Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
07.08.2025 07 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

Zasady wsparcia kogeneracji zniechęcają inwestorów? MKiŚ opublikowało niższą stawkę opłaty

W 2025 r. stawka opłaty kogeneracyjnej miała nadal wynosić 6,18 zł/MWh, będzie jednak ponad dwa razy niższa. Jak wyjaśnia ekspert, spadek wynika prawdopodobnie z nikłego zainteresowania kogeneracją, za co z kolei odpowiadają zbyt surowe przepisy.

   Powrót       03 grudnia 2024       Energia   

- Wysokość stawki opłaty kogeneracyjnej na rok 2025 wynosi 3,00 zł/MWh – głosi § 1 rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie wysokości opłaty kogeneracyjnej na rok 2025, które ogłoszono i opublikowano w Dzienniku Ustaw RP 29 listopada br. Pozycja widniejąca na rachunkach za energię elektryczną służy wsparciu wytwarzania energii w procesach wysokosprawnej kogeneracji (a więc równoczesnego wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej w jednym procesie technologicznym), a uzyskane środki są przekazywane przez operatora systemu przesyłowego do operatora rozliczeń zajmującego się następnie rozliczaniem opłat i wypłacaniem wsparcia.

Odbiorcy uiszczają opłatę proporcjonalnie do swojego zużycia energii. Stawka wskazana w rozporządzeniu jest jednak znacząco niższa nie tylko od tej, która obowiązuje w roku 2024, a więc 6,18 zł/MWh (określa ją regulacja przyjęta w zeszłym roku), ale i od propozycji przedstawianych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) jeszcze w ubiegłym miesiącu. Jak czytamy w projekcie rozporządzenia zamieszczonym na stronie Rządowego Centrum Legislacji 8 listopada br.(1), po 1 stycznia 2025 r. opłata kogeneracyjna nadal miała wynosić właśnie 6,18 zł/MWh. Ocena skutków regulacji nadmienia o uwzględnieniu w obliczeniu stawki ulgi dla odbiorców energochłonnych, o szacunkach zgodnych z zapisami ustawy z dnia 14 grudnia 2018 r. o promowaniu energii elektrycznej z wysokosprawnej kogeneracji mówi także uzasadnienie projektu. Czytamy też o wzięciu pod uwagę „planowanych do realizacji w 2025 roku wartości premii kogeneracyjnych, premii kogeneracyjnych gwarantowanych oraz premii kogeneracyjnych indywidualnych”. Przy opiniowaniu projektu głos zabrał Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE), stwierdzając jednak brak uwag. Skąd zatem wysoki spadek?

Nikły efekt motywacyjny

Swoją hipotezą na ten temat dzieli się z nami Andrzej Rubczyński, ekspert ds. ciepłownictwa w Forum Energii. Jak mówi, różnica w wysokości stawki na etapie projektu oraz przyjętego już rozporządzenia swoje najbardziej prawdopodobne źródła ma w „słabym rozwoju kogeneracji”. O braku zainteresowania wytwórców energii premią kogeneracyjną pisaliśmy już w ubiegłym roku; sytuacja powtórzyła się w roku bieżącym, kiedy w naborze na premię kogeneracyjną indywidualną, ogłoszonym przez URE we wrześniu, nie pojawiła się ani jedna oferta. – Wysokość stawki opłaty kogeneracyjnej opiera się na relatywnie prostym rachunku matematycznym. Suma premii kogeneracyjnych przyznanych wszystkim jednostkom w danym roku dzielona jest przez roczny wolumen sprzedaży energii w kraju. Premie przyznawane nowym jednostkom mają służyć jako bodziec do inwestowania i modernizowania instalacji. Jeżeli opłata spadła, oznacza to, że nowych jednostek jest mniej niż oczekiwano. Ostateczne obliczenia pokazały, że wysokość przyznanej premii kogeneracyjnej będzie niższa od wstępnych rachunków – mówi Rubczyński.

Dlaczego więc zainteresowanie wytwórców energii premią kogeneracyjną jest niewielkie? Ekspert mówi o nikłym efekcie motywacyjnym w jej obecnym kształcie. – Mechanizm jej przyznawania jest zbyt rygorystyczny i niesie zbyt wiele ryzyk dla inwestora. Żeby wygrać aukcję, należy zadeklarować nie tylko satysfakcjonujący inwestora poziom premii, ale również i wolumen produkcji na najbliższe kilkanaście lat. Niespełnienie wymogu produkcji na uzgodnionym poziomie wiąże się z wysokimi karami. Tymczasem ceny paliw lub CO2 (w przypadku kogeneracji gazowej) w ciągu np. 15 lat nie są łatwe do przewidzenia – wyjaśnia przedstawiciel Forum Energii. Przywołuje przy tym przykład kryzysu energetycznego, do którego doszło po wybuchu wojny w Ukrainie; doprowadził on do znaczącego wzrostu cen surowców energetycznych. – Jednostki, które wcześniej wygrały aukcje na premię kogeneracyjną, popadły w spore tarapaty. Musiały wytwarzać energię pod rygorem wysokich kar, a jednocześnie cena paliwa okazała się znacznie wyższa niż zakładano, do tego doszły jeszcze niespodziewanie wysokie koszty emisji CO2. W rezultacie ponosiły straty finansowe, gdy przyznana premia była za niska, żeby skompensować zawirowania rynkowe – argumentuje.

Zachęty zamiast kar

Według Rubczyńskiego „nadmiar rygoryzmu” zniechęca do inwestowania w kogenerację. – System powinien nagradzać za skojarzone wytwarzanie energii energetycznej i cieplnej, a nie karać za jego brak. Należy zmienić zapisy ustawy, ponieważ w tej chwili wylewamy dziecko z kąpielą, spowalniając m.in. rozwój energetyki rozproszonej; premia dotyczy przede wszystkim jednostek do 50 MW mocy zainstalowanej, a więc najczęściej niewielkich, lokalnych przedsiębiorstw ciepłowniczych – mówi. Jak dodaje, na zasadzie zachęt pozbawionych kar działały - poprzedzające obecne rozwiązania - świadectwa pochodzenia, gdzie wytwórcy podejmujący się budowy jednostek kogeneracyjnych mieli prawo do sprzedaży certyfikatów. Jeśli z jakichś powodów nie produkowali energii, była to ich decyzja, za którą nie byli karani. – Rozumiem dlaczego wprowadzono rygor kary za niedostarczenie odpowiedniego wolumenu; operator systemu, a więc Polskie Sieci Elektroenergetyczne, potrzebował pewniejszych informacji nt. dostępnych mocy. W przypadku kogeneracji mówimy jednak przede wszystkim o niewielkich jednostkach; nawet jeśli przy odejściu od kar nie powstanie dodatkowe 5-10 MW, system się od tego nie zawali, a zachęty są w stanie przynieść lepsze rezultaty - rekomenduje Andrzej Rubczyński.

Jako redakcja Teraz Środowisko zwróciliśmy się z prośbą o komentarz na temat wysokości stawki opłaty kogeneracyjnej w opublikowanym rozporządzeniu do odpowiedzialnego za „opiekę merytoryczną” nad projektem Departamentu Transformacji Ciepłownictwa i Efektywności Energetycznej w MKiŚ. Do momentu publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na naszą prośbę; kiedy zostanie ona przedstawiona, dokonamy aktualizacji tekstu.

Szymon Majewski: Dziennikarz

Przypisy

1/ Całość:
https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12391353

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

OX2 i WiseEuropa łączą deweloperów OZE i NGO wokół wniosków z projektu Wind4Bio (28 lutego 2025)W 2023 r. prawie 23% energii elektrycznej w UE pochodziło z atomu. We Francji 65% (27 lutego 2025)Unijne emisje mniejsze o 0,6%, PKB o 1,3% wyższy. Dane Eurostatu z trzeciego kwartału 2024 r. (17 lutego 2025)„Wiatr – Kopalnia Możliwości”; pierwsi górnicy podjęli prace w zawodzie technika turbin wiatrowych (12 lutego 2025)MKiŚ: konsultacje projektu ustawy UD162 (10 lutego 2025)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony