Łącznie 1285 aglomeracji zostało objętych przez Komisję Europejską procedurą naruszenia tzw. dyrektywy ściekowej – poinformowała w czwartek w Sejmie Małgorzata Bogucka-Szymalska z resortu gospodarki morskiej. Jak zaznaczyła, Polska musi udzielić wyjaśnień jeszcze w tym roku, a ewentualne kary mogą być dotkliwe.
Czytaj: Niewdrożenie KPOŚK może bardzo zaboleć polskie aglomeracje
Małgorzata Bogucka-Szymalska, zastępca dyrektora Departamentu Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, przedstawiła w czwartek w Sejmie informację na temat stanu wdrażania Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych (KPOŚK) i tzw. dyrektywy ściekowej.
Aktualnie obowiązuje V Aktualizacja KPOŚK
Przypomniała, że do 2018 r., w ramach realizacji KPOŚK zakończono budowę 416 nowych oczyszczalni ścieków, zmodernizowano lub rozbudowano 1732 oczyszczalnie oraz wybudowano 90 tys. km sieci kanalizacyjnej. Jak zaznaczyła, łączne koszty tych inwestycji sięgnęły 70 mld zł, z czego połowa dotyczyła zbiorczych systemów kanalizacyjnych.
Bogucka-Szymalska zaznaczyła, że aktualnie obowiązuje V Aktualizacja KPOŚK, która zakłada wybudowanie do 2021 r. 116 nowych oczyszczalni ścieków, a także inwestycje dotyczące ponad 1000 oczyszczalniach oraz budowę 14 tys. km nowej sieci kanalizacyjnej i modernizację 3,5 tys. km. Łączne koszty V Aktualizacji wyniosą 27 mld zł.
Wicedyrektor przyznała jednak, że pomimo podejmowanych działań nadal są problemy z wdrażaniem unijnej dyrektywy ściekowej. - Ostatnio dostaliśmy z Komisji Europejskiej informację, że jesteśmy w procesie naruszenia. KE uznała, ze pomimo podjętych działań nadal ponad 1000 aglomeracji nie jest wyposażonych wystarczająco w systemy zbierania ścieków komunalnych lub indywidualne systemy zbierania, które by osiągały ten sam poziom oczyszczania ścieków komunalnych co w ramach oczyszczalni ścieków – wyjaśniła Bogucka-Szymalska.
KE zwróciła tez uwagę, że nadal w ponad 1,2 tys. aglomeracji nie zapewniono, aby ścieki komunalne odprowadzane do systemów zbierania były przed zrzutem poddawane wtórnemu oczyszczaniu. Z kolei 426 aglomeracji nie zapewniło, aby ścieki komunalne odprowadzane do systemu zbierania były poddawane bardziej rygorystycznemu oczyszczaniu.
- W związku z tym procedurą naruszeniową zostało objętych łącznie 1285 aglomeracji, z tego 58 dużych aglomeracji, co daje ok 56 proc. całego ładunku zanieczyszczeń wszystkich ujętych aglomeracji – wyjaśniła wicedyrektor.
Czytaj: Poradnik dla samorządów wyznaczających aglomeracje
Bogucka-Szymalska przypomniała, że za realizację gospodarki ściekowej w danej aglomeracji odpowiada gmina, która powinna odpowiednio zaprojektować aglomerację oraz realizować inwestycje tak, aby doprowadzić do zgodności z dyrektywą wodną.
Wskazała też, że odpowiedź do KE musi zostać udzielona jeszcze w tym roku. W związku z tym, jak zaznaczyła, trwa obecnie proces przeglądu aglomeracji i uchwalania na nowo granic aglomeracji. - To ważny etap, w dostosowaniu do wymagań dyrektywy. Te aglomeracje powinny być tak zaprojektowane, aby obejmowały obszar wystarczająco skoncentrowany, aby zaplanowane inwestycje były opłacalne ekonomicznie – tłumaczyła Bogucka-Szymalska.
Dodała, że w procesie tym uczestniczą Wody Polskie, które uzgadniają projekty uchwał przyjmowane potem przez rady gmin. Jej zdaniem proces ten powinien zakończyć się do końca tego roku.
Ile może wynieść kara?
Wspominając o ewentualnych karach za niewdrożenie dyrektywy wodnej Bogucka-Szymalska powiedziała, że trudno oszacować konkretnie kwoty, ale posługując się wyrokami sądów w tego typu sprawach są one wysokie. Jako przykład podała Grecję, która musiała zapłacić 10 mln euro w formie ryczałtu i ponad 3,5 mln euro opłaty okresowej półrocznej za niezapewnienie odpowiedniego oczyszczania ścieków w 24 aglomeracjach.
- My niestety mamy tych aglomeracji bardzo dużo, w sumie jest ich wyznaczonych w Polsce 1,6 tys. – powiedziała Bogucka-Szymalska.
Źródło: Samorząd PAP