8 stycznia br. podczas posiedzenia sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odbyło się pierwsze czytanie dwóch poselskich projektów uchwał: w sprawie stanu kryzysu klimatycznego (druk nr 28(1)) oraz w sprawie ogłoszenia alarmu klimatycznego (druk nr 57(2)). Pierwszy złożyli na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku posłowie i posłanki Partii Zieloni oraz Koalicji Obywatelskiej, zaś drugi Lewicy. Podczas środowego głosowania komisja zarekomendowała jednak, aby Sejm obie uchwały odrzucił.
KO i Zieloni: neutralność klimatyczna Polski do 2040 r.
Sejm RP uznaje, że Polska znajduje się w stanie kryzysu klimatycznego – brzmiał pierwszy z przedłożonych przez opozycję projektów. Uchwała wskazywała również jako cel dla rządu i Sejmu osiągnięcie neutralności klimatycznej przez Polskę do 2040 r., przygotowanie strategii sprawiedliwej transformacji gospodarczej i energetycznej w celu redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz strategii adaptacji do już występujących i spodziewanych skutków zmian klimatu. - Walka z kryzysem klimatycznym jest dla nas, zielonych posłanek i posłów, priorytetem w tej kadencji. Dlatego dziś składamy ze wsparciem całej Koalicji Obywatelskiej naszą pierwszą uchwałę ws. stanu kryzysu klimatycznego. Uchwałę bardzo ważną, gdyż wskazującą na samym początku nowej kadencji Sejmu i Senatu, w przededniu expose, że tematy kryzysu klimatycznego, sprawiedliwej transformacji energetycznej i gospodarczej oraz adaptacji do zmian klimatu, są jednymi z największych wyzwań tej kadencji - mówiła Urszula Zielińska, posłanka Zielonych z Warszawy w trakcie prezentacji projektu.
Lewica: neutralność klimatyczna Polski do 2050 r.
Przygotowana przez klub parlamentarny Lewicy uchwała w sprawie alarmu klimatycznego miała w zasadzie ten sam cel co opisana powyżej, ale znacznie bardziej szczegółowo opisywała bieżącą sytuację i plan zmiany. Parlamentarzyści zamierzali bowiem zobowiązać Radę Ministrów m.in. do: wprowadzenia zakazu importu węgla, ustanowienia rządowego programu wieloletniego likwidacji ubóstwa energetycznego do roku 2030 na kwotę 20 miliardów złotych, a także podjęcia działań mających na celu osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, w tym przeznaczenia 8 mld złotych na inwestycje i wsparcie elektromobilności. Wśród dalszych postulatów znalazł się także pomysł ustanowienia programu wieloletniego inwestycji w odnawialne źródła energii do roku 2030, przyspieszenia prac nad realizacją programu “Czyste Powietrze”, a także wprowadzenia rzetelnej edukacji klimatycznej do programów nauczania od klasy pierwszej szkoły podstawowej. - Sejm RP wzywa do ponadpartyjnej współpracy w zakresie ochrony środowiska, zielonej transformacji energetycznej oraz przeciwdziałania zmianom klimatycznym i ich skutkom - brzmiał ostatni akapit projektu.
W debacie głos zabrał należący do Konfederacji poseł Dobromir Sośnierz. Był przeciwko proponowanym uchwałom, gdyż jego zdaniem projekt w żaden sposób nie definiował pojawiających się w nim kluczowych pojęć, tj. alarmu oraz kryzysu klimatycznego. - Ziemia się nie oziębi od gadania o niej - dodał. Z kolei Jan Duda z Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że w projektach nie ma ani słowa o tym, jakie działania podejmuje w omawianym obszarze rząd. Wiceprzewodnicząca komisji Anna Paluch (PiS) zapowiedziała, że partia rządząca złoży w odpowiedzi własny projekt stosownej uchwały.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Projekt uchwały ws. stanu kryzysu klimatycznegohttps://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/8067-druk-28.pdf2/ Projekt uchwały ws. ogłoszenia alarmu klimatycznego
https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/8067-druk-57.pdf