Unia Europejska przyjmie nowe prawo dotyczące produktów wadliwych. W zeszłym tygodniu porozumienie na ten temat zawarły Rada UE oraz Parlament Europejski. Regulacje mają na celu m.in. przejście do modelu ekonomii cyrkularnej.
O zakończeniu negocjacji i wypracowaniu wspólnego stanowiska Rada oraz Parlament poinformowały 14 grudnia. Nowa dyrektywa o odpowiedzialności za produkty wadliwe ma zastąpić dotychczasową, którą przyjęto jeszcze w 1985 roku, uwzględniając współczesne uwarunkowania technologiczne i rynkowe, takie jak pojawienie się narzędzi cyfrowych i zakupów online czy wymogów zielonej transformacji. Definicja produktu zostanie zatem rozszerzona na oprogramowanie i pliki, poza niekomercyjnymi rozwiązaniami open-source. Odpowiedzialność za szkody spowodowane produktami będą ponosić także platformy sprzedażowe, o ile, jak napisała Rada, „prezentują produkt lub w inny sposób umożliwiają jego sprzedaż, prowadząc przeciętnego konsumenta do wniosku, że produkt jest dostarczony przez platformę lub przez przedsiębiorcę działającego z jej upoważnienia lub pod jej kontrolą”. Jeżeli nie uda się zidentyfikować odpowiedniego przedsiębiorstwa, wówczas rekompensaty mogą być wypłacane zgodnie z programami krajowymi. W przypadku produktów spoza UE odpowiedzialność może ponieść importer, przedstawiciel producenta lub dostawca usług.
Ułatwienia dla konsumentów i cyrkularność
Do ubiegania się o rekompensaty będą uprawnione wszystkie osoby poszkodowane za pośrednictwem produktów wadliwych poprzez obrażenia ciała, uszczerbek na zdrowiu psychicznym (co stanowi nowość w porównaniu z dotychczasową dyrektywą) i uszkodzenie lub zniszczenie mienia, w tym nieodwracalne uszkodzenie lub utrata danych. Konsumenci dochodzący swoich roszczeń przed sądami będą mogli żądać dostępu do dowodów pozostających w dyspozycji producenta. W przypadku technologicznych i naukowych trudności w udowodnieniu szkodliwości produktu i spowodowanych przez niego strat pozywający będzie musiał wykazać tylko prawdopodobieństwo takiego wpływu.
Gospodarka o obiegu zamkniętym to kolejny ważny obszar nowych przepisów. Pisaliśmy o tym w momencie przyjęcia stanowiska Parlamentu w październiku – dyrektywa miała m.in. uwzględnić cele Europejskiego Zielonego Ładu. Produkty będą trwalsze, możliwe do ponownego użycia, naprawy i aktualizacji. Jeżeli produkt zostanie znacząco zmodyfikowany poza kontrolą pierwotnego producenta i znajdzie się z powrotem na rynku, odpowiedzialność za niego będzie ponosił autor modyfikacji.
- Zmieniona dyrektywa o odpowiedzialności za produkty ma odnaleźć odpowiednią równowagę między zapewnieniem skutecznych instrumentów dla osób poszkodowanych a pewnością prawną dla podmiotów działających na szybko przeobrażającym się rynku, z takimi zjawiskami jak digitalizacja, ekonomia cyrkularna i globalne łańcuchy wartości – powiedział współsprawozdawca Pascal Arimont z Europejskiej Partii Ludowej (EPP).
Jak dodał inny eurodeputowany, Vlad-Marius Botoş z grupy Renew Europe, aktualizacja starej dyrektywy była „od dawna oczekiwana”. – Potrzebowaliśmy nowej regulacji, aby dostosować system odpowiedzialności do nowych przepisów oraz innowacyjnych produktów. Wszyscy europejscy obywatele muszą mieć te same prawa do ubiegania się o odszkodowanie w przypadku szkód. Należy jednak zachować ostrożność i równowagę, tak aby nadal istniały zachęty do innowacji i rozwijania nowych produktów – mówił.
Dyrektywa wejdzie w życie po formalnym zaakceptowaniu jej na sesji plenarnej Europarlamentu oraz przez państwa członkowskie. Przepisy będą dotyczyć produktów, które pojawią się na rynku 24 miesiące po wprowadzeniu regulacji.
Szymon MajewskiDziennikarz