
O możliwie szybkie odejście od wydobycia węgla na Górnym Śląsku w sposób uzgodniony nie tylko z górniczymi związkami, ale także z innymi środowiskami, zaapelowała w środę grupa 51 naukowców z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Uczeni wysłali w tej sprawie list otwarty do szefa rządu.
- Apelujemy o jak najszybsze uruchomienie procesu przemian gospodarczych, technologicznych i społecznych, dzięki którym region Górnego Śląska i Zagłębia zostanie możliwie szybko włączony w proces osiągania ambitnych celów europejskiej polityki klimatycznej - czytamy w wystąpieniu.
Jego inicjatorami byli członkowie działającej na Uniwersytecie Śląskim Grupy Badawczej Sprawiedliwej Transformacji, którzy pozyskali poparcie 51 sygnatariuszy listu. Powstał on kilka tygodni po zawarciu porozumienia dotyczącego sposobu i tempa transformacji górnictwa, podpisanego 25 września przez działające na Śląsku związki zawodowe i delegację rządową. W dokumencie określono horyzont działania - i subsydiowania - śląskich kopalń węgla energetycznego do 2049 roku. W ocenie sygnatariuszy listu, zakończenie wydobycia węgla powinno nastąpić wcześniej. - Wydłużanie horyzontu zmian gospodarczego i technologicznego profilu regionu nie jest odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby mieszkańców Górnego Śląska i Zagłębia, w szczególności młodszych i przyszłych pokoleń, oczekujących koncentracji wsparcia publicznego nie na subsydiowaniu przemysłów schodzących, lecz głębokiej modernizacji gospodarczej i technologicznej regionu, zdecydowanej poprawy jakości życia i budowy nowych szans rozwojowych związanych z Europejskim Zielonym Ładem - napisali naukowcy.
Jak wskazali, ogromne potrzeby inwestycyjne związane z zagospodarowaniem i rewitalizacją obszarów pogórniczych, a także radykalną poprawą jakości środowiska naturalnego w regionie, wymagają skierowania tu zasobów finansowych i ludzkich - dziś angażowanych w przedłużanie egzystencji sektora górnictwa węgla kamiennego. - Grozi to marnowaniem szans rozwojowych regionu, a także nieoptymalnym i spóźnionym wykorzystaniem funduszy pomocowych Unii Europejskiej, dedykowanych procesowi sprawiedliwej transformacji - ocenili śląscy badacze.
Jak wydać fundusze?
Koordynator naukowy Grupy Badawczej Sprawiedliwej Transformacji dr Łukasz Trembaczowski ma nadzieję, że list grupy naukowców zwróci uwagę premiera na potrzeby inwestycyjne związane z rewitalizacją obszarów pogórniczych oraz przekształceniami gospodarki, które wymagają dużych nakładów. - Środki, które mają zostać przeznaczone na wydłużenie horyzontu działania górnictwa węgla kamiennego, mogłyby zostać przeznaczone na sprostanie tym wyzwaniom i uniknięcie zmarnowania szans rozwojowych regionu - uważa koordynator.
W ocenie naukowców, niewłaściwe wykorzystanie środków - w tym unijnych - przeznaczonych na sprawiedliwą transformację byłoby sprzeczne z długookresowym interesem regionu i jego mieszkańców, którym - jak napisano w liście - "wskutek tego grozi trwała marginalizacja w europejskim i światowym ładzie gospodarczym, wyłaniającym się z obecnie zachodzących przemian".
- Pragniemy podkreślić, iż Uniwersytet Śląski i społeczność naukowa stanowią istotny zasób kapitału wiedzy, który może zostać zaangażowany w procesie przemian. Możemy służyć radą władzom wszystkich szczebli i jesteśmy gotowi oraz otwarci na współpracę w ważnych dla Śląska procesach. Jest to bowiem region, który jest drogi naszym sercom - zapewnił w imieniu sygnatariuszy listu dr Łukasz Trembaczowski. Pod pismem podpisali się m.in. b. rektor UŚ prof. Wiesław Banyś i b. wojewoda śląski prof. Tomasz Pietrzykowski.(PAP)