, którzy wyciągali już z kanałów głowę barana, kurczaki, wypatroszone pstrągi, ubrania czy kable. Śląskie firmy wodociągowe szykują kampanię uświadamiającą, że kanalizacja to nie śmietnik.

Inicjatorem kampanii, przygotowywanej w związku z obchodzonym 22 marca Międzynarodowym Dniem Wody, jest Stowarzyszenie Wodociągowców Województwa Śląskiego. Zdaniem prezesa tej organizacji, a zarazem szefa Dąbrowskich Wodociągów Andrzeja Malinowskiego, problemy związane z niewłaściwym użytkowaniem kanalizacji wymagają pilnego rozwiązania.

Odpady w kanalizacji - zagrożenie dla środowiska i koszty dla użytkowników sieci

- Pracownicy Dąbrowskich Wodociągów ze studzienek kanalizacyjnych codziennie wyciągają szmaty, rajstopy, materiały higieniczne, resztki jedzenia, a nawet mopy. Pomysłowość ludzi, co można wrzucić, nie zna granic. Nie muszę nikogo przekonywać, że takie przedmioty nie powinny znaleźć się w kanałach – tłumaczył we wtorek prezes. Wskazał, że wyrzucanie rozmaitych przedmiotów do kanalizacji często powoduje ogromne koszty związane z naprawą sieci i zagraża środowisku.

Wrzucone do kanalizacji odpady osadzają się w kanałach i stopniowo zmniejszają ich średnicę, w konsekwencji uniemożliwiając przepływ. Dostają się też do wirników pomp tłoczących ścieki, gdzie wyrządzają wiele szkód, wymagających kosztownej naprawy. Są też zmorą oczyszczalni ścieków. Usuwanie zatorów w sieci oraz awarii tłoczni, przepompowni i pomp to codzienność pracowników pogotowia kanalizacyjnego.

Prawie 400 interwencji w przeciągu 2 miesięcy

- Tylko w styczniu i lutym nasze służby interweniowały prawie 400 razy; codziennie wyjeżdżają i usuwają niedrożności w kanalizacji. Wydaje się, że nie ma takiego przedmiotu, którego ludzie nie próbowaliby się pozbyć poprzez kanalizację. Takie zachowania są groźne dla środowiska. Np. oleje silnikowe i leki nigdy nie powinny trafić do instalacji sanitarnej, a niestety stale potwierdzamy ich obecność w ściekach – zauważył prezes Wodociągów Jaworzno Józef Natonek.

Jego zdaniem szansą na zmianę tej sytuacji jest podnoszenie świadomości użytkowników sieci kanalizacyjnej. - Możemy wydawać miliony złotych na budowę i rozbudowę kanalizacji, kolejne na odzyskiwanie wody i oczyszczanie ścieków czy tworzenie przepisów prawa, jednak skutki będą znikome, jeśli nie będziemy użytkować instalacji świadomie, zgodnie z przeznaczeniem - tłumaczy prezes.

Odzież, materiały budowlane, zwłoki zwierząt - oto co można znaleźć w sieci kanalizacyjnej

W woj. śląskim wodociągowcy wyłowili z kanalizacji m.in. garnitur, 200 metrów kabla światłowodowego, głowę barana czy sto wypatroszonych pstrągów; na porządku dziennym są kurczaki czy skórki bananów.

- Długo mogłabym wymieniać, co znajdujemy w sieci. Wiele razy byłam pytana o listę dziwnych rzeczy wydobytych z kanalizacji i za każdym razem, gdy ją przekazuję, ogarnia mnie smutek. Z jednej strony bycie "eko" jest modne - i to cieszy. Mam jednak wrażenie, że istnieje druga strona medalu, czyli taka, że gdy czegoś nie widać - bo skutki są widoczne tylko dla pracowników sieci kanalizacyjnej czy oczyszczalni ścieków - to zmieniamy się w śmieciowych szkodników i ekologicznych ignorantów - skomentowała prezes Wodociągów Ziemi Cieszyńskiej Beata Halama. Przypomniała, że koszty wywozu i unieszkodliwienia skratek (czyli śmieci wyłowionych z kanalizacji), naprawy urządzeń, czyszczenia sieci i deratyzacji ponoszą wszyscy użytkownicy.

Wodociągowcy oceniają, iż ci, którzy na co dzień nie mają do czynienia z branżą wodno-kanalizacyjną, z reguły nie wiedzą, jak bardzo ich codzienne działania wpływają na jej funkcjonowanie. - Gdy np. na prelekcjach lub w codziennych rozmowach nasi pracownicy informują, że do toalety nie powinno się wrzucać włosów ze szczotki, wywołuje to zdziwienie. Ludzie wykonują takie czynności automatycznie, bez wyobrażania sobie dalszej drogi pukla włosów - powiedziała Beata Halama.

To nie pierwsza kampania edukacyjna

Wodociągowcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Wodociągowców Woj. Śląskiego od dłuższego czasu starają się edukować mieszkańców, jak postępować z kanalizacją. M.in. Sosnowieckie Wodociągi zorganizowały akcję „Stop szczurzakom”, tłumaczącą, skąd w kanalizacji biorą się szczury.

- W całym kraju prowadzono kampanie informacyjne skierowane do mieszkańców, jednak problem nie zniknął. Potrzebujemy zmiany codziennych nawyków. Taka zmiana ma dużą moc sprawczą, jeśli włączy się w nią dużo ludzi. Dlatego w związku z Międzynarodowym Dniem Wody po raz pierwszy przygotowaliśmy działania, które wspólnie będzie prowadziło wiele przedsiębiorstw wodociągowych z naszego regionu - zapowiada prezes Stowarzyszenie Wodociągowców Woj. Śląskiego Andrzej Malinowski. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

MI wyda nawet 20 mln zł na bagrowanie Wisły (29 marca 2024)Kraków przygotowuje się na zmiany klimatyczne. Lokalne partnerstwa i naśladowanie natury (26 marca 2024)237 m3 wody na 1 MWh w Elektrowni Skawina. O mokrych długach termicznych elektrowni w Światowy Dzień Wody (22 marca 2024)Odporność warunkiem trwałego rozwoju miast – ruszyła 11. edycja programu Eco-Miasto (15 marca 2024)Od Kalifornii po Siemiatycze. IOŚ-PIB wskazuje dobre praktyki adaptacyjne (05 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony