Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
08.08.2025 08 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

Czy odejście od paliw kopalnych zatopi transport morski?

Paliwa kopalne stanowią ponad 40 proc. tonażu ładunków w całym handlu morskim. Oznacza to, że globalny trend odchodzenia od paliw kopalnych wpłynie negatywnie na sektor transportu morskiego, a pojęcie „aktywa osierocone” nabierze nowego znaczenia.

   Powrót       19 lipca 2019       Planowanie przestrzenne   

Maritime Strategies International (MSI), firma doradcza specjalizująca się transporcie morskim, przygotowała na zlecenie Europejskiej Fundacji Klimatycznej (ang. European Climate Foundation) raport(1) „Carbon Carriers". Czytamy w nim, że zdaniem analityków inwestujący w transport morski i porty są narażeni na znaczne ryzyko finansowe, które do tej pory nie było dostatecznie uwzględniane.

„Aktywa osierocone”

Raport pokazuje, że pojęcie „aktywa osierocone” – dotychczas używane głównie w odniesieniu do utraty wartości aktywów związanych z produkcją energii z paliw kopalnych w wyniku transformacji energetycznej może również objąć aktywa używane do ich transportu. A scenariusz, w którym zużycie paliw kopalnych spada, aby skutecznie ograniczyć wzrost temperatury na świecie do 1,5 stopnia Celsjusza zgodnie z Porozumieniem paryskim, oznacza według założeń MSI, że do 2050 roku konsumpcja węgla spadnie o 80 proc., a ropy o połowę. Natomiast zużycie gazu osiągnie poziom szczytowy w najbliższych latach, a następnie również zacznie spadać.

Konsekwencje dla transportu morskiego

Zarówno zbiornikowce do przewozu ropy naftowej, jak i masowce (transportujące węgiel, rudę żelaza, zboża itp.) staną w obliczu bezprecedensowego skurczenia się rynku, zagrażającego zyskom dla inwestorów i falą niespłaconych zobowiązań wobec kredytodawców, przewidują analitycy MSI. Łączna wartość rynku przewozu suchych ładunków masowych na świecie zmniejszy się o ponad połowę, z 195 mld dolarów w 2018 roku do 90 mld dolarów do 2030 roku.

Autorzy raportu stwierdzają jednak, że zmiany nie rozłożą się równomiernie po segmentach rynku. Spośród rodzajów statków najbardziej odczują go tankowce. Nawet w przypadku dynamicznego wzrostu wykorzystania biopaliw, nie zdołają one zastąpić spadającego zapotrzebowania na transport ropy. Załamanie rynku nie będzie dotyczyło kontenerowców i tankowców chemicznych – te segmenty rynku w perspektywie roku 2050 czeka stabilny wzrost.

Dopłynąć do portu

Analitycy prognozują ponadto, że mimo iż najbardziej spadnie popyt na węgiel, to ten segment transportu morskiego będzie miał szansę wyjść z tej sytuacji suchą stopą, o ile pozyska kontrakty na ładunki zamiennie, np. rudę żelaza, zboża i metale, które mogą być przewożone tymi samymi jednostkami. Negatywne efekty odczują także porty, dużo mocniej te używane do eksportu kopalin, niż porty przyjmujące import. Wynika to z tego, że te drugie mają na ogół bardziej zdywersyfikowaną strukturę obsługiwanych ładunków.

Czas na nową flotę

Nowsze, bardziej efektywne i niskoemisyjne statki lepiej utrzymują swoją wartość. Wszystko wskazuje więc na to, że inwestycje w efektywność energetyczną oraz obniżanie emisji gazów cieplarnianych mogą okazać się lepszą strategią niż proste powiększanie floty. Natomiast analitycy wieszczą czarną przyszłość dla tych zbiornikowców, które już dziś mają 10-15 lat eksploatacji, bo ich wartość będzie nieznacznie wyższa od złomu, wiele jednostek będzie musiało trafić do utylizacji.

Banki i polityka klimatyczna

Zmiany te będą miały wpływ na wszystkie główne banki inwestycyjne, które posiadają udziały w spółkach transportujących paliwa kopalne (m.in. Morgan Stanley, Citi, Barclays) oraz na inwestorów instytucjonalnych, takich jak Blackrock, Vanguard czy norweski Fundusz Ropy, a za ich pośrednictwem – na osoby, które będą pobierały fundusze emerytalne z tych źródeł.

- Ze względu na długi okres eksploatacji statków, przejście na gospodarkę niskoemisyjną to bardzo realne zagrożenie dla przedsiębiorstw żeglugowych zależnych od transportu paliw kopalnych. Jak podkreślono w raporcie MSI, energooszczędne statki nie tylko zmniejszają emisje dwutlenku węgla, ale są bardziej odporne na spowolnienie w branży, które może spowodować strukturalny spadek konsumpcji paliw kopalnych. Ponadto banki muszą zadbać o to, by nie dopuścić do niezamierzonego podważania własnych polityk klimatycznych poprzez finansowanie transportu węgla – skomentował Christian Wilson, researcher z ShareAction.

Katarzyna Zamorowska: Dyrektor ds. komunikacji

Przypisy

1/ Raport dostępny jest na stronie:
https://my.pcloud.com/publink/show?code=XZn0QG7ZlBe9dd5W2Abn1QE8tvju4L1TKD70

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Spływające resztki nawozów największym zagrożeniem dla Bałtyku. Pojawiają się nowe wyzwania (14 lutego 2025)26% transportowych emisji metanu pochodzi ze statków. W latach 2018-2023 mogły wzrosnąć nawet pięciokrotnie (11 lutego 2025)Statki transportujące granulat będą objęte nowymi przepisami ws. mikroplastiku? Stanowisko Rady UE (18 grudnia 2024)Prawie 5 mld euro z Funduszu Innowacyjnego. W grze także polskie projekty (24 października 2024)Będzie nowela ustawy o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza? Jest projekt MI (23 lipca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony