Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

Milion złotych kary dla Zakładu Utylizacyjnego

Milion złotych kary nałożył Pomorski WIOŚ na Zakład Utylizacyjny w Gdańsku za wydobywanie w sposób niezgodny z prawem odpadów na działce przeznaczonej pod budowę spalarni. Zarząd miejskiej spółki zapowiada odwołanie od decyzji.

   Powrót       08 kwietnia 2021       Odpady   

Decyzja o nałożeniu kary finansowej zapadła 30 marca, a jej uzasadnienie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Śodowiska opublikował na swej stronie internetowej w środę, 7 kwietnia. Jak poinformowano, w związku ze zgłaszanymi przez mieszkańców uciążliwościami zapachowymi, inspektorzy WIOŚ w Gdańsku przeprowadzili dwie kontrole interwencyjne podmiotów działających na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku-Szadółkach.

W trakcie kontroli ustalono, że głównym źródłem fetoru są magazynowane odpady ulegające biodegradacji oraz odpady frakcji zbieranych selektywnie, takich jak tworzywa sztuczne i szkło, ze względu na znajdujące się w opakowaniach resztki produktów spożywczych. Stwierdzono również, że zakład bez zgody urzędu marszałkowskiego wydobywał z ziemi olbrzymie ilości odpadów i przewoził je z placu budowy spalarni na inną działkę.

WIOŚ wyliczył, że pomiędzy lipcem, gdy rozpoczęto prace ziemne na terenie budowy spalarni, a grudniem ubiegłego roku, nielegalnie wydobyto co najmniej 363,9 tys. ton odpadów. W efekcie Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nałożył na spółkę karę w wysokości miliona złotych za wydobywanie odpadów niezgodnie z zatwierdzoną instrukcją prowadzenia składowiska. - Wymierzając administracyjną karę pieniężną, Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wziął pod uwagę przede wszystkim rozmiar działalności prowadzonej przez ukarany podmiot - wyjaśniono.

Odwłanie od decyzji do GIOŚ w Warszawie

Sankcja w postaci kary administracyjnej w wysokości 1 mln zł jest najwyższą, jaką mógł nałożyć WIOŚ. Zakład Utylizacyjny w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej zapowiedział odwołanie się od decyzji do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie. - Decyzja została oparta na danych, które spółka ocenia jako niezgodne ze stanem faktycznym. Wskazany w decyzji teren działki nie jest istniejącym składowiskiem odpadów. Nie może być zatem mowy o nielegalnym wydobywaniu odpadów z istniejącej instalacji składowiska, a za to została nałożona kara - czytamy w oświadczeniu.

Podkreślono, że prowadzone działania nie miały charakteru wydobycia odpadów ze składowiska, a zatem WIOŚ nie może zarzucać zakładowi złamania ustawy o odpadach. - Spółka robiła co innego - w myśl ustawy - wytwarzała odpady w trakcie prowadzenia prac ziemnych. Tak ustawa nazywa sytuację, w której podczas prowadzenia takich prac napotykamy na zanieczyszczenia - także pochodzenia antropogenicznego - wskazano.

Zarząd zakładu przekonuje, że WIOŚ w swoich decyzjach nigdy nie traktował wskazanych działek jako składowiska odpadów i nie kwestionował granic terenu instalacji.(PAP)

Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

O systemie kaucyjnym z pogodą ducha. Głosy z debaty na Targach Ekotech (19 kwietnia 2024)Przesunięcie dla napojów mlecznych i uprawnienia kontrolne. O systemie kaucyjnym przed Dniem Ziemi (19 kwietnia 2024)Polska z ponad połową środków przeznaczonych na budowę infrastruktury tankowania wodoru (19 kwietnia 2024)W 2024 r. Polska ma zapłacić 2,3 mld zł podatku od plastiku. Szacunki MKiŚ (18 kwietnia 2024)Najpierw ROP, potem kaucja? Nie milkną głosy branży, resort trwa przy swoim (12 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony